Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kryzysowo  od dluzsego czasu

kryzys przyszywanej matki

Polecane posty

Gość kryzysowo  od dluzsego czasu

wychowuje dziecko ,lecz nie moje biol. Przechodzę coraz częściej kryzys ,zniechęcenie, opadanie z sil. Dziecko jest bard trudne, nadpobudliwe, nerwowe ,pyskate, zadziorne . W szkole bardzo często skargi na nia były w roku szkolnym, uwaga za uwagą. Zadne kary, prośby ,grozby i ich realizowanie większych zmian nie przyniosło Ja nie raz mam dość , lapie się na tym ze celowo staram się jak najdłużej w pracy siedzieć ,albo przychodzić o takich porach do domu, aby jak najkrócej się z nią użerać. Mąż dobrze sobie radzi z córką, oczywiście widzi jej charakterek paskudny ,ale ma więcej cierpliwości, mi jej brak ,a wyprowadza mnie zrownowagi regularnie , z swoją postanowioną misją chyba Jest niedziela, mamy wszyscy razem jechać we 3 w jedno miejsca a ja już widze przed oczami jak będę nerwy strzepic ,kiedy malolata mi nastroj będzie psuc... chyba zostane w domu i nigdie z nimi nie pojade . Wczorajszy wieczór skończył się awanturą na samą nic miedzy mną a nią, dzisiaj się do siebie nie odzywamy za wczirajsze Kryzys mnie złapał silny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co sie klocicie? Ona mowi ci cos przykrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje, mimo ze ja mam swoje rodzone to w stosunku do jednego z nich to samo odczuwam i jestem tym zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysowo od dluzsego czasu
Przeciwstawia się , potrafi być bardzo nie mila ,wręcz chamska. Pyskuje niemiłosiernie, urzadza bunty i strajki na każdym kroku Ja wszystko już wypróbowałam-i po zlosci krzyk, kara, i po dorboci tłumaczenia ,proszenia Jest godz 10 a widze ze od 9 już stara mnie się wyprowadzić z równowagi swym zachowaniem Niestety jest to dziecko ze moje zachowanie nerwowe i gdy wyjdę z sebie wywołuje u niej gniew i większą agresje. Do tego jest wsciekla za wczorajsze i mści się od rana prowokując a ja tez jestem zła na nia za wczorajsze bo dzień skończył się mało przyjaznie :o Mąż przed chwilą trochę strofował ją dziś aby ybl spokoj to się przymknela a ja wyszłam, powiedziałam ze z nimi nigdzie nie jadę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojedz z nia, może sobie wszystko wyjaśnicie i humory poprawicie przy tym relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to jest nastolatka to musisz zrozumieć, ze ona na prawde sa nieznośne. Ja nawet swoją mame potrafiłam czasem wyprowadzić, ale ona i tak była bardzo cierpliwa dla mnie. Jesli młoda miała y rodzeństwo to tez inaczej, bo zawsze te złości pomiedzy rodzeństwem sie przenosiły a niestety ty jesteś ofiara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym jej odpyskiwala i robila to, co najbardziej wyprowadza z rownowagi - nie brala powaznie tego co mowi, odpowiadala glupimi komentarzami, ignorowala, nie brala do siebie, olewala. Im bardziej sie bedziesz przejmowac i to pokazywac tym ona bedzie bardziej osiagac to, co zamierza. Ja bylam paskudnym dzieckiem i najbardziej bolalo wlasnie olewanie. Dobrze mi tak;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysowo od dluzsego czasu
a moja pyskowka, krzyki, olewanie działa na nia jak pchalta na byka, a najgorzej jak grożę to już furii potrafi dostać i wlącza jej się agresja, potrafi mnie tak dlygo prowokować az w końcu mimo woli dobrej wyjde z siebie i...... wtedy przykro się to konczy A nie pojechałam z nimi nigdzie, zamknelam się u siebie i powiedziałam wprost przy niej ,ze jest tak nieznosna ze PRZEZ NI nigdzie wsplnie nie będziemy wszyscy razem jezdzic , mąż namawial mnie na wycieczke ale zrezygnowałam, bo błam wsciekla na nią za kopanie mi w krzesło pzy sniadaniu i wczorajsza burde na samą noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze latwo napisac a ciezej zrobic i moge cwaniakowac tutaj ale bierzesz to za bardzodo siebie, dobrze, ze masz meza po swojej stronie i wsparcie ale.. smiej jej sie w twarz jak potrafisz, ile ona ma lat? Jak zrozumie ironie to moze cos jej to da, nie trac kontroli nad soba tylko mow spokojnie 'jak bedziesz chciala pogadac/jak sie uspokoisz to przyjdz'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co? wcale nie zachowujesz się lepiej od niej - z tą różnicą, że ona jest dzieckiem a ty jesteś dorosła. głupie babsko :O mam nadzieję, że mąż zobaczy jak traktujesz dziewczynę i kopnie cię w zad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno pomarańczko powyżej ty siebie słyszysz? jak ona się nie zachowuje lepiej? gowniara kopie ją w rzeslo, pisze autorka ze dzień wczosniej tez daje jej w kosc gowniara, i na codzien odstawia cyrki to skąd tu człowiek ma czerpać cierpliwość i głaskać po glowce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w pysk kiedyś dostala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpierdolu nie dostała i to dlatego. Wyrośnie z niej typowa kafeterianka narzekająca na wszystkich facetów i mająca ogromne pretensje do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mówisz jej ze ja kochasz? Powiedz jej ze pomimo calej tej przykrości co robi ty i tak ja kochasz. Powiedz ze rozumiesz ja, ze wiesz co czuje, i ze ja kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt, powiedz jej , ze ja kochasz i zawsze bedziesz przy niej to ja powinno na pewnien czas uspokoic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysowo od dluzsego czasu
Ona na jakąkolwiek mocniejsza moja reakcje ,choćby nawet grozba klapa , czy opieprz reagije jak dolanie oliwy do ognia i jest jeszcze gorsza i zla , wręcz wściekła wtedy mnie drazni swoimi zachowaniami,jakie dobrze wie ze działają mi na nerwy W twarz de mnie nie dostala ,ale reka nie raz oj swędzi,lecz do tego wole się nie posuwac i hamuje się na każdym kroku Nie mowie jej ze ją kocham, ale to nie znaczy ze nie jest nikim dla mnie wazny, w glebi serca mam wobec niej dużo sympatii i czułości skrytej i włos z jej glowy nie spadnie pod moją opieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznijmy od tego ile to dziecko ma lat? To po pierwsze. po drugie ona może myśleć, że wcale jej nie kochasz - bo niby skąd ma wiedziec, że jest ważna jak tego nie usłyszała. po trzecie zachowujesz się skandalicznie. ta popisówka z odmową wyjazdu :O poziom 10 letniego dziecka, a nawet gorzej. co znaczy ona ciebie drażni? Może po prostu ustalcie wspólnie jakie zasady w tym domu panują? jak kopała w krzesło trzeba było powiedzieć: "Asiu proszę, żebyś przestała kopać w moje krzesło, jeśli się nudzisz, to może posprzątasz ze stołu po śniadaniu?" A nie zachowujesz się jak dziecko i się obrażasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ona bedzie ci złości okazywać to powiedz jej ze ja kochasz i ze jest ci przykro , ze tak sie do cienie zachowuje. Gwarantuje, ze zrobi jej sie głupio jak podejdziemy do niej z anielska dobrocią i uspokoi sie dziewczyna. Powiedz jej ze dobro zawsze wróci tak samo ze złem i ze trzeba zyc w zgodzie i sie szanować. Ja tak byłam wychowana i pomimo ze czasami byłam nieznośna to jestem dobrym i wrażliwym człowiekiem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 8:03 tez dobra rada. Dobrocią do niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysowo od dluzsego czasu
gość dziś -""""Asiu proszę, żebyś przestała kopać w moje krzesło, jeśli się nudzisz, to może posprzątasz ze stołu po śniadaniu?" """ Widac ze zycia nie znasz i NIGDY n ie mailas do czynienia z ciężkim,pyskiukującym dzecisakiem który jest chamowaty i bezczely, w przeciwnym razie sama wysmialabys taki usłyszany tekst Wiesz to mi odpowiedziałaby na te zdanie??? "będę kopac, bo co mi zrobisz? nie boje się ciebie,a jeśli ci się nudzi to sama chate ogarni, ja nie wrozka aby spelniac twoje zyczenia jeśli cie drazni to wyjdzz tego domu i nie wracaj" OOO i nie jednokrotnie taką odpowiedź słyszałam, mimo ze za fraki wylatywala do siebie za te pyskówki bez zmian. Ma prawie 11 lat. A to ze jest wazna dla mnie to ona to wyczuwa i okzuje to wobec niej,ale jak mnie skrajnie wyprowadzi z równowagi to nie mogę udawac ze wszystko gra jeśli robi cos takiego co mnie potrafi z cierpliwości wytrącic Nie pojechałam z nimi wtedy bo mnie rano kopala w krzesło i dzień wcześniej nerwy mi zszargala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - ona widzi, że jesteś niedojrzała emocjonalnie i masz ewidentnie kompleksy i dlatego atakuje. poza tym zapewne nie jest szczęśliwa że ojciec jest z jakąś obcą babą a nie jej matką. źle postąpiłaś i tyle. i faktycznie trzeba było jej zwrócić normalnie uwagę, żeby nie kopała. a jakby tak odpowiedziała jak piszesz "będę kopac, bo co mi zrobisz? nie boje się ciebie,a jeśli ci się nudzi to sama chate ogarni, ja nie wrozka aby spelniac twoje zyczenia jeśli cie drazni to wyjdzz tego domu i nie wracaj" to w tym miejscu powinnaś odpowiedziec, że jakby raz zamieniła się we wróżke i spełniła jedno marzenie to nie byłoby źle. i gdzie w tym wszystkim jest jej ojciec? czyli mam rozumieć, że tak sobie siedzieliście, jedliście śniadanie i ona ci kopała w krzesło a ty nic? idźcie na dobrą terapię, bo nie masz pojęcia o wychowywaniu dzieci. domyślam się, że ona ma 11, a ty pewnie ze 20?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysowo od dluzsego czasu
""""czyli mam rozumieć, że tak sobie siedzieliście, jedliście śniadanie i ona ci kopała w krzesło a ty nic? """"" mąż bral wtedy prysznic, po 30 minutach przyszedł do kuchni kiedy było już pozamiatane Jak to niby nic? od razu reagowałam, najpierw grzeczną prośba kilka razy, następnie kilkoma ostrzeżeniami, krzyk- bez skutku to sila wywleklam ją z kuchni, bo nadal mi łupała noga w krzesło az prosilo się ją tak łupnąć , wolałam ją wywlec z tej kuchni zanim jeszcze kontrolowałam swoje nerwy , bo już zaczynalo mi się gotowac To nic przyjemnego jesc kiedy ktoś ci w krzesło wali mimo łagodnych prosb i poważnych ostrzeżeń a do tego jeszcze bylam wkurzona na nia za tamten wieczór poprzedni co na noc odstawiła Ja jej nic zlego nie robie, pisałam ze bedac pod moja opieka włos jej w glowy nie spadnie i bardzo dbam o jej bezpieczeństwo, ale momentami tak mnie denerwuje zwłaszcza jak jesteśmy sam na sam ,no ze wychodze z siebie i trace spokoj . Przy ojcu bardziej jest okiełznana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryzysowo od dluzsego czasu
ja jestem sporo po 30-stce, 20 lat miałam het lat temu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem macoszka, w tym ze dziecko mojego meza ma kontakt z matką i jak jest nam ciężko to pasierb jeździ do matki na wiele tygodni, z tego co czytam to mieszkacie razem, wspolczuje Mój pasierb to chociaż połowicznie z matką mieszka, nie dałabym rady calodobowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki masz bardzo trudne zadanie. Mimo ze nie mam dzieci wiem ze musi ci byc bardzo ciezko. Mam nadzieje ze sie ułoży. Pogadaj ze swoim mężem o tym. Zeby on z córka pogadał. Ona nie moze sie tak zachowywać, ty nie wyrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×