Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

a ja idę na wesele koleżanki z 18 miesięczną córką w tą sobote

Polecane posty

Gość gość

i nie rozumiem z czego taki problem robicie. Idziemy i na ślub i na wesele i córka pobawi się razem z nami do tej godziny do której wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1,5 roczne dziecko dlugo nie wytrzyma wiec wspolczuje straconej zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto robi problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie do 22-23 wytrzyma. Zobaczymy. Problem to robią tutaj kafeterianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko może być 'przeszkodą'(sorry za określenie) jak ktoś wybiera się na wspinaczkę wysokogórską, albo inne ekstremalne atrakcje, a wesele do nich nie należy. dobrej zabawy życzę. popieram takie klimaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jesli wytryma do 23 to i tak bedzie marudne.ale kto co woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo to obchodzi ż idziesz na wesele z małym dzieckiem? Mnie to g***o obchodzi,w/g mnie możesz pójść nawet z osłem.Pewnie to twój krewny?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko potem nie pisz że nie było dla małej miejsca i kazali wam ją na kolana wziąć,albo że sobie raczkę rozcięła bo jej goście nie przypilnowali jak do kibla leciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko potem nie pisz że nie było dla małej miejsca i kazali wam ją na kolana wziąć,albo że sobie raczkę rozcięła bo jej goście nie przypilnowali jak do kibla leciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiedz mi szczerze do czego ci ta corka na weselu.chcesz ladnie ja ubrac i pochwalic sie jaaka jest madra i sliczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy to traktują dzieci jak istoty gorszej kategorii... a jeśli rodzice są odpowiedzialni to wszędzie niemal można dziecko zabrać. ci co mają inne zdanie to albo sami dzieci nie mają, albo izoluja sie na lata od świata zewnętrznego. a potem dzieci pod kloszem trzymają. a pózniej jak te dzieci im z gniazda wyfruną to w depresję wpadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie czy Wy sie pobawicie? Bo bieganie na zmiane z mezem za dzieckiem moze byc wyzwaniem. Druga sprawa, pamietaj, ze dziecko moze sie sploszyc, spanikowac i wcale nie czuc sie dobrze w takim ogromnym tlumie, huku z ewentualnie innymi rozszalaymi dziecmi. Moze byc tak, ze przespi w wozku ale obslugiwalam kilka lat wesela i dzieci na nich naprawde sie meczyly a rodzice... to inna historia. Zreszta, idzcie z nia - przekonasz sie i bedziesz wiedziec na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko i na wesela nie zabieram z wlasnej wygody.dziecku nic sie nie stanie jak na jedna noc z dziadkami zostanie a my z mezem chociaz sie pobawimy bez dziecko uczepionego rekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele to nie miejsce dla tak małego dziecka. Idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za frajda ciągle dzieciak na recach trzymać i latac za nimi? nawet się nie pobawisz sam na sam z mezem, no chyba ze ty z tych c wszystkich swoje niunio będziesz wciskać do zajmowania się mala bo ty musisz się wybawić a reszta gości będzie nianczyc twoje rozdarte dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja parę raz poszłam z dzieckiem( panna młoda bardzo chciała, bo miało być dużo dzieci) i parę razy bez. Moja córka się nie wystraszyła, ale była starsza, w sumie bez porównania bo miała ponad 2 latka. Jednak na wszystkich tych weselach dobrze się bawiłam, na każdym troszeńkę wypiłam więc w sumie bez różnicy. Ja to się pytam młodych jakby woleli itp.i czy będą dzieci. Gabi jest raczej kontaktowa więc zawsze sobie znajdzie kogoś do zabawy, ale mimo wszystko wolę chyba iść sama z partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka nie będzie potrzebować krzeselka, będzie siedziala w wózku. Córka nigdy nie bylapod opieką innych osób niż ja lub mąż, więc nie będę jej teraz zostawiać aby iść bawić się cała noc. Mam dziecku traumę fundować, żeby się pobawić? To nie dla mnie. Wolę być z nią niż bez niej. Przyjdzie czas gdy będzie starsza, że będzie mnie potrzebować do zasypiania i w nocy i wtedy będziemy mogli pobawić się na spokojnie i bez stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodzila dziecko i teraz świata przez nie nie widzi, wszędzie je zabiera, pewnie jeszcze spi z nim zamiast z mężem. Zamiast pobawić się na weselu z mężem to będzie nianczyla dziecko. A potem będzie płacz i zgrzytanie zębami, bo mąz ma kochanke. Faceci chcą mieć zone a nie mamuske co nie roztaje się z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu jest setki tematów o tym jak mezowie znajdują sobie kochanki ale nic dziwnego, bo po urodzeniu dziecka zony odstawiają mezow i traktują ich jak skarbonke. Tylko dziecko, dziecko i dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak idziesz z dzieckiem to go pilnuj. Jednak to prawda ,że rodzice są nieodpowiedzialni i wciskają dziecko byle komu, byle by poszaleć na parkiecie. Dużo osób tutaj wspomina o takich sytuacjach i jak też niestety byłam świadkiem jak dziecko się uderzyło mocno w głowę biegając pod stołami , a winą obarczono obcych ludzi, którzy akurat siedzieli przy tym stoliku. Nie wiem jak niektórym nie wstyd wciskać ludziom swoje dziecko i uprzykrzać im fajną zabawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ty idziesz na wesele aby pobawić się z mężem i z gośćmi czy caly czas przesiedzieć z dzieckiem w jednym miejscu ? w takim razie na placu zabaw sobie możesz z dzieckiem imprezę, zrobić jak nie masz zamiaru na weselu nawet z mezem zatańczyć i z innymi się pobawić ,tylko z dzieckiem przesiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche sie tlumaczysz.. Jak nie chcesz to ok, nikt tu psow na Ciebie wieszac nie bedzie. Dodam tylko, ze na moim weselu dziecko jedno latalo za mna jak szalone, zjesc normalnie nie mozna bylo obiadu bo chciala siedziec na kolanach, na kazdym zdjeciu gdzies sie wciskala do mnie, porozmawiac z mezem nie moglam na spokojnie i pozniej ze znajomymi... nie jestem anty dzieci ani nic, pracuje z dziecmi ale no..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zamiaru wciskać ją obcym. Juz nie pierwszy raz będziemy na weselu. Wezmę nosidlo ergonomiczne i albo będzie w tuli, albo będę z nią chodzić po parkiecie jak nie będzie tańców. I tak córka śpi z nami w łóżku, jakos nie psuje to relacji między mną a mężem. Współczuję, jeżeli w waszym związku lóżko stanowi fundament związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież takie dziecko to przeryczy pol slubu i wesela, wspolczuje młodym i gościom, zamiast się dobrze bawic będą słuchali ryku dziecka :/ najgorzej będą mieli ci co będą siedzieli obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciałbym siedzieć na weselu obok matki z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A grzeczne to twoje dziecko czy płaczliwe bardzo? Bo jeśli marudne to nie zabierałabym go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co ją tam w sumie bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to normalne ze jak będzie płakać to wrócimy do domu... Nie wiem jak wy ale ja nie pozwalam aby moja córka się wypłakiwala. Uspokajam ją albo odwracam jej uwagę. Owszem potrafi być marudna, ale jak ma zly dzień. Na weselach byliśmy juz kilka razy i nie plakala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorę ją bo co innego mam zrobić? Jak ją zostawie z moimi rodzicami to będzie płakać za nami i za chiny nie zaśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie przecież osoby, które będą siedziały niedaleko będą miały przewalone, ja tez nie chciałabym siedzieć na weselu w pobliżu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×