Nieplanowana ciążą a reakcja męża

jestem w 7 tyg ciąży, nie planowaliśmy tego, tzw wpadka, mamy córkę 7 lat, ja jak się dowiedziałam to nawet się ucieszyłam, bo zawsze chciałam mieć 2 dwójkę dzieci, gorzej mąż jest zły, ale sama sobie tego dziecka nie zrobiłam, nie rozumiem jego reakcji. Popłakałam się myślałam że trochę lepiej przyjmie tą wiadomość

A ta ciąża to z kim ? Z mężem ? Bo jak nie to może o to jest zły ?

Przejdzie mu, ale ma prawo być zły na sytuację

ale jak to zly? nie wzielas tabletki, apomnieliscie sie, nie zdazyl , pekla gumka?

dupek, ma prawo być zły? idź się w łeb walnij

z mężem, nie planowaliśmy drugiego dziecka, ale stało się

jak to moja mama kiedyś powiedziała jak sobie z ciocią łyknęła trochę alko: "dziecko niechciane najbardziej kochane" :D

oczywiście, że ma prawo być zły. To chyba normalne, że kiedy ktoś znajduje się w ciężkiej sytuacji której chciał uniknąć i nie ma na nią wpływu to odczuwa złość.

sama nie wiem jak to sie stało , chyba gumka była dziurawa, nie wiem zabezpieczaliśmy się tak 7 lat aż do teraz

Jak to nie miał na to wpływu. ? Ona sama sobie dziecko zrobiła?

Zabezpieczali się, chyba, że sugerujesz kompletny celibat w małżeństwie. Co więcej mógł zrobić? Najwyraźniej wcale nie chce dziecka, a nie może przecież usunąć ciąży

kurczę on ma prawo być zły a ja? nie planowałam tego dziecka, sama tez się boję tez potrzebie wsparcia

Jak się zlał to co się dziwi :P

Ty też masz prawo być zła, oboje macie takie prawo. Tylko, że w przeciwieństwie do niego ty się ucieszyłaś, więc w tym momencie to on jest w gorzej sytuacji.

oj tam...ochlonie i bedzie dobrze.

nie przejmuj się.

Oj kuleje ta edukacja seksualna w Polsce, kuleje...

Jeżeli wiedział że nie chce posiadać więcej dzieci to dlaczego nie pomyślał o wazektomii?! Dlaczego winna jest zawsze kobieta?

a kto mówi o "winnej kobiecie"? Winni są oboje jak już, poza tym nie jest nigdzie powiedziane, że w ogóle nie chciał dzieci.

Kobieta potrzebuje wsparcia, a jaśnie pan jest zły. Właśnie chłop się dowiedział skąd się dzieci biorą. Idź autorko grzmotnij go po łbie, może oprzytomnieje.

sęk w tym że mamy warunki żeby mieć 2 dziecko, finansowo też sobie poradzimy, więc nie wiem o co chodzi, on mówi że czasy sa ciężkie, ale na inne pierdoły nie szkoda mu kasy wydawać, mąz miał bardzo ciężkie dzieciństwo, w jego rodzinnym domu brakowało wszystkiego, tylko nie dzieci, stąd chyba ta jego awersja do dzieci, boi się że będziemy klepać biedę, ale on miał 8 rodzeństwa

odpowiedź jest prosta - to, że kogoś stać na dziecko nie znaczy, że chce się temu poświęcać. Na jego miejscu też byłabym wściekła - na siebie, na sytuację, na to jak zmieni się moje życie.

ok, może być ale trzeba ponosić konsekwencje swych czynów, fajnie uprawiać seks a jak jest z tego dziecko to już katastrofa tak

liczyłam na odrobine zrozumienia ale widzę że nie można, nawet tu bo biedny jest on a winna jestem ja, sama sobie w ciążę nie zaszłam

Ale on jest zły bo jesteś z kimś w ciąży ? Może mu przejdzie

argumentuje to tak, że niedługo będzie wojna więc sprowadzanie na taki świat nowego członka rodziny byłoby czystą głupotą :( bardzo mi przykro :(

jestem w ciąży z mężem, ale nie planowaliśmy 2 dziecka i dlatego jest zły , wpadliśmy, ja się pogodziłam, nawet teraz się cieszę a on dalej zły i ma do mnie pretensje, tylko nie wiem o co

ja nie mam pewności 100% czy to jego dziecko, ale wiem to i tak czuję, tylko raz mi się zdarzyło z kimś innym, ale mąż wie o zdradzie

zagroził, że jeżeli tego nie przemyślę, to on się wyprowadzi

od razu wojna, a jak nawet to wpuszczą rakietę i zginiemy w min więc się tym nie martwię