Zakochałem się w przyjaciółce

Witam, zacznę od tego że od roku przyjaźnię się z fenomenalną dziewczyną do której nigdy nic nie czułem. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, bardzo dobrze się dogadywaliśmy, ogólnie było super i poza przyjaźnią nic więcej nie czułem (dodam że miała chłopaka w tym czasie). Jednak jakiś miesiąc temu Ona powiedziała mi, że się we mnie zakochała (mając chłopaka), szczerze mówiąc zamórowała mnie ta informacja, nie wiedziałem jak się zachować, musiałem sobie to wszystko przemyśleć. Ona wypisywała do mnie dużo smsów, że jej na mnie zależy, że mnie kocha (jak swojego chłopaka) itp... Dużo o tym myślałem i doszedłem do wniosku, że w momencie gdy mi powiedziała, że mnie kocha ja też coś poczułem... Postanowiłem, że jej o tym powiem i tak zrobiłem... lecz Ona dała mi jednoznacznie do zrozumienia, że nie mam u niej szans... Załamałem się trochę gdyż, napaliłem się troche na związek z Nią. Sami przyznajcie, że miałem ku temu podstawy, przecież sama mówiła, że mnie kocha... nie rozumiem tego. Jestem bardzo smutny, bo nie dość że się zakochałem to jeszcze straciłem przyjaciółkę. Nie wiem co mam o tym myśleć. Powiedzcie co mam zrobić w tej sytuacji? Wgl co Wy myślicie o tej sprawie? Naprawde się zakochałem i czuje się fatalnie...

Nie rozumiem czemu straciłeś przyjaciółkę

No bo teraz nie chcę być jej przyjacielem... tylko... chłopakiem

nie masz co narzekać bo masz ją przy sobie

Poza tym nasze relacje się pogorszyły gdy powiedziałem jej o swoich uczuciach... chciałbym żeby mi tego nie powiedziała, może wtedy by było po staremu i bym się nie zakochał....

Ok może i mam ją przy sobie, ale dlaczego najpierw mówi mi, że mnie kocha, a gdy ja odwzajemniam to uczucie Ona tego nie przyjmuje i nadal jest z tamtym...?

mój ruuch :D

Nie znam się na tych sprawach

Prosze powiedzcie mi co mam zrobić proszę... (ten nade mną się podszywa)

albo jest zaburzona, i chce tego czego nie moze miec, czyli jak juz odwzajemnileś jej uczucia to nagle jej sie odwidzialo.. albo nie wiem ale dziwne, bo skoro cie kocha, a ty ją to po jest z tym chlopakiem, z obowiąku?

Właśnie ja się Was o to pytam... nie rozumiem jej... chciałbym, żeby było tak jak kiedyś, chyba wtedy było najlepiej...

"KIEDYŚ MYŚLAŁEM, ŻE NAJGORSZĄ RZECZĄ W ŻYCIU JEST UMRZEĆ SAMOTNIE. TAK NIE JEST – NAJGORZEJ JEST UMIERAĆ POŚRÓD LUDZI, KTÓRZY SPRAWIAJĄ, ŻE CZUJESZ SIĘ SAMOTNY"

a umierać z myślą że ich już nie zobaczysz

pierdol miłość, idź na melanż

miłość co to jest miłość

melanż nie ma sensu

zwal se to ci przejdzie

miłość- przywiązanie, chęć patrzenia, dotykania, czucia ruchu i oddechu, dobra drugiej osoby i gdy wiesz że jesteś nie obojętny

nie przejdzie

dobranoc