Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwne zachowanie teściowej

Polecane posty

Gość gość

Na wstępie: teściówkę mam ok - pomocna itd. Jednak coraz częściej mam dziwne wrażenie, że chcę być w centrum akcji i za bardzo się ze mną "spoufala";) Naprawdę lubię ją i szanuję jednak mam czasami wrażenie, że chce ze mną być za blisko. Nie jest mimo wszystko moim rodzicem. Nawet w stosunku do moich rodziców jestem czasem bardziej tajemnicza, nie mówię pewnych rzeczy itd. bo uważam, że dorośli ludzie muszą mieć swoje życie. I tu pojawia się problem. Gdyby była przysłowiową wiedźmą powiedziałabym coś dosadnie, a tak daje delikatne sygnały, a teściówka ich nie łapie, a może nie chce złapać. Mam dziwne wrażenie, że jest zazdrosna/chce konkurować z moimi rodzicami, szczególnie mamą. Nawet mam pewną przesłankę o której gdy się dowiedziałam to byłam w szoku ponieważ moja mama nigdy by tak nie powiedziała - i tu zaczęłam wątpić w jej nieświadomość pewnych zachowań. Potrafi do mnie dzwonić jako mamunia, wypytywać się czy widziałam się z rodzicami, wypytywać co jadłam u mamy i później proponować, że mi też zrobi takie danie skoro lubię. Początkowo myślałam, że kto grzecznościowe i chce mi sprawić przyjemność (bo pewnie tak jest) jednak z czasem naprawdę stało się to uciążliwe. Delikatne sygnały nie dają rezultatów. Dodam, że gdy kiedyś nie odebraliśmy tel od niej (weekend i pełen luz) to na osobności powiedziała mi z fochem, że jesteśmy niegrzeczni w stosunku do niej. Foch jej przeszedł ale zaczęłam zastanawiać się czy powoli nie zostaje przekraczana pewna granica i ten jej foch jest tego objawem. Dodam, że byłam w lekkim szoku ponieważ gdy ja nie odbieram tel od własnych rodziców to wiedzą, że jesteśmy zajęci, śpimy, akurat nie możemy rozmawiać i nie ma gadki. Mąż również dość mocno reaguje na pewne jej zachowania... Naprawdę nie wiem jak ją podejść aby nie zniszczyć dobrych relacji ale i dać jej do zrozumienia, że chyba zaczyna przekraczać małymi kroczkami granicę... Nie wiem czy świadomie czy nie... Plus ostatnimi czasy gdy spędzałam więcej czasu z mamą z racji urlopu (rodzice pracują jeszcze zawodowo, męża są na emeryturze) i się o tym dowiadywała czułam w głosie jakieś dziwne coś (pretensja, foszek, smutek? ) przy czym raz usłyszałam że jakaś dziwnie małomówna jestem (może to już moje urojenie ale odebrałam to jako przytyk). Istniało ryzyko, że wyląduje na dłużej w szpitalu - powiedziała, że koszulki to ona mi wypierze lub nawet skoczy kupić. Już nie chciałam mówić, że od tego mam męża lub swoją mamę. Moja mama odwiedziła mnie i zrobiłyśmy wspólnie obiad - nie jestem pewna ale chyba się kapnęła i już zapraszała mnie na obiad i zrobiła z tego show, ze co ja chcę na co mam ochotę itd. Z jednej strony otwarcie mówi, że jak coś mi się nie podoba to mam walić prosto z mostu bo może nie wie, ze coś źle robi z drugiej wiem, że pewne skończyłoby się fochem. Zresztą delikatne sygnały powinny do niech chyba docierać... Czasem sygnalizuje coś żartem, tłumacze delikatnie więc pewnie łapie ale często dalej drąży temat. Tak było również z zapytaniem o odwiedziny w szpitalu - odpowiedziałam, że wszystko zależy od samopoczucia. Nie mam nic przeciwko ale nie będę szybko lecieć do sali odwiedzin - to zaczęła gadać jakieś pierdoły, że ona chce itd.... Chyba, że chce dosadniej aby mieć pretekst do focha... Czasami mam wrażenie, że wybuchnę i się to niemiło skończy. Chyba jeśli delikatnie się coś sugeruje to powinna załapać aluzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komu się chce to przeczytać do konca???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko streść to teraz w jednym zdaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Twój mąż jest jedynakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jest. Zresztą jak wspomniałam dość ostro reaguje na jej nadopiekuńczość lub przesadną ciekawość na co twierdzi, że dziwny jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamie pewnie się nudzi lub się zapomina kobieta. Niestety są osoby, które nie robią czegoś po złości jednak nie zdają sobie sprawy, że ich przesadne chęci mogą kogoś zrazić. Na Twoim miejscu dalej dawałabym sygnały gdy granica jest przekraczana. Jeśli nie pojmuje kolejny raz kiedyś powiesz coś bardziej dosadnie i tyle. Moim zdaniem kobita ma dobre chęci ale też się trochę zapomina. Możesz ją szanować, przepadać za nią ale nie musisz mieć z nią zażyłych stosunków tak jak z rodzicami. Jeśli tego nie pojmuje to jej problem... A może pojmuje i to ją troszkę boli. Skoro własny syn mówi jej aby przystopowała to tym bardziej Ty nie powinnaś mieć oporów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma samych synów:) Z mężem i jego bratem ma dobre stosunki jednak stanowczo dają jej do zrozumienia, że nie są już dziećmi więc nie musi wiedzieć wszystkiego. Ma jeszcze jednego brata ale z nim ma stosunki przesadnie bliskie - codzienne telefony i chyba nie odcięta pępowinka jeszcze. Nie wiem jak jego baba to wytrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teść jak teść. Jest wporzo:) Interesuje się wszystkim w zdrowy sposób. Wie,że ma już starych koni z własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×