Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Masha28

Życiowy dylemat pt. Miłość czy praca?

Polecane posty

Gość Masha28

Hej. Chciałabym Was prosić o radę. Opiszę swoją sytuację. Otóż rok temu poznałam świetnego faceta, dziś mogę stwierdzić,że to miłość mojego życia. Mieszkamy razem.Nigdy nie byłam tak szczęśliwa w związku i wiem,że to ma przyszłość, jesteśmy dla siebie stworzeni. Jednak na początku roku straciłam pracę( w której zresztą mało zarabiałam i nie lubiłam jej)i od tego czasu nie mogę znaleźć nic innego.Moje szanse są marne,bo mimo że mam studia(kto ich nie ma),moje skąpe doświadczenie nie robi wrażenia na pracodawcach, w Warszawie jest po prostu masa takich osób jak ja. Ok. 20 rozmów kwalifikacyjnych,setki CV i nie mogę znaleźć nawet stażu.. Mój luby dość dobrze zarabia (ok.3500zł netto), ostatnio zmienił pracę na bardziej rozwojową. Zanim ją zmienił planowaliśmy wyjazd do UK (mgliście i bez konkretnych planów), obecnie mówi,że w nowej pracy ma duże perspektywy rozwoju i nigdzie na razie nie wyjeżdża(pracuje w IT), tym bardziej,że bardzo kiepsko mówi po angielsku(posiada raczej umiejętność czytania,ale jego wymowa jest tragiczna i nie wiem czy to sie da naprawić;)). Obiecuje mi,że kiedyś wyjedziemy,ale ja nie wiem czy to nastapi z jego językiem... Rodzice mi pomagają finansowo i nie jest to dla nich jakieś spore obciążenie,bo są dość majętni. Jednak mnie dobija siedzenie na bezrobociu,czuję że tracę czas.Źle się czuję na utrzymaniu rodziców w tym wieku (28 lat).Znam angielski bardzo dobrze,mam certyfikat, żyłam pól roku za granica...Mam ochotę spróbwać życia w UK, chociażby po to,żeby wiedzieć,że nie chcę tam żyć. Jednak wiem,że związki na odległość nie rozpadają (już jeden mi się rozpadł). Nie wiem czy siedzieć w Warszawie,licząc,że znajdę pracę za 1500 w końcu, czy wyjeżdżać do lepszych perspektyw. A może tylko wydaje mi się,że gdzie indziej mam perspektywy. Co byście zrobili na moim miejscu? z góry dziękuję za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Przecież nie musisz wyjeżdżać na stałe :). Jeśli wasza miłość jest prawdziwa to na pewno przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz siebie- milosc poczeka!!! Wyobraz sobie ze zmarnujesz mozliwosc dla niego a z nim ci jie wyjdzie- a znajac zycie Ci z nim nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedz do uk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masha28
czemu zakładasz,że z nim mi nie wyjdzie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×