Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa na obiedzie

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż przywozi co niedzielę teściową na obiad...pół biedy, ok..samotna babka, nie mam nic do tego. Wiadomo czasami mamy inne plany, albo nas nie ma..ale reguła taka jest, że teściowa na obiedzie jest (czasami jemy my u niej). Najgorsze jest to że on po obiedzie albo idzie sobie mecz oglądać, albo po prostu odpoczywa i czyta coś. Wczoraj się wkurzyłam i też poszłam do sypialni i położylam się obok niego z książką, a ten że mam iść do matki , bo bez sensu że tak sama siedzi. Teściowa jest ok, ale nie mam z nią jakiegoś specjalnego kontaktu, to nie moja mama z którą sobie siądę na kanapie z kawą i gadamy o pierdołach, śmiejemy się, wspominamy.... Mąż się oburzył, a ja powiedziałam - koniec tego, przez tyle czasu rzeczywiście się z tym męczyłam, ale teraz zrobiłam się asertywna. Jak chce ją w domu to niech siedzi razem z nami, bo ja na serio muszę się silić na rozmowy, a jej opowieści, uwagi też mnie jakoś średnio interesują i nie jest to osoba w moim klimacie. Co byście zrobiły w takiej sytuacji? Czy mąż miał rację że powinnam pełnić rolę pani domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie lubię gadać z teściową więcej niż to konieczne dlatego Ci sie nie dziwię. To jego matka, głównie jego gość i to nie jest fair że na Ciebie zwala zabawianie własnej matki po obiedzie a lord sie wyłoży na łóżeczku bo się najadło biedactwo i sadełko musi się zawiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego to ona was nie zaprosi na obiadek ? moglibyście się ewakuować po obiedzie i gdy wam się znudzi jej towarzystwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pan domu i syn w jednej osobie to krasnoludek śpioch? Twój mąż jest chamem, zostawia matkę z tobą i idzie spać, albo się relaksuje, a nie pomyśła,ż ety się moze też chcesz zrelaksować, przewcież od zabawiania teściowej nie jesteś, to zwykły buc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubie,nie lubie...nie w tym rzecz...twoj maz zaxhowal sie po chamsku,zarowno wobec ciebie,jak i swojej mamy :-o a on ,to co? Zwolnony z roli gospodarza? Bardzo dobrze to rozegralas,wlasnie tak! Kladac sie z ksiazka obok niego! Zobaczyc jego mine -bezcenne :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój maż to cham grubego kalibru.Matka w domu, a tan zalega i ma w d***e gościa, jeszcze zwala na ciebie zabawianie mamusi. Nie wyobrażam sobei takiego zachowania, dobrze zrobiłaś, chce mamisię to niech się poczuwa, a nie jak gnój idzie i wypoczywa, jedyny zmęczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie tak jest, ja rozumiem że traktuje swoją mamę jak domownika a nie gościa, ale niech nie wymaga że ja mam ją zabawiać i raczyć rozmową. Nim zamieszkaliśmy razem to też tak to wyglądało ze on robił swoje, a matka oglądała sobie tv czy coś tam czytała..dlaczego teraz ma się zmienić? Zawsze jest opcja poobiedniej kawki i odwiezienia mamy do domu, nie musi przecież całej niedzili u nas siedzieć. No i właśnei czasami jedziemy my do niej i tę opcję wolę, bo w odpowiedniej chwili mówimy cześć i wracamy do siebie. Nie wiem czy tylko mnie się wydaje ta sytuacja dziwna, ale chyba nie..ciekawa jestem jakbym swoją mamę albo ojca zwiozła i kazała sobie z nimi siedzieć..chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłabym tak jak Ty ;) Jeśli Twój mąż umywa rączki , wychodzi z pokoju i Tobie każe siedzieć z jego matką to ...bym kazała się jemu ostro puknąć w czoło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezły Miglanc... Mamusię przytarga... a Ty Mamusi nie dość, że nagotuj to ją jeszcze zabawiaj..a Pan se poleży...gdyby mi mój taki numer kielecki odwalił..to chyba jego mamusia byłaby ostatni raz u nas na obiedzie...też mam taki dziwne klimaty z teściową...nie, że jej nie lubię..ale raczej bardziej ją toleruję niż lubię i nie mam z nią za wiele wspólnych tematów. Więc nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ją jeszcze muszę zabawiać podczas gdy ten by sobie sjestę urządzał...burak i tyle z Twojego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Totalnie niewychowany typ. co to za zachowanie? Jeszcze ma do ciebie pretensje, ten chłop jest nienormalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co się dziwicie, sama go Mamusia tak wychowała przecież to zachowanie Maminsynka: po tym jak zje już obiadek to mamusia sprząta i się krząta a synuś wypoczywa.... tyle że synuś nie zauważył że jak jest się dorosłym i ma się gości to tak się nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nim zamieszkaliśmy razem to też tak to wyglądało ze on robił swoje, a matka oglądała sobie tv czy coś tam czytała" Podziękuj teściowej za wychowanie takiego chama, ja bym jej powiedziała, ze co to za zachowanie, że nie wiem gdzie się tego nauczył,że przyprowadza gosci do domu, a potem mnie z nimi zostawia a sam idzie spać, czy moze ona coś wie na ten temat? No i oczywiście zaproponowałbym teściowej niech się położy koło synka i razem sobie odpoczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że jej nie traktuje jak gość to inna sprawa, ale inna że mając taką osobę, jakby na to nie patrzeć obcą dla mnie, nei mogę być na luzie jak normalnie. OK< chłop odpoczywa sobie po obiedzie, ja bym sobie zrobiła inne rzeczy, albo pójdę z dzieckiem gdzieś, albo nei wiem, wywalę się w majtkach na kanapie i będę dlubać w nosie :) a niestety nie mogę tego zrobić, bo mam gościa w domu...dla mnie to jest krępujące i tyle. Co innego obiadek, 2,3 godziny i koniec..... od następnej niedzieli będzie to jasno zakomunikowane, a jeszcze lepiej - obiadki ograniczone do raz na miesiąc, raz u nas, raz u teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brawo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co faceci mają pod kopułą, że im się wydaje, że coś im się po prostu należy i oni nic nie muszą ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaknakręcona
doskonale Cię rozumiem...obiad idzie jeszcze wytrzymać..jakaś kawa i po kawie koniec wizytacji!! jak mnie to wkurza jak ludzie nie wiedzą kiedy wyjść..moi teściowie zwalają nam się na łeb dla odmiany w tygodniu... zawsze k**wa wtedy kiedy ja wracam z pracy i chciałabym zjeść obiad i zwyczajnie odpocząć...wracam ok 18...obiady robię dzień wcześniej i dla dwóch osób-mnie i lubego, więc ani poczęstować ani zjeść samemu jak mi w michę zaglądają..wiedzą doskonale, że właśnie wtedy wracam i jemy obiad...jestem w ciąży i staram się jeść regularnie, poza tym wracam już mega głodna...patrzę - znowu siedzą i herbatkują...i czasem im tak 2-3 godziny zejdzie...zaczęłam jeść ostentacyjnie, bo po prostu już muszę, a jak zjem to idę pozmywać lub coś innego porobić żeby tylko z nimi nie siedzieć...bo już z samego tego, że znowu przyleźli jestem wku**ona...jeśli oni są takie buraki, że notorycznie nie potrafią uszanować tego, że człowiek z pracy wraca głodny i zmęczony i niekoniecznie pragnie gości, to ja będę większy burak i zajmę się przy nich obowiązkami domowymi. Bo nie jestem bezrobotna jak teściowa - nie mam czasu w ciągu dnia żeby sobie wszystkiego porobić...a po nocach też nie mam zamiaru harować, bo oni nie wiedza kiedy przyjść i kiedy wyjść... a Tobie jak się nie uda werbalnie to polecam sobie wymyślać jakieś plany na niedzielne popołudnia i po obiedzie spakować dupę w troki, nawet do koleżanki a mężowi mamę przyprowadzić, posadzić koło łóżka i niech se ją sam niańczy. Skoro nie potrafi zrozumieć, ze Ty nie masz ochoty, to pewnie sam to zrobi z wielka przyjemnością..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za radę a propos ładowania d**y w troki..właśnie tak zacznę robic, skoro on nie ma innych planów. Niestety mam małą obawę, że gdy po obiedzie się zbiorę to usłyszę teściową że ona może też ze mną pojedzie (jeśli byłaby to opcja spacer z dzieckiem, jazda do parku, albo gdzieś połazić z małą)...będę musiała rzeczywiście wymyślać że do koleżanki idziemy... Ewentualnie powiem / to ja mamusię pod dom podrzucę, bo jedziemy do..... i tyle :D będzie próba generalna wkrótce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×