Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę o pomoc, porade, wsparcie...mój chłopak okazuje się dupkiem...

Polecane posty

Gość gość
Niekoniecznie,to zależy głównie od tego jak długo autorka będzie grać niedostępną x To znaczy że według ciebie bycie z kimś polega na graniu niedostępnej/niedostępnego? I całe życie ma to robić, aby dostać to czego pragnie? Oni po prostu do siebie nie pasują, albo facet ma ją w dupie, albo już taki jest i nic tego nie zmieni. Ona oczekuje okazywania uczuć, on zapewne woli się spotkać raz na jakiś czas, bzyknąć sobie i wrócić do swoich spraw... mają zupełnie inne priorytety i oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''to nie jej maz, zeby wymagac meldowania sie co wieczor '' No fakt nie. Ale tu nie chodzi o meldowanie co wieczór tylko danie znaku życia , a nie cisza przez tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj może uda mi sie z nim zobaczyć , pytałam czy możemy się spotkać to stwierdził że nie wie jak z samochodem x I to jest błąd, to ty nalegasz na spotkania, ty się narzucasz... jeśli o spotkaniu z tobą decyduje fakt czy będzie miał samochód czy nie, to sprawa jest jasna. Olej go i tyle, albo dalej za nim lataj jak głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni po prostu do siebie nie pasują, albo facet ma ją w dupie, albo już taki jest i nic tego nie zmieni. x To samo napisałem 2 posty wcześniej i nievuważam,ża powinno się grać kogoś kim się nie jest,ale autorka chce być z nim, z nikim innym,a w tym wypadku pozostaje jej tylko granie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu bardzo mi na nim zależy , kocham go i to jest pierwszy facet do którego czuje tak silne uczucie. jest mi to ciężko zakończyć, paradoksalnie tym bardziej jak zdaje sobie sprawę że przez cały ten czas ja sie poświęcałam i kochałam/kocham cała sobą a on ma mnie głęboko gdzieś to doszukuje sie winy w sobie i że moze ja cos źle robiłam może przesadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo przesadzasz ale nie w tym że oczekujesz zainteresowania, tylko w tym że tak się narzucasz, robisz wszystko czego on chce i na wszystko się zgadzasz, a ja osobiście takich kobiet które nie umieją powiedzieć DOŚĆ nie szanuję. Gdyby moja dziewczyna mi cały czas nadskakiwała, to też miałbym ją gdzieś, bo po co się starać jak wiedziałbym że ona i tak będzie i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuc go i wyjdz za mnie ktos taki jak ty zasluguje na kogos wyjatkowego :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzucam sie tym że zamiast siedzieć cicho cały tydzień jak on to napisze raz ? Nie błagam go o spotkania w każdy weekend to on zazwyczaj pisze i pyta co dzis robię, staram sie właśnie nie narzucać ale boli mnie to że jemu taki układ ''weekendowej dziewczyny'' pasuje...ja oczekuje od chłopaka zainteresowania jakiegokolwiek zainteresowania a tu nic, olewka na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno a czego ty się spodziewasz po 22-latku, w tym wieku mało który facet chce prawdziwej, stałej relacji. To jest czas na "chodzenie ze sobą", a nie czas na związek. On teraz woli spotkać się z kumplami, napić się, pobawić, bzykać przygodne panienki, itd... Albo daje będziesz łudzić się tym że on cię kocha i zaakceptujesz tą sytuację, albo wreszcie pojmiesz, że szkoda twojego czasu i nerwów. Tzw. "miłość" to tylko i wyłącznie pusta emocja, która oślepia i która z czasem i tak przemija, więc jeśli w czasie tej "miłości" nie zbudujecie ze sobą głębszej więzi, to z tego i tak nic nie będzie. Założę się że jesteście ze sobą nie dłużej niż 2-3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz ale skoro chłopak pisze do Ciebie raz na kilka dni, a nawet olewa cię cały tydzień to ma cię w doopie i nie ma tu żadnej filozofii, naprawdę. Daj sobie z nim spokój. Wiem że jest ci ciężko, ale uwierz mi za kilka lat będziesz się z tego śmiała i zapomnisz o nim. Ja jestem w związku na odległość, mój facet sama z siebie pisze do mnie kilkanaście smsów dziennie. Jakby mnie olewał to bym po prostu zakończyła związek i tyle. Najlepiej zakończ związek, choć wiem że ci ciężko ale niestety innej rady nie ma. Skoro on ma cię w doopie, to nic tego nie zmieni. Nawet jakbyś chodziła na rzęsach. Wiek nie ma tu nic do rzeczy, bo niejeden 22 latek jest mądrzejszy od 32 latka. A jeśli 22 latek lubi imprezować, ru\chać przygodne panienki, to od razu widać że to kompletne zero i z wiekiem się nie zmieni, będzie po ślubie zdradzać żonę, miał kochanki. Ludzie się raczej nie zmieniają. Po prostu zakończ związek bo on i tak ma cię gdzieś, więc nie ma sensu ciągnięcie tego pseudozwiązku. Jakby mnie facet olewał cały jeden dzień to już bym z nim skończyła, a Ciebie olewa cały tydzień i sobie na to pozwalasz. Miałabyś wypadek jakiś, on by nawet o tym nie wiedział bo ma cię w doopie. No stać z boku i zobacz jak to wygląda. Rozumiem że cierpisz ale uwierz mi, to ci przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)znowu temat o jakims facecie bo kobieta pasji nie ma hobby czy zaintersowan? wez sie ogarnij 888 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A facet pewnie sam się do ciebie odzywa, tylko wtedy kiedy chce się spotkać i sobie pobzykać? A ty jeszcze zastanawiasz się czy on cię kocha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie facet Ciebie tydzien olewa, a jak nadchodzi sobota i chce seksu to nagle się odzywa. Przejrzyj na oczy dziewczyno, będziesz bardzo płakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam młodsza, też miałam podobnego chłopaka, tak samo się zachowywał i strasznie sie o to kłóciliśmy. on nic nie rozumiał, wiec zaczelam robic mu na zlosc. teraz wiem ze to takie 'gowniarskie' zachowanie ale poskutkowalo maskarycznie! zaczal do mnie wydzwaniac, pisac, zaczelo mu naprawde zalezec gdy zobaczyl ze mam swoje zycie, znajomych, ze chodze na imprezy w weekendy zamiast wyczekiwac na niego zalana lzami. gdy sie to wszystko upokoilo, on zrozumial swoj blad, ja przestalam robic na zlosc- stworzylismy zwiazek w ktorym trwalismy 5 lat. takze wszytsko jest mozliwe. inna opcja jest taka, ze moze on oczekuje ze bedziesz pierwsza do niego pisac. tez mozesz sprobowac tej opcji. pisac do niego milego smsa na dzien dobry na dobranoc, w ciagu dnia co slychac, jak pracy, itp. korona Ci z glowy nie spadnie, a przynajmniej bedziesz miala pewnosc ze zrobilas wszystko co w Twojej mocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jaki sposób robiłas mu na złość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu go po prostu nie zostawisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja takich wymówek szukałam 7 lat, Ty ich szukasz dopiero 7 miesięcy "nie dzwoni, bo jest zajęty" "zależy mu, ale nie okazuje emocji" Wiesz... Sama stwierdziłaś... napisanie smsa to kilka sekund. Ktoś mi kiedyś powiedział, że jak człowiekowi zależy to choćby skały srały a mury pękały znajdzie sposób, żeby zadzwonić, porozmawiać. Jestem ostatnią osobą, która ma prawo się wypowiadać i doradzać w takich kwestiach. Ale sporo osób, które tutaj mówią mają zdecydowaną rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poleciala na dupka a teraz robi z siebie ofiare!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×