Tabletki anty,zakrzepica,tradzik

Mam dylemat, cierpie na trądzik hormonalny ,przez 8 lat brałam tab anty różne, jeanine, novynette, yasminelle, i przy nich mialam cere idealną, z racji bólu nóg po yasminelle ginekolog zamienila mi na zoely i tu zaczal sie dramat tradzik powrócił taki jak jeszcze nigdy nie miałam ! Przez 3 meisiace nie chciala i zamienic tych tabletek, wiec zmienilam lekarza dostałam Yasmin po tym podobnie nogi mnie bolały i mialam dusznosci, zrobilam didimery i przy normie do 500 ja miałam 920 wystraszylam sie i odstawilam hormony . Mija już 7 miesiac bez tabletek a moja cera wygląda strasznie, jestem zalamana nie wiem co mam robić, najchetniej wrocilabym do tabletek ale boje sie zakrzepicy ;(

ja na twoim miejscu bym nie brała, też cierpię na zakrzepicę i mądry gin nie zaryzykuje przepisania tabletek-chyba że sie nie przyznasz. To jest ryzyko.

Ale ja tylko na Yasmin mialam podwyższone didimery na innych tab było oki. ciekawe czy jak bym robila np. didimery raz w miesiacu to moglabym się ustrzec przed zakrzepica?

no trudno, skoro grozi Ci zakrzepica to chyba lepiej mieć trądzik niż zawał. Może masz zaburzenia hormonalne które trzeba leczyć, a nie tylko łagodzić tabsami?

no wiec leczyłam hormonami, inaczej tradziku hormonalnego leczyć sie niestety nie da ;( tYlko osoba z tradzikiem jest w stanie zrozumiec czlowiek tym dotknięty , wiem ze ryzyko jest i chcialabym go uniknac .