Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nerwica a ślub kolezanki

Polecane posty

Gość gość

Za pare dni mam wesele kolezanki obiecałam jej ze będę.. Idę z chłopakiem z którym jestem od miesiąca.. Wszystko super tylko ze cierpię na nerwice lękową jakiś rok temu odstawilam leki i nie biorę a teraz mam nawrót choroby powinnam brać leki ale teraz nie moge zacząć brać bo zaczną działać dopiero po 2-3tyg. a może sie z początku nasilicc wszystko lęki,zawroty głowy,placzliwosc itd. Wiec boje sie ich wsiąść teraz przed weselem..a czuje sie okropnie do niedawna wystarczałaa mi melisa trochę odprezala ale teraz nawet to nie pomaga..leze i płacze bo mam lęki i boje sie iść na to wesele ze dostanę ataku lekowego alboze i będę panikowac przy wszystkich ze narobie wstydu chlopakowi itd na wesele jedziemy na dwa dni bo to jest kawałek drogi ode mnie..a ja najbezpieczniej czuje sie w łóżku..Chlopak wie ze choruje ale i tak nie zdaje sobie sprawy czym dokładnie jest nerwica ale ma prawo nierozumiec tego..myśli ze jestem poprostu wrażliwa i ze boje sie zemdlec a ja sie boje wszystkiego całego swiata poza łóżkiem choć nawet tam nie czuje sie już tak dobrze jak zwykle..na wesele muszę iść bo on już przygotowany i cieszy sie ze będziemy razem dwa dni ,koleżanka tez jest pewna ze będę..a ja leze i nie potrafię sobie wyobrazić ze mam wyjść z domu i jechać na wesele bo odrazu łapie mnie derealizacja tj.odrealnienie przez lęk jaki czuje..nie moge nie jechać..bo Chlopak sie rozczaruje tymbardziej ze unikam jak moge spotkań z nim co go boli i niewie co sie dzieje..niewiem co robić ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walnij se drinka lub dwa przed i popros rodzinnego o HYDROKSYZYNE to lagodny leek uspokajacy miej go w torebce mi pomagala sama swiadomosc ze ja mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wizyta u psychiatry,niczego sama nie zdziałasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram przedmowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no co mi teraz psychiatra da..leki mam w domu wiec moge je w każdej chwili zacząć brać ale teraz nie ma mowy..bo przed weselem tylko by mi sie pogorszyło jak to leki antydepresyjnie z początku .. Hmm co do alkoholu to nie ma mowy nie pije od dwóch lat od kiedy mam nerwice bo sie boje ze zrobię coś głupiego po alkoholu nawet luka boje sie napić taka robią.. Hydroxyzyne mam w domu ale nigdy jej nie zazylam bo sie boje jak sie będę po niej czuć ze będzie mi słabo albo strasznie senna sie poczuje albo ze mi lęki nie przejdą a ze będę otępiona i wgl kurde masakra z tymi lękami ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ziele serdecznika jest uspokajające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)po co w ogole wychodzic za maz jezeli i tak sie to rozwodem skonczy a jak nie skonczy sie rozwodem to widac ze gorzej bedzie no kurcze ja nie rozumiem powiedz jej 555 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje, że na obecną chwilę to wesele jest kiepskim pomysłem. Nawet jeśli zdecydujesz się iść, to cały czas będziesz w nerwach, że zrobisz coś głupiego i zamiast dobrze się bawić, będziesz się stresować. Szkoda zdrowia, najpierw wylecz nerwicę, a na zabawy jeszcze będzie czas :) Koleżance zawsze możesz odmówić, jeśli to dobra koleżanka to powiedz prawdę, jeśli niezbyt bliska, to coś wymyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory za błędy zamiast luka-łyka. Zamiast robią-fobia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawal kija i ci wpierdolic ksiezniczko. Nerwice to kazdy sam sobie wymysla. Po prostu jestes glab nie przystosowany do zycia do przebywania z ludzmi,nie masz o czym porozmawiac,zapominasz jezyka w gebie jak widzisz ludzi,ogarnij sie troche,doksztalc bo kazdy chlopak cie zostawi takiego cymbala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah przestań..ja sie nie pytam jak odciagnac koleżankę od ślubu bO to jej sprawa ze bierze ślub niemoja ani twoja..kochają sie,chcą być razem to niech sie zenia ..co ci do tego... Kurcze no jej bym prędzej mogła odmówić ale głupio mi powiedzieć chlopakowi ze nie chce iść.. On już i tak pomału ma mnie dość bo spotkać sie nie chce,ciagle coś kombinuje wymyslam krece ..on tego nie zrozumie czym jest nerwica i nie dziwie mu sie bo sama kiedys tego nie rozumialam poza tym już sie przygotował, oddał garnitur do pralni , załatwił transport i wgl głupio mi i nie chce go stracić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sądzisz????? To ciesz sie ze nie masz nerwicy i ze nigdy jej nie zaznałeś/laś!!! Przed dwoma laty zanim w moim życiu było kilka zdarzeń które wywołały we mnie stres pourazowy było z***biscie byłam pełna życia dziewczyna,wiecznie uśmiechnięta, wygadana, dusza towarzystwa, jestem inteligentna osoba dlatego tez mnie czasami to ze wiem wiecej doprowadza do szału.. Ci co twierdza ze nerwice sobie ktoś wymyślił i głowno mu sie dzieje to totalne czubki nie mające pojęcia co sie dzieje w takim człowieku, nie jeden ci powie ze wolałby nie mieć ręki niż mieć nerwice... Gdy każdy dzien jest totalnym pieklem na ziemi, gdy wszystko doprowadza do szału człowiek sie nie boi swiata tylko tego ze może mu sie coś stać wychodząc z domu,nie boi sie ludzi tylko tego ze przy tych ludziach zostanie wysmiany,niezrozumianny... Jakbys sie czuła jakby nagle stojąc zaczęło ci by być słabo tak jakbys miał zemdlec a nie mdlejesz tylko masz wrażenie ze zaraz zwariujesz oszalejesz ,przy czym serce napierdzielalo ci 200 na minutę czujesz lęk i chęć uciakania przed niczym tak właściwie i jakby ktoś cię oblewal gorąca woda a nogi jakbys miał z plastiny i podłoga wręcz ugonala sie, wszystko jakbys był na statku takie odczuwał bujanie i łapałbyy cię ten stan byle kiedy w dodatku poza tym przez 24 h czuł rozdraznienie, i niechęć do życia,totalny bez sens.. Jakby ktoś co coś wyciagnal z mózgu jakiś element odpowiedzialny za odczuwaniee przyjemności, spokoju, szczęścia??? TO łatwo sie gada ,,wymyslasz" itp głowno wymyslam może kiedys będzie cI także dane zaznać tej wymyslanej choroby nerwicowej czego ci i nikomu nie życzę..brat tez mówił to co ty a kilka miesięcy po mnie zachorował na to samo i beczał jak dziecko 30letni silny pracowity mężczyzna he bo niewytrzymywal wtedy pijak czym jest to moje ,,udawanie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź sobie hydroxyzinę dziś na noc, zobacz jak na nią reagujesz, zapewniam cię, ze nic ci się nie stanie. Zobaczysz jak się będziesz czuła rano. To łagodny środek, to nie benzo. Weź sobie tabsa rano, na pewno nie padniesz, będziesz tylko spokojniejsza. Przed weselem weź też działkę. Ja miałam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Benzo brałam kiedys wyciszaly super ale bylam godzine po nich masakrycznie senna i mialam stępioną pamieć ale jak zaczęły działać leki antydepresyjne to odstawilam .. Bardziej boje sie hydroxyzyny od benzo bo hydroxyzyna podobno nie dziala na lęki.. Niektórzy pisali ze zwalala ich z nóg .. Wzielabym na noc tylko co będzie jak zadbane po tym panikowac jeszcze bardziej i będę miała nocke z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez dostałam nerwicy po śmierci brata i szwagra.Ja mam problemy z oddychaniem i mialam leki.Lekarz przepisał mi oxezopam czy cos takiego, biorę tylko pol tabletki na dzien drugi dzień już i jest duzo lepiej . Bylam juz na basenie.Tabletka nie zamula.A ten wyżej módl się żebyś ty nigdy nerwicy nie dostał idioto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×