boze, co ja mam zrobic, doigralam sie

w koncu sie doigrałam. kiedyś na wyjeździe całowałam się z chłopakiem mojej kumpeli. Dzisiaj to wszystko się wydało, jestem już skończona u moich znajomych.

no i dobrze kurwo. SPŁOŃ!

A ten gość też jest skończony?

nie wiem, bylismy w sumie paczką, teraz wszystko się rozpadnie. i dobrze, bo na to zasłużyłam.. nawet nie chce sie dowiedziec jak to sie wydało..

On też brał w tym udział i to on zdradził, a nie Ty. Nie pozwól żeby cały syf spadł na Ciebie. Do tego trzeba dwojga.

czemu bierzesz winę na siebie? nie wiesz że najlepsza bronią jest atak?

wiadomo, ze on tez jest winny, nie biore calej winy na siebie i zalowalam tego bardzo, po tym jak to sie stalo... oczywiscie bylismy wtedy pijani i zawsze nas cos do siebie ciagnelo, ale myslalam, ze to minie... ale w koncu sie to wydarzylo... nie wiem co mam teraz zrobic, nie spojrze jej w oczy...

opowiedz jak to sie stało tylko ze szczegółami .:)

olej to swoje poczucie winy, udawaj amnezje albo coś, kiedyś narzeczony mojej kumpeli tez koniecznie chciał żebym sie z nim całowała, to go wyśmiałam a on sie zemścił i nagadał jej że mu sie narzucam, ona na najbliższej imprezie z pyskiem do mnie, ze co ja chce od jej narzeczonego, to spojrzałam na kolege który obok mnie akurat siedział i wyraziłam zdziwienie, ze od kiedy to jest jej narzeczony, wszyscy gały wybałuszyli, a ja wziełam kumpla pod ręke i mówie- chodz stąd bo nas szykanują, następnego dnia laska przeprosiła i temat sie zamknął