płacenie za prezerwatywy

ale to co, powiedziałaś swojemu facetowi - moje tabletki tyle a tyle, płacisz co miesiąc połowę? Czy sam zaproponował?

Ja sie dziwie,ze koles w ogole wpadl na taki pomysl:-D Ile lat (wspol)zyje nie przyszlo mi to do glowy Tyle siana w plecy!!:-D :-D

atramencikowa ale idiotka z ciebie :O widać ze faceta nie masz ... Kto sie rozlicza w związku w ten sposób? śmieszne... Żądać od faceta kasy za tabsy?? haha chyba każdy facet zaprasza do kina, restauracji, bądz kupi coś dziewczynie albo je się u kogoś w domu i co tez każdy ma się rozliczać co do złotówki wydanej na drugą osobę? Chore :O A co do tematu to chłopak ma nierówno pod sufitem, żałosny typ...

O prosze, ekspertka od mojego zycia przyszla :D nie widze w tym nic smiesznego, to po prostu nie robienie z siebie jelenia, ktory ma sponsorowac facetowi darmowy seks. Skoro wolisz taka role - gratuluje.

Olałabym takiego gościa, bardzo to żałosne.Prosić o kasę za gumy. Jak go nie stać na 15 zł, to niech sobie ręcznie wali, taniej wyjdzie.

to ja musze się zgłosić do męża o zwrot połowy za tabsy za ostatnie 4 lata :D :D:D a tak serio to zostaw tego chłopca, znajdź sobie mężczyznę ;)

p*****l leszcza, niech sobie sam wali ręką

A gdzie on kupuje te gumki pakowane po 12szt za 30zł, ja dużą paczkę durexów 12 szt. kupuję u siebie w sklepie za 16-18zł. Nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, aby chcieć od dziewczyny pokrycia części kosztów za prezerwatywy, widać że służysz mu wyłącznie do bzykania i do niczego więcej.

Straszny skąpiec.... Maskara jakas

żenujący ten twój chłopiec bo facetem to bym go nie nazwała

Pewnie mu się kieszonkowe skończyło, to pajac nie facet

Żenujący chłopczyk. U mnie gumki kupujemy jak się skończą raz ja raz mąż. Przed ślubem on kupował ale nie chwalił się ceną. Rzuć go póki czas.

Swoja droga- jakie sa wedlug was najlepsze gumki, mam przede wszystkim na mysli wytrzymalosc ?

Nie rozumiem, co was tak dziwi w dzieleniu kosztow antykoncepcji na pol. Jedno opakowanie moich tabsow kosztuje 5 dych. Idac do gina po recepte zawsze prosze o wypisanie mi czterech opakowan, co skutkuje tym, ze jednorazowo musze wylozyc dwie stowy. Skoro korzystamy z tego oboje i zdecydowalismy sie tylko na taka forme zabezpieczenia to naprawde nie widze powodu, dla ktorego koszta mialabym ponosic tylko ja. Tak samo byloby, gdybysmy przerzucili sie na gumki - to nie jest tak, ze on mialby wowczas zadac ode mnie zwrotu kosztow, bo dla mnie naturalnym jest fakt, ze sama dorzucilabym polowe. Druga rzecz - koszta kina, restauracji czy jakichs tego typu wyjsc sa w wiekszosci przypadkow pokrywane w ten sposob, ze kazde z nas placi za siebie. Niestety nie mam charakteru pijawki, ktorej na reke jest, gdy facet za wszystko placi. Ja naprawde czuje sie z tym zle. I to juz nawet nie jest kwestia finansowa, ile czysto emocjonalna. Poza tym widze, ze przypadkowo wykasowalam moj wpis z wczoraj co do poinformowania partnera o dzieleniu sie po polowie, wiec dodaje go ponownie, zeby nie bylo, ze zrobilam to specjalnie: tak, trzeba samej powiedziec, watpie by jakis facet wyszedl sam z inicjatywa:) Gwoli uzupelnienia - moj niestety nie wyszedl. Pozdrawiam.

atramencikowa uważam że twój facet żyjąc z taka kretynką powinien zażądać połowy kasy za pierścionek zaręczynowy :D ups ... co ja pisze...on przeciez nie oświadczysię takiej idiotce hehe tylko ma seks w cenie połowy opakowania za tabletki (taniej niż u przydrożnej d****i)

Gratuluje kultury. Wracaj do rynsztoka, bo tam twoje miejsce.

ok wracam :D a ty leć wypnij się u ginekologa, wez z apteki rachunek za tabletki i zanieś facetowi niech oddaje kase a co ! seks kosztuje

p.s. przypominam - taniej niz u k****y

Śmieszny temat... A jak ktoś nie mieszka razem i zaprosi do siebie, np zrobi kolację a po wyciaga rachunek i mówi : "a więc tak, za wino jesteś mi winien 6zł, spaghetii 5zł, deser 7zł" haha...żałosne. Ja rozumiem, że ludzie składają się na różne rzeczy na pół np znajomi jak coś kupują to wskazane, ale w związku? Ty zapłacisz za to, druga osoba się nie dołoży ale potem coś ona kupi i to się wyrównuje. Wszystko to jest kwestia tego na czym komu bardziej zależy, niektórzy za bardzo patrzą na wszystko przez pryzmat pieniędzy niestety. Kasa rządzi tym światem.

przepraszam, ale nazywanie tego tematu "śmiesznym" z racji jego zawartości jest nieuczciwe. Dzielę się swoim problemem i proszę o opinię. I jeszcze - ktoś pytał o najfajniejsze prezerwatywy. Jakie w waszej opinii? Miałam kłótnie, z tym swoim facetem. Rozważam zerwanie. Jesteśmy razem krótko, kilka miesięcy, ale znamy się kilka lat. Stwierdzam, ze takich irytujących wybryków miał więcej.

Bedziesz jeszcze z tym twoim pojacem sie dymala- czy juz go osralas