Bardzo zazdroszczę bogatym ludziom

Szlag mnie trafia, że wielu ludzi jest chociaz zamożnych, mogą przepuszczac kasę na pier*oły a i tak mają z czego żyć, mogą mieć luksusy, markowe rzeczy a ja muszę liczyć każdy grosz, ledwo wyrabiam jako studentka a i tak wiem, że nigdy bogata nie będe bo nie studiuję dobrego kierunku, nie jestem zdolna, ale wielu ma po rodzicach, są głupsi niż ja a mają super życie, znam takich, korzystają z młodości a ja? Jedyna moja nadzieja w szukaniu bogatego męża.

Błąd w myśleniu. Bogaci ludzie są często nieszczęśliwi. Może za mało w życiu przeszłaś, żeby docenić to co masz. Myśl zawsze o tych co mają gorzej, a nie lepiej...Aha, a kowalem swojego losu jesteś Ty sama, pamiętaj! Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Bogaty Mąż? A po co Ci? Chyba, że będziesz mieć szczęście i trafi Ci się bogaty, wierny, wyrozumiały, hojny i zakochany w Tobie po uszy:-)

miało być hojny, a wyszło jak wyszło, przepraszam:-)

no nie automatycznie się zmienia. H O J N Y

Bogaty po to aby mieć lepsze życie, dom, bo zwasze marzyłam o wlasnym domku,m albo nowoczesne mieszkanie, wyjazdy za granicę, ubrania jakie chcę i kosmetyki. Jeżeli ktos nie doswiadczył biedy (nie takiej dosłownej, ze nie ma co jeśc czy gdzie mieszkać) tylko takliej, że nie może sobie pozwolić na to co chce, cały czas żyje w stresie to tego nie rozumie. Mam koleżankę, któa zaraz po sliceum dostała pracę, zarabia dużo jak na to, ze nie ma wykształcenia i prawie nic nie robi, korzysta z życia, nie wygląda na nieszczęśliwą, a ja? liczę pieniądze. I patrzę się na łądne rzeczy w sklepie, nie mogąc tego kupić. Wiem, że sama nie osiągnę tego czego chcę bo nie jestem przebojowa, super zdolna itp. nie mam też szczęścia w życiu.

życie jest brutalne. Wszystko zależy od punktu siedzenia. Ludzie z Nepalu, gdzie do tej pory w namiotach po trzęsieniu ziemi mieszkają mogą zazdrościć Tobie, że Ty masz tak cudownie