Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość24

kiedy kończy sie zauroczenie a zaczyna miłość

Polecane posty

Gość gość
faceci klamia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze oni nie sa dla nas odpowiedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
i tu cie zaskocze.. probowałam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie np sex nie musi istnieć, jesli mam fajnego faceta u swego boku..i jest nam dobrze , on nie ode mnie tego nie wymaga a mnie to pasuje to ok. z sexem i bez moze być ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
to skad mamy wiedziec ktory jest odpowiedni ? na poczatku zawsze jest tak samo.. potem dopiero zaczyna sie codziennosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli obecny partner idzie w odstawke to koniec milosci pojdzie za kazdym razem kiedy bedzie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
no wlasnie.. pozadanie a seks to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie kogos kocha to nie interesuje sie nikim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie nas nie ma rutyny jest wciąz stan zakochania :) i wielkiej miłosci, tego wam wszytskim zycze ,dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak dlugo jestescie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze to tylko zludzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość a
od pierwszego wejrzenia to jest właśnie zauroczenie, potocznie nazywane "miłością". zauroczenie/zakochanie w związku trwa ok. 2 lata, potem dopiero rodzi sie miłość, lub okazuje się, że z odejściem zauroczenia nie ma miłości i nie chcemy już być z tą osobą. nie zawsze jest równo 2 lata, ale to taki punkt umowny. x dla zauroczenia nie należy zostawiać długotrwałej i ugruntowanej znajomości, czy związku, bo takie zauroczenie jest tylko chwilowe. zastanów sie, czy lubisz mieszkać ze swoim partnerem i czy z tym nowym też byś lubiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym poczuła miłosć, to pewnie bym polubiła i pokochała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc jest wtedy jak bez kogos nie potrafimy zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze u mnie sie wszystko wyjasnilo przynajmniej nie mam sie nad czym sie zastanawiac powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 lata :D :D u mnie wczesniej miłość zawitała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest dla mnie dobry, nie ma nalogow pracuje, jego wada jest to ze nie wnosi nic nowego do zwiazku, czasem chodzimy na spacery, kino, ale nie stara sie o mnie tak jak kiedys. nie martwi sie jak zle sie czuje (gdy mu cos dolega nie odstepuje go na krok, chcem byc przy nim i pomagac mu, dopytuje sie jak sie czuje, pilnuje zeby bral leki) a on, zapyta sie jak sie czuje i tyle. nie pyta sie o moje potrzeby, jest spokojnym i cichym czlowiekiem. ten drugi natomiast potrafil mnie rozbawic gdy cos mnie meczylo, wysluchal mnie i wydal swoja opinie( u mojego partnera nigdy czego takiego nie bylo, on nie umie sluchac) , potrafil wziac mnie na rece, posadzic np. na moscie i namietnie calowac, zaskakiwal mnie i nigdy sie przy nim nie nudzilam.. tu jest ta roznica.. moj partner jest cichy i spokojny a drugi szalony i nieprzewidywalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym związku po czasie następuje codzienność tzw rutyna, gówniarze niedojrzali emocjonalnie uważają,że czas na nowy zwiazek,zresztą,w którym po czasie będzie to samo i tak w kolko można. NIE MA miłości od pierwszego wejrzenia,to zauroczenie. Miłość przychodzi z czasem, kiedy znamy wady partnera. Co za g****arzeria tu siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anica123
Autorko jak długo jesteś ze swoim chłopakiem? Pomyśl o tym jak z nim było na początku, co cię w nim urzekło. Przypomnijmy sobie tamte uczucia i popracuj trochę nad ożywieniem związku. No chyba, że totalnie nic do niego już nie czujesz, ale piszesz przecież, że go kochasz. Pamiętaj, że z twoim chłopakiem na początku też było cudownie. Jaką masz pewność, że z tym nowym też nie popadiecie w rutynę? Z rutyną trzeba walczyć, ale nie poprzez zmianę faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko jak długo jesteś ze swoim chłopakiem? Pomyśl o tym jak z nim było na początku, co cię w nim urzekło. Przypomnijmy sobie tamte uczucia i popracuj trochę nad ożywieniem związku. No chyba, że totalnie nic do niego już nie czujesz, ale piszesz przecież, że go kochasz. Pamiętaj, że z twoim chłopakiem na początku też było cudownie. Jaką masz pewność, że z tym nowym też nie popadiecie w rutynę? Z rutyną trzeba walczyć, ale nie poprzez zmianę faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko jak długo jesteś ze swoim chłopakiem? Pomyśl o tym jak z nim było na początku, co cię w nim urzekło. Przypomnijmy sobie tamte uczucia i popracuj trochę nad ożywieniem związku. No chyba, że totalnie nic do niego już nie czujesz, ale piszesz przecież, że go kochasz. Pamiętaj, że z twoim chłopakiem na początku też było cudownie. Jaką masz pewność, że z tym nowym też nie popadiecie w rutynę? Z rutyną trzeba walczyć, ale nie poprzez zmianę faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anica123
Autorko jak długo jesteś ze swoim chłopakiem? Pomyśl o tym jak z nim było na początku, co cię w nim urzekło. Przypomnijmy sobie tamte uczucia i popracuj trochę nad ożywieniem związku. No chyba, że totalnie nic do niego już nie czujesz, ale piszesz przecież, że go kochasz. Pamiętaj, że z twoim chłopakiem na początku też było cudownie. Jaką masz pewność, że z tym nowym też nie popadiecie w rutynę? Z rutyną trzeba walczyć, ale nie poprzez zmianę faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauroczenie mija a milosc nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka i niewinna
moim zdaniem jeśli zauroczenie zamienia się w prawdziwą miłość to inne zauroczenia miną po paru tygodniach. jeśli kochamy partnera nie pójdzie w odstawkę dla byle jakiego zauroczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorzej jak ktos ma tendencje do ciaglych zauroczen wtedy przy pierwszyzm skoku w bok powinno sie od razu skonczyc zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy zauroczenie mija zaczynamy widzieć wady partnera, trzeba radzić sobie z problemami dnia codziennego. Trzeba być wyrozumiałym i tolerancyjnym. Miłość da akceptację kogoś takim jakim jest, żeby mógł się czuć swobodnie, kiedy klapki opadają. Wspieranie się wzajemnie bo przecież obydwoje widzimy, że nie jest tak kolorowo jak na początku. Najgorzej jest z ludźmi, którzy żyją tylko zauroczeniami. Skaczą z kwiatka na kwiatek. Przeżywają dramaty rozstań bo coś tam wygasło. Kiedy w normalnym związku, rozsądnych ludzi, właśnie dopiero zaczynało się prawdziwe życie. Kilka razy słyszałem od byłych partnerek, że coś gaśnie, miały wielki żal i pretensje. Dla nich znikał ten pierwszy haj, odczytywały to jako początek końca miłości. A to kończyło się tylko zauroczenia. A zaczynała miłość. Niczym w tedy nie przekonasz takiej kobiety, wypalisz się, zamęczysz i tyle. Chociaż kochasz i bardzo chcesz być dalej to ona powie c****. Z perspektywy czasu i dobrze. Bo po co żyć z niedojrzałą partnerką, która zajedzie cię do spodu. Wiem bo to przeżyłem, przeżywałem okropnie rozstanie bo ja chciałem być dalej mimo, że zauroczenie minęło to kochałem, tamta była żądna wrażeń. Zaczynasz zachowywać się nienaturalnie, głupiejesz, w oczach takiej partnerki wychodzisz na niestabilnego emocjonalnie. Ale na dobre wyszło bo jestem wiele lat z obecną partnerką. Mamy podobne zdanie na temat zauroczeń i życia po. Obydwoje wiemy, że mamy wady, że nie jesteśmy doskonali i trzymamy się razem. Wspieramy się i potrzebujemy nawzajem. Daliśmy sobie ogromną swobodę, dzięki temu mamy do siebie zaufanie. Nikt nie musi się spalać i czuje się sobą. I właśnie teraz łatwo nam tulić się i przeżywać co jakiś czas na nowo te piękne chwile z początku, romantyczne wieczory. Dzięki tej swobodzie, nikt nie czuję się gorszy, żadna ze stron nie walczy ponad miarę. Nie oczekujemy tylko dajemy tyle ile potrafimy bez strachu, że coś się skończy. Teraz dopiero to jest dla mnie piękne, dziękuję swojej partnerce, że też taka jest. To cudowne uczucie, życie, problemy, radości, a my wciąż razem płyniemy sobie razem. Ona czeka na mnie ja na nią, jest tak spokojnie. Mimo, że obok dalej inni mają swoje dramaty, my jesteśmy nietykalni. Jest moc hehe. Dla mnie ona jest piękna z tymi wadami o których ja wiem. Jest śliczna :) w całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto kocha ten chce przebywac z ta druga osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oczywiste, ale dobrze jest kiedy druga osoba chce tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anica123
gość z 12:25- piękne, mądre słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolego wyżej , u nas haj trwa cały czas :) jesteśmy siebie żądni , zakochani do bólu w sobie, za kazdym razem wszystko przeżywamy na nowo , nie ma ruryny :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×