Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezsilność, że aż

Polecane posty

Gość gość

mowę odbiera. Mieliście tak?Takie poczucie bezdradności, że nie wiecie co na temat danej sytuacji powiedzieć i sądzić. Ja tak mam właśnie, dowiedziałam się, że prawie 2 lata żyłam nadzieją, w dodatku podsysaną przez pewne osoby, na rozwiązanie pewnej sytuacji, a się okazało, że ta sytuacja od samego początku była nie do rozwiązania. O losie, jaka jestem głupia, nie?Głupia i naiwna...2 lata czekania na nic, na figę z makiem. Żyłam tą nadzieją, tą sytuacją i dupa...Po co?Nie mogę nawet nikomu powiedzieć co czuję, bo automatycznie się blokuję. Ne mogę nawet w domu sobie powiedzieć na głos, bo czuję blokadę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co sie stało? moze sprobuj zrzucic to z siebie , bedzie ci lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę wyrzucić tego z siebie, bo blokuję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to blokuj sie nadal coz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wpisz kod pin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jestescie pusci. Napisałam czy też tak ktoś miał i jak sobe z tym radzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ma ktoś ci tutaj cos poradzić,jak nie chcesz napisać, co ci sie przytrafilo. Jezeli chodzi o czekanie i rozczarowanie owszem mialam podobnie, ale nic wiecej ci nie moge powiedziec, bo nie wiem o jakim rozczarowaniu mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moge ci powiedzieć, tak , ja czekalam dlugo cale życie na cos czekam i zawsze dostaje rozczarowanie. dlatego nie czkeam juz wcale, nie zywie zadnych nadziei wobec nikogo, żyje z dnia na dzien i od tej pory stawiam tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie milosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sobie radzic z uczuciem idiotyzmu, ze sie czekalo i zywilo nadzieje. Jak poardzić sobie z tym, że cała rzeczywistosc kreciła sie wokół jednego tematu, bo była ta nadzieja, że jak teraz sie poswiece to to szybciej sie skonczy i byla nadzieja ze sie skonczy, a tu dupa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja matka głupich. Weź się ogarnij i naprawdę się zastanów ile w tym (cokolwiek przechodzisz) było realnej prawdy, a ile sobie sama dorobiłaś. No litości ludzie! Ja mam nadzieję że wygram w Lotto i tak mogę sobie czekać w nieskończoność jeśli pomyślę że ktoś przecież wygra, to dlaczego nie ja?! Bez jaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie.. Jezu chryste jak ja się czułam wtedy.. Byłam na takim wyjeździe tygodniowym i poznałam super ludzi, pierwszy raz od niewiadomo jakiego czasu nie czułam się jak panna nikt.. Niestety siedem dni szybko się skonczyło. Za szybko. Płacz był. Chyba przez następny tydzień nie mogłam dojść do siebie. Ale był plan, że nastepny raz będzie w zimie na podobnym wyjeździe.. Od sierpnia do stycznia jedynie tym żyłam. Że znowu ktoś będzie tak na mnie patrzeć, że znowu pooddycham tą normalną atmosferą, że znowu na chwilę będe coś warta. No i okazało się, że osoba która miala ze mną jechać nie jedzie, że od początku wiedziała, że nie jedzie. Ale nie mówiła o tym, a ja gadałam o wyjezdzie..A sama nie mogłam pojechać. Jezu zniszczyła mi wszytko wtedy. Bo czy chciałam tak wiele? jedynie 7 dni. 7 głupich dni podczas których mogłam pooglądać normalnych ludzi. I od tamtej pory ciągle tu jestem. nigdzie nie byłam. Może to i lepiej? Po co sobie robić nadzieje, że się gdzieś pasuje? Może to i lepiej, że tu jestem, że nie byłam.. bo przecież i tak musiałabym wracać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc Twoim tokiem myślenia.... kup sobie trumnę bo przecież i tak wszyscy umrzemy to po kiego diabła do czegoś dążyć? Po co wyznaczać sobie jakieś cele? Po co żyć kiedy i tak "nic po nas"? Najlepiej się od razu poderżnąć bo życie nie ma sensu. No bez jaj! Zeby cokolwiek osiągnąć, trzeba próbować. Sama sobie zniszczyłaś 7 dni bo polegasz na innych zamiast samej coś zrobić. Wstydź się obarczać innych za swoje niepowodzenia. Jak śmiesz??? Rusz dupsko, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×