Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Studzia

Chcę odciąć się od rodziców

Polecane posty

Nie mogę patrzeć na tę obłudę. Nigdy nic nie powiedzą mi wprost, tylko potem w nerwach, pod wpływem emocji mogę usłyszeć co tak naprawdę o mnie sądzą. Nie umieją ze mną nawet porozmawiać jak ludzie. Może ja też nie jestem zbyt wylewna, ale wiele razy poruszam ważne tematy, niestety kończy się to monologiem. Kiedy matka zaczyna jakiś durny temat o kimś, to znaczy zaczyna plotkować mówię, że niestety, ale mnie to nie interesuje. Wtedy zamyka się i już nic nie mówi. Następnym razem wygarnę jej, że zamiast angażować się w sprawy sąsiadek, powinna zapytać może co u mnie? Czasem z chęcią bym się wygadała jej zamiast wam tu smęcić :( Ona podejrzewa, że mam kogoś, ale przecież nie zapyta. Nie interesuje ją nawet to ile on ma lat, jak ma na imię, czym się zajmuje. Lepiej pogadać o nowej kurtce sąsiadki albo kto był ciekawy w kościele. Brak mi na to słów. Chcę zapomnieć o mojej rodzinie i wyjechać bardzo daleko w świat, tak by mnie nigdy nie odwiedzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ona podejrzewa, że mam kogoś, ale przecież nie zapyta. Nie interesuje ją nawet to ile on ma lat, jak ma na imię, czym się zajmuje." To raczej dobrze, przecież gdybyś jej powiedziała z kim się spotykasz to niechybnie pas poszedłby w ruch.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co z tego? Wiek nie gra roli! Z nim mogę wszystko. Z nikim mi nie było tak dobrze, rozmawiamy o wszystkim, nie ma żadnych tematów tabu, tylko przy nim czuję sie tak bardzo bezpieczna i szczęśliwa. Dziś podczas spięcia z matką, pomyślałam od razu o moim facecie, pomyślałam "mam tylko Ciebie" i rozpłakałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc dlaczego z nim nie zamieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malafifi
Kiedy zaczyna jakiś luźny temat Ty odpowiadasz, że Cię to nie interesuje dając jej do zrozumienie, że nie chcesz z nią gadać. Domyśla się, że kogoś masz, ale nie pyta, bo boi się twojej reakcji. Przecież możesz jej odpowiedzieć, że to twoja sprawa i ją to nie powinno obchodzić. Jesli masz mniej niż 25 lat, to normą jest, że wobec takich młodych ludzi rodzice zazwyczaj nie wiedzą jak podejść, żeby było dobrze. Twoja mama jak coś zaczyna mówić to jest źle, jak nic nie mówi też źle. Czasem trzeba postawić się choć trochę w sytuacji innej osoby, a nie obwiniać wszystkich wokół, tylko nie siebie. Byłam taka jak Ty. Dopiero przed 30 zorientowałam się, że tak naprawdę to przede wszystkim przeze mnie i moje fochy mam złe relacje z rodzicami. Moja mama tez nie jest wylewna, ale wiem ,że mnie kocha, choć przecież tego nie mówi. Odpuść sobie i zacznij cieszyć się życiem, bo szkoda czasu. Przeciez ludzie są, a jutro może ich już nie być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy chcę z nim mieszkać. To poważna decyzja, a my jesteśmy 4 miesiące ze sobą tylko. Teraz jest dobrze tak jak jest. Widzę, że za mną tęskni, oboje czekamy tak samo na wspólny weekend. Nie chcę tego psuć, ale nie chcę też żyć w pobliżu moich rodziców. Czasem myślę o nich jako o maszynie do pieniędzy :) Zawsze za pomocą materii okazywali mi miłość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi chodzi o to, że nigdy, przenigdy nie rozmawiala ze mną na jakieś poważne tematy! Mogę pogadać na luźno, ale nie plotkować o innych. Ciągle jej mówię, że mnie nie interesuje życie innych, mam to gdzieś. Zresztą ona zawsze miała coś nierówno pod sufitem. Wszystko robiła na pokaz, bo właśnie zdanie innych ją tak bardzo absorbuje. :O Uczyć też musiałam się na pokaz. Znęcała się nade mną psychicznie :( musiałam mieć najlepsze oceny w klasie. Owszem miałam, ale jakim kosztem. W dodatku prześladuje innych ludzi :D jest popierdolona jak mało kto. Mogę tu wiele rzeczy wymieniać, o wiele gorszych, ale nie będę, bo mi wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×