Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smerfny

Odmówiłam dziadkowi przysługi

Polecane posty

Dziadek prosił mnie bym poszła mu do sklepu po drożdżówki i fakt. Odmówiłam, dlatego bo np. małej córeczce mojej cioci (siostrze mojej matki) 8latce daje po 100 złotych a mnie nic nie da, za to, że pójdę mu do tesco lub do Sawickiego. Ale ja całe życie w rodzinie byłam ta najgorsza, poszłam do prywatnej szkoły - technikum, to wnet by wszyscy wmówili, że to jest szkoła specjalna. Mówili że ja powinnam iść do roboty fizycznej, pracowałam fizycznie a babka na moich kuzynów: wiesz jacy oni są biedni, pracują na nocki. Ja też pracuję na nocki, powiedziałam, to słyszałam, że mnie nic nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam to samo, ale ze strony rodziców. Mój brat był pupilkiem, zawsze w domu rozpieszczany, zero obowiązków, a ja musiałam latać i po nim sprzątać. Jak poszłam na studia, to powiedzieli mi, że są mało prestiżowe i nic z tego nie będzie... jak mój brat poszedł do zawodówki to niemal mu huczną imprezę zrobili, że synuś się dostał i na mechanika poszedł. To nie ważne, że sam koła nawet nie zmieni taki wielki z niego mechanik. Kiedy wyszłam za mąż to oczywiście największe rady do mojego męża, że jestem leniem, że jestem tępa i że będzie miał ze mną źle. Finansowo też mi nigdy nie pomagali, za to mój brat ma na konto przelew co miesiąc 500zł na drobne wydatki. Kiedy mój brat kupił sobie jakiś samochód za 2tys do złomowania to powiedzieli, że taki zaradny, bo sam kupił. Kiedy my z mężem kupiliśmy lepsze auto z myślą już o dziecku za 20tys (na kredyt 10tys zł) to powiedzieli, że jesteśmy rozrzutni i niezaradni bo kupujemy coś a nie mamy na to pieniędzy, bo na kredyt się nie żyje. Oj... mogłabym wymieniać w kółko.. W końcu powiedziałam dość i ucięłam kontakty do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaha i jeszcze jak mój brat zaczął zarabiać po 1500zł to powiedzieli, że jest pracowity i własnymi rękami zarabia na życie. Kiedy ja dostałam pracę za 3000zł to powiedzieli po rodzinie, że musiałam chyba coś pod stołem zrobić żeby taką pracę dostać, bo jestem za tępa żeby to osiągnąć. Przykre, ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie oto chodzi, jedno do pomiatania a ktoś drugi do brania, tego nie cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia - to chyba prowo bo nie wierze zeby rodzice tak traktowali wlasna corke :( straszne !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego moja corka bedzie jedynaczka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh... oddałabym życie za to, żeby to było prowo.... !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×