Dlaczego ona się tak wobec mnie zachowuje ?

Rodzice, którzy mnie wychowują nie są moimi biologicznymi rodzicami. Tata pracuje na statkach i w domu jest dwa razy w roku na 2 miesiące. Z nim dobrze się dogaduję, ale za to z matką źle !!! Mam wrażenie, że ona mnie nienawidzi. Nie mam pojęcia, co jej takiego zrobiłam. Chyba to, że nie jestem jej biologicznym dzieckiem. Jest dla mnie nie miła, mówi z sarkazmem bądź jest wredna. Ale jest też tak, że jest miła i spoko. Kiedyś powiedziałam jej kilka moich sekretów i wiedziała, że nie chcę by komukolwiek powiedziała to oczywiście kilka osób z rodziny się o tym dowiedziało, a wiem to dlatego, iż sami coś na temat danej tajemnicy do mnie zagadywali. Mimo że mam już 18 lat nadal traktuje mnie jak małą dziewczynkę. Jak podniosę głos to automatycznie zaczyna wrzeszczeć, że kim ja jestem i co sobie wyobrażam i zaraz daje mi karę np. wyłącza internet czy zabierze telefon (ta kara baardzo rzadko ale straszy mnie nią). Wczoraj mnie okłamała twierdząc, że paragon dostała od koleżanki, bo jest konkurs w internecie i można coś tam wygrać tylko trzeba wbić nr tego paragonu i wymyślić jakieś oryginalne hasło. Było to z Monnari. A tak na prawdę wiem że ona kupiła sobie te rzeczy, bo nawet mówiła, że idzie to tego sklepu i potem przyznała się, że mnie okłamała, bo nie chciała bym mówiła "oo coś nowego sobie kupiłaś" z takim charakterystycznym tonem. Czasem tak mówiłam ale to nie miało być złośliwe. I dlatego mnie okłamała

this s**t is bananas

ciąg dalszy. Fakt czasem mi się zdarzy źle zachować, ale bez przesady, by od razu wrzeszczeć. Ciągle jak jest rok szkolny kontroluje mnie tak, że jak danego dnia uczę się wosu to chce bym jej z tej wiedzy odpowiedziała. I tak z każdym przedmiotem. Jak np. stwierdzam dzisiaj że musze pouczyć sie z polskiego i słówek z niemieckiego to i tak ona każe mi jeszcze z innych przedmiotów i potem mnie z nich odpytuje. A jak np coś powiedziałam własnymi słowami, jakąś regułkę to zaraz gadka, że powinnam nauczyć się dokładnie słowami z książki bo moge źle rozumować, a to nie na tym polega, bym wyryła czyjeś słowa tylko umiała wytłumaczyć swoimi słowami by miało to sens i na dłużej zapamiętam a nie tylko na chwile

czy tata często goły leży na gołej mamie?

moim zdaniem twoja mama rzeczywiście przesadza jeśli chodzi o nakazywanie ci jak i czego masz się uczyć. ale ty też powinnaś dać jej więcej swobody i nie pytać jej co sobie kupiła. nie masz prawa kontrolować jej wydatków. szkoda ,że nie masz rodzeństwa albo przyjaciółki. nie macie nikogo poza sobą dlatego tak się ograniczacie

po prostu brakuje jej seksu. męża nie ma i nie ma jej kto porządnie zerżnąć. zasugeruj jej kochanka, powinno sie jej odmienić. a jak będzie miala wątpliwośc to powiedz, żeby nie miala skrupułow jesli chodzi o męża bo on napewno rżnie tam jakieś złote rybki.