Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet nie chce jedzić do moich rodziców

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy krótko bo niecałe 2 lata , mieszkamy razem mieszkamy 5 minut jazdy od moich rodziców i siostry która mieszka z nimi i tak naprawde odwiedzamy ich raz na 2 tygodnie i wtedy obiad, piosiedzimy godzinkę i wracamy. Nie ma czegoś takiego żeby na codzień tam jechac żeby posiedziec, czy zrobic spontanicznego grilla.On widac że nie chce się bratać, a mi jest smutno. Bo rodzice maja duzy dom, piekny ogród i czasami wole sobie posiedzieć w ogrodzie niż w blokowisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby mój facet chce się ze mna chajtac miec dzieci a mnie dobija to że olewa na maxa moją rodzinę.Nie widać uniego żadnych checi na to aby jakoś sie wkręcić do mojej rodziny. Czy u was tez to tak wygląda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ma się tam wkręcać, ja też nie ejstem z typu integrującego się, owszem mimimum wykonam, ale nic ponad to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie dziwie się, ja codziennie też bym nie chciała u obcych ludzi siedzieć. Przecież nie jest tak, że w ogóle ich nie chce odwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale ja nie chce zeby codziennie, ale najczęsciej jest tak ze jezdzę tam sama, on nawet po pracy po mnie nie podjedzie zeby nawet wejsc na 10 minut. Nikt mu nie każe siedziec tam codziennie, ale uważam że jest lato, jest piekny ogród, grill, rodzina wiec co za problem pojawiac sie od czasu do czasu a nie dopiero wtedy gdy rodzice zaproszą nas oficjalnie na obiad i nie ma mozliwosci wykretu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze widać że on ma problem że odwiedzam rodziców i siostrę, on woałaby zebym siedziała tylko w domku. Widać jakąs chorą zazdrość jak wrócę godzine później jak on wraca z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie lubi twoich rodziców i tyle, nie ma ochotę z nimi spędzać czasu. Ale to, że ma problem jak ty do nich idziesz to już jest nie fajne. No chyba, że codziennie tam przesiadujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesiaduję tam codziennie, on jest nawet zły jak jadę tam zawieść rodzicom zakupy lub gdy wpadam tam na szybka kawkę. Wiec juz mu mówiałm ze może ze mna jedzić to NIE:-( Nie każde mu jedzic tam codziennie, ale raz na jakiś czas wpaść nawet na szybciutka kawkę czy zeby zamienic parę zdań i jechac dalej co mu szkodzi?? Obok mamy sasiadów i jedni i drudzy gdy nadchodzi weekend to dzieciaki przyjedzają z zonami, meżami, wnukami i siedza sobie na werandach smieja sie bawią. Czy ja tak duzo wymagam?? Moi rodzice po 2 latach nawet go nie znają bo on na to nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ja prace kończe o 15 a on wraca o 18 więc mam na to czas zeby szybko odwiedzic rodziców czy siostrę, wypic kawke, jechac na zakupy i zrobic mu obiad. Rzadko kiedy jest tak ze wracam pozniej niż on, ale jak wraca z pracy i dowiaduje sie ze byłam u rodziców to widac skwaszoną minę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOŻE NIE LUBI TAM JEŻDZIĆ ALBO JEST TYPEM DOMATORA I W DOMU WOLI POŚIEDZIEĆ. JA TEŻ NIE PRZEPADAM ZA ODWIEDZINAMI U TEŚCIOWEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo Ty chyba nie dorosłaś jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co złego w spędzaniu czasu letniego z rodziną na działce przy grillu? Gdyby rodzice mieszkali w bloku to rozumiem że bezsensowane byłyby takie wizyty, ale nie rozumiem dlaczego on idzie tam jak na ścięcie. Chce mnie za zonę to jak on sobie wyobraża współczycie z moją rodziną po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwię mu sie wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×