Skośnooki Chińczyk w moim domu

Oficjalnie wypowiadam wojnę chłopakowi mojej córki. Moja Lidia wyjechała 2 lata temu do Chin. Wrocila z niej z miloscia, skośnookim chłopakiem, który uwielbia ryż i japonki. I w sumie tyle o nim wiem. Aha, wiem jeszcze ze nazywa się Zenxoping . Moja córka jest w nim zakochana, ponoc dogadują się całkiem niezle co jest dla mnie zupełnie nie do pojęcia. Dzisiaj skośnooki Chińczyk w japonkach wchodzi do kuchni by zrobić sobie Moją kawę (I oczywiście od razu mi i całej rodzinie i sąsiadom). Zagaduję go nagle: "Zenxoping, chyba za bardzo podoba ci się w Polsce." Słuchajcie co odpowiedział - Pierwszy raz!: Hikuako kujakana makakra hikoroko luikopo muxi pixi dixi!!!