Seks w miejscu pracy

Ja uprawilam seks w przedszkolu w gabinecie dyrektora i w salach dla dzieci i w kuchni jjestem dyrektorką tego przedszkola

Był, haha i to nie jeden raz :)

Było do bardzo dawno i pojęcie mobingu czy wykorzystywania seksualnego jeszcze nie funkcjonowało. Było to w małej piekarni, gdzie pracowaliśmy szef zatrudnił młodą dziewczynę nieco upośledzoną umysłowo do lekkich prac. Ani brzydka ani ładna, podobno nawet z jej dalekiej rodziny. Sprzątała, trochę pomagała - proste prace robiła. Pewnego dnia przyfilowaliśmy, że szef ją po prostu regularnie posuwa. Wkrótce stało się to "publiczną tajemnicą" - jego żona wiedziała, ale udawała, że nic się nie dzieje. Gdy dowiedzieliśmy się, że matka daje jej regularnie tabletki antykoncepcyjne bo ona ma po prostu taki pociąg i nad nim nie panuje to też to z nią parę razy zrobiliśmy. Miała taki zwyczaj, że pod fartuch nie wkładała stanika a potem to i majtki ściągała "aby nie było kłopotu" jak mówiła. Dziś aż mi wstyd, że posunąłem niepełnosprawną dziewczynę. Potem poszła na leczenie do psychiatryka i po nim już nie wróciła do piekarni.

17.07 jesteś zboczonym debilem. Powinni cię za to surowo ukarać. A najlepiej obciąć jajca.

Od zawsze seks w pracy był i będzie, u mnie też jest, co jakiś czas robimy małą imprezkę, trochę alkoholu, miły nastrój i zdejmujemy majteczki a koledzy wracają do żonek z pustymi jajcami hi hi hi.

A ja mam ochotę na moja pracownice i niewiem czy powiedzieć jej to wprost.

no pewnie raz sie zyje:-)

tak tak,******nko w pracy niezle podbijam

Mam kochanka i robimy to czesto w pracy albo u niego albo u mnie

Ja pieprzę się w pracy z kolegą, mam zazdrosnego męża i tylko w pracy mogę to robić.

Gdzie to robicie w biurze?

Tylko w biurze, na jego biurku.

W biurze na oknie, lubimy kiedy nas podgladaja. Ha

Ja w samochodzie sluzbowym ****** kochankę

Rucham w łazience koleżankę w pracy bo jej mąż pracuje w sąsiednim pokoju.

A ja mam ochotę na moja pracownice mezatka i niewiem co zrobić jak ja podejść .

Na moim biurku koleżankę brałem od tyłu. Porozrzucała mi papiery. Natomiast odwiedzam Kolezankę w innej firmie i u niej w biurze to chyba na wszystkich meblach ją miałem. Pierwszy raz to najnormalniej klęknęła, rozsunęła mi rozporek i obciągnęła. Ona jest moja patnerką w interesach (mamy wspólny cel).

W pracy to się pracuje,a nie dupcy

Jak się szybko pracuje i czasu starcza na d*****nie i jeszcze obie strony są chetne to czemu nie:)

Chyba se jaja robisz

Widmo to atencyjna kūrwa

Robilam to ze swoim facetem u niego w firmie, wieczorem kiedy juz nikogo nie bylo , na krzesle i na biurku, a zeby bylo fajniej w rogu byla kamera na ktora sie wszystko nagralo.

To sie pochwal nagraniem

Opowieści z bajkowej krainy po dobranocce dawno idz spac

Nie pochwale sie bo juz go dawno niema

skoro po dobranocce to co jeszcze tu robisz

W Pustyni pracuję taką blądynka która z szefem kręci gupia koza on ma zone ona ponoć po rozwodzie nieźle się kreci A koleżanki ją jeszcze bardziej wkrecaja ale jak głupie to nich daje zona szefa juz też jej nieźle nomery wykrecila bo sie dowiedziała ale jak głupie to nich daje zobaczymy jak dlogo blondynki takie sa zamiast autem bedzie na piechotę chodzić wstyd!!!!!!

No tez wiem te baby takie głupie są i ma dziecko wstydu nie ma rozpieprzac cudzą rodzinę takie to ku.... To na język tylko się na sowa bez wstydu i ambicji!!!!......

Zdarzało się...

Kiedyś prowadziłem własny zakład fotograficzny. Moja ówczesna dziewczyna wpadała czasem bez zapowiedzi, odwracała tabliczkę na drzwiach strona "Zamknięte" a potem... Raz, nawet nie zamykając drzwi odwróciła się do mnie przodem, płaszcz miała rozpięty i nic po nim :-) Wpadała co pare dni na szybki numerek na zapleczu, albo już po zamknięciu na mocne, długie posuwanie. To były czasy...