co zrobic z uciazliwym sasiadem

W bloku w którym mieszkamy jest sasiad z zona, oboje lubią nadużywać alkoholu. Często dochodzi do klotni miedzy nimi co slychac w calym pionie. To jeszcze można znieść. Najgorsze jest to ze sąsiad przynajmniej 2-3 razy dziennie wychodzi do sklepu i wraca z 'flaszka' w rece a później dobija się do swoich drzwi przez jakieś pol godz bo zona (ma zolte papiery) nie chce go wpuścić. Przez ten czas sąsiad zdąży się zalatwic na klatce, czasem zwymiotowac na schody i tak dalej. Przychodzą jeszcze do niego kolwdzy, którzy zachowują się w podobny sposób (dobijanie do drzwi, sikanie, awantury). Wielokrotnie wzywalam policje i zawsze konczylo się albo na upomnieniu bądź mandacie. Administracja bloku powiedziala ze gdy z calego pionu mieszkańcy zloza listę z podpisami o zaklocanie porządku wtedy będzie można cos zrobić w postani przesiedlenia ich. Sęk w tym ze w calym pionie na 5 pieter mieszka gluchawy staruszek, który i tak tego nie slyszy, mloda parka która czesciej przebywa poza domem i zameldowana sąsiadka która pracuje we Francji. Nie jestem typem mocherowej mamy, której wszystko przeszkadza ale przez te awantury zrywa mi się dziecko a kiedy juz zaśnie chcialbym w spokoju odpoczac. czasem nie mogę przejechać wózkiem przez klatkę bo ma środku albo nasikane albo rozlane wino albo na*ranę. Co mogę jeszcze zrobić?

Co możesz zrobić? Kupić ksiązki do gimnazjum 3,5/10

No tak. Przecież tutaj każdy temat to prowokacja. Zapomnialam. Nie rozumiem w takim razie potrzeby istnienia tego forum.