Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najlepsze i najtrwalsze zwiazki to te zawierane w liceum i na studiach

Polecane posty

Gość gość

bo ludzie sa ze soba cale mlode zycie, razme sie ksztaltuja i to trwa do starosci. Po 30stce wszystko jest z rozsadku i beznadziejne i zostaja stare panny i kawalerowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rahamelis23
ja bym jednak dała wiodące miejsce studiom. Miłości licealne nie są tak trwałe, bo np dziewczyna idzie na studia dojrzewa i zakochuje się w koledze z roku z podobnymi pasjami. Rzadko kiedy para z liceum idzie na ten sam kierunek. Czasami tylko jedna idzie na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też myśle, że studia 1-wsze miejsce. Liceum to często te "pierwsze młodzieńcze" miłości i właśnie bardzo kruche. Potem człowiek idzie na studia, zmienia priorytety, czasami miasto, poznaje nowych znajomych i miłośc z liceum się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że to dlatego, że w młodości te poglądy są jeszcze takie pozytywne i łatwiej ludziom stworzyć więź i kogoś pokochać. A potem jak już się nabierze doświadczeń (lepszych i gorszych), to już wchodzą w grę jakieś uprzedzenia, podejrzenia, wspominanie byłych, podświadome nieprzyjemne uczucia z przeszłości. Ale też to nie jest jakąś regułą, że tylko z liceum i ze studiów to te najlepsze. Ogarnięci ludzie już sobie stworzą swój miłosny raj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalizowanie :) Ja z moim facetem poznałam się po studiach dopiero. 24 lata dokładnie miałam, on o 10 starszy ;) już konkretny ustawiony facet to był ;) Tworzymy już od kilku dobrych lat genialny związek bez kłótni i pełen namiętności :) Znam przypadki gdzie z licealnych miłosci zrobiła się patologia (zrobione 3 dzieci, on ją zostawił, ona bez pracy itd.) Więc to różnie bywa. Ale śmiało mogę powiedzieć, że zbyt wczesna miłość to nie jest recepta na 100% na udany związek. Jednak tu jest potrzebna dojrzałość i pewność co do drugiej osoby. Tak ja myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noc bliska
mam taka nadzieję. moi rodzice sa ze sobą 24lata. i są szczęśliwi, poznali się na studiach. ja pokochałam mając lat 17, on miał 19 jesteśmy ze sobą 4 lata i nadal jest jak na początku, tak samo zakochani zapatrzeni w siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda, ja mam 29 i stara panna bede do konca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a właśnie, że największy odsetek rozwodów to pary, które się poznały w wieku 17-21 lat. Wynika to z tego, że smarkacze są wpatrzeni w siebie jak są właśnie młodzi i beztroscy...ale jak pojawiają się już poważne sprawy (dzieci, praca, utrzymanie domu) to cały czar pryyyska. Bardziej dojrzali ludzie jednak do miłości podchodzą właśnie dojrzalej, rozważniej. A co za tym idzie - mądrzej wybierają partnera. Są już ludźmi ukierunkowanymi w jakimś celu i wybierają partnera adekwatnie do swojego już dojrzałego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związki zawierane w młodym wieku są trwalsze, bo opierają się na innych zasadach, młodzi poznają się, spędzają ze sobą czas, zakochują się w sobie bez patrzenia na status materialny czy społeczny, kieruje nimi pożądanie, zakochanie, itd... wszystko rozwija się normalną, naturalną drogą. U osób dojrzałych zaczyna się kalkulować, zwraca się przede wszystkim uwagę na status materialny, pojawiają się już na starcie pewnie oczekiwania, które mają zapewnić nam wygodne dla nas życie, jeśli ktoś nie spełnia naszych wymagań, to nawet nie daje się szansy na bliższe poznanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolne kobiety po 25tce
zwykle maja za duzo partnerow seksualnych i do zwiazkow sie nie nadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 00:29 i właśnie sam podałeś argument dlaczego "młodzieńcza miłosc" nie jest tak trwała jak u ludzi starszych. Młodymi kieruje nierozsądna, nieprzemyślana miłość, która nie przetrwa w starciu z dorosłymi problemami i szybko wygasa. Ludzie z wiekiem stają się bardziej wyrafinowani i już się sobą nudzą, brakuje pieniędzy, okazuje się, że mają inne priorytety inne cele, że jednak nie pasują do siebie...Może jest to miłość bardziej namiętna, ale mniej stabilna. A bardziej dojrzali ludzie właśnie dobierają się bardziej z rozwagą i głową, przez co te związki są stabilniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że na trwałość i stabilność związku nie ma wpływu "kiedy" ale czy do siebie naprawdę pasujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haa co sci autorze niewyszedl licealny zwiazek :D ze sleczysz po nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolne kobiety po 25tce
z kobieta, ktora juz miala ilus tam partnerow i cala kamasutre zdazyla przerobic powaznego zwiazku sie nie stworzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam 20 lat teraz mam 30 i dalej jestem z moim ukochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś niektóre gimnazjalistki są bardziej doświadczone w "kamasutrze" niż 25letnie babki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 23 lata i
nie wyobrazam sobie bycia z dziewczyna, ktora juz spala z 5 mezczyznami i np. uprawiala z nimi anal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"z kobieta, ktora juz miala ilus tam partnerow i cala kamasutre zdazyla przerobic powaznego zwiazku sie nie stworzy" niezła męska hipokryzja :) z jednej strony chcecie, żeby kobiety były dobre w łóżku, żeby nie była tzw. kłodą, a z drugiej, żeby była czysta niczym kapłanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie sam podałeś argument dlaczego "młodzieńcza miłosc" nie jest tak trwała jak u ludzi starszych. x Nie wzięłaś pod uwagę jednej rzeczy... związek budowany na uczuciu, a nie kalkulacji może być trwalszy, bo polega na zupełnie innej więzi emocjonalnej. Znam pary które są ze sobą od liceum, wiele razy przechodzili kryzys, rozstawali się, ale silna więź sprawiała, że jednak do siebie wracali po krótkiej rozłące. Osoby dojrzałe wiążą się raczej z rozsądku gdzie priorytetem jest bezpieczeństwo finansowe, a tam gdzie kasa nie ma prawdziwych uczuć, co najwyżej chwilowa fascynacja. Ale nie należy generalizować... wiele młodych osób zbyt pochopnie decyduje się na ślub i dzieci, tylko pod wpływem emocji, nie zważając na to czy partner/partnerka w ogóle nadaje się do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestesmy hipokrytami
i nie wymagamy dziewictwa, po prostu nie lubimy puszczalskich, przechodzonych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Osoby dojrzałe wiążą się raczej z rozsądku gdzie priorytetem jest bezpieczeństwo finansowe, a tam gdzie kasa nie ma prawdziwych uczuć, co najwyżej chwilowa fascynacja." X Bredzisz. Osoby dojrzałe włąśnie mają własną kasę i pracę. To studentki szukają sponsorów dla swoich zachcianek i wtedy liczy się kasa. Gówno wiesz o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmienia to faktu, że mając 30 lat, ciężko jest znaleźć partnera, a tym bardziej stworzyć długotrwały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z zona jestesmy razem od 19 roku zycia i potwierdzam,ze razem sie uksztaltowalismy,nie mamy sporow, w wiekszosci mamy podobne zdanie i swiatopoglad. Studiowalismy w innych miejscach to Nam nie przeszkodzilo, dzieci nie mamy bo nie chcemy mamy ponad 30 lat i problemy malzenskie znamy tylko z opowiadan znajomych, nigdy nie mielismy zadnych kryzysow ale za to bez siebie trudno sie funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że nie ma na to zasady. Ja poznałam swego gdy byłam gówna ta byliśmy z doba kupę lat i co nasze małżeństwo się rozpadło. Wyszłam ponownie za mąż i jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większej bzdury nie czytałam dawno :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie takiej bzdury bo czesciowo to prawda. Jednak trzeba trafic na tę osobę, swoja drugą polówke tyle,ze w takim wypadku pewnie i po 60-tce bedzie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzduryy, chyba jakieś dziecko założyło ten temat...mój (na szczęście były) mąż, którego poznałam w wieku 18 lat to totalna pomyłka i porażka była. Życie ułozyłam sobie dopiero później i jestem w szczęścliwym związku od 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zobacz jaka jestes ograniczona, myslisz,ze skoro w twoim wypadku tak nie bylo to jest to bzdura i do tego napisana przez dziecko:-( przykre prawda?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×