mezczyzni

Jakis czas temu mezczyzna starszy ode mnie o 10lat zaczal bardzo pomagac mi w pracy. Stosunki miedzy nami ukladaly sie super. Z czasem jednak zaczelam na niego patrzec inaczej jak na mezczyzne a nie jak na osobe z ktora wspolpracuje. Widzialam jak patrzy na mnie jego duze oczy jednak nie mowil nic. Usmiechal sie delikatnie. Jednak nic wiecej... raz zlozyl mi propozycje wyjazdu sluzbowego jednak nie doszlo do niego bo on zrobil zwrot o 180 stopni i zerwal ze mna kontakt. Nagle w ciagu 1 dnia. Probowalam pare razy zapytac go co sie dzieje, jednak on nie mial czasu dla mnie... zastanawiam sie co poszlo nie tak? Bardzo mi go brakuje

no tak, typowe zjawisko , kobieta po trzeciej randce z facetem już w swojej mózgownicy planuje ślub, po czwartej randce rozgląda się za welonem i suknią ślubną , po piątej randce kupiła białe czółenka na obcasie do ślubu, ponieważ przecena butów była , po szóstej randce porządnie wybzykana czuje się jak skowronek i planuje imię dla dziecka

moze zonaty???

A może za dużo sobie obiecywalas i on to zauważył? Wycofał sir żeby nie robić złudzeń? Albo nie bylas jedyna, zona się dowiedziała...

Nie poszlismy do lozka. Nie bylismy na randce nawet. Oboje jestesmy zwiazani.