Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy na moim miejscu zdecydowałybyście się na drugie dziecko

Polecane posty

Gość gość

wiem że to głupie pytac na jakimkolwiek forum o tak wazne sprawy, ale jednak zaryzykuje... kiedyś założyłam tu temat w ważnej dla mnie sprawie i mimo że był jad i nie miłe opinie to okazało się że 99% rad była zadziwiająco trafna... mam już 30 lat i jedno 9-miesięczne dziecko. Przed porodem pracowałam jako grafik komputerowy tzw wolny strzelec. Warunki mieszkaniowe i finansowe jak najbardziej ok. Minusem jest że mąż praktycznie nic mi nie pomaga przy dziecku (dużo pracuje ale też jest leniwy) no i nie mogę liczyć na nawet minimalną pomoc babć. Żeby iść do lekarza, fryzjera to musze zapłacić opiekunce żeby popilnowała dziecka. To samo z pracą. Muszę przyjmować zlecenia żeby nie stracić klientów itp. Za dużo pracy włożyłam w moją firmę żeby teraz to stracić :o Chciałabym drugie ale z mozliwie małą róznicą wieku, chociaż sama nie wiem czy ogarnę. W końcu dwójka małych dzieci + praca - czy ja to pogodzę? Czy wy byście się zdecydowały na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie z tym że zamiast pracy studia. Maz duzo pracuje i zajmuje sie dzieckiem praktycznie tylko w weekndy. Babcie tez pracuja . Daje radę sama i teraz zaczynam myslec o drugim tylko moje dziecko ma dwa lata. Uwazam ze wcześniej bym sobie nie poradziła ale za rok starsze idzie do przedszkola o to jest idealny moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro stac cie na opiekunke,to w czym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli masz uregulowaną sytuację mieszkaniową to jak najbardziej tak - ja bym się zdecydowała, sama odwlekałam decyzję o 2 dziecku a teraz Syn ma 8 lat, ja 31 i czasem myślę że przespaliśmy gdzieś czas na 2 dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym doczekała. Ciężko ci będzie z dwójką tak małych dzieci. Albo będziesz musiała poświęcić pracę albo dzieci np. biorąc opiekunkę. Moja kuzynka ma dwójkę dzieci z różnica rok i 5 miesięcy i ma urwanie głowy, starszy zwiercony ma maxa i młodsza też z rąk nie schodzi. Dobrze że dużo pomaga jej Mama bo samej byłoby jej ciężko. Koleżanka natomiast ma 3 dzieci też z różnica po rok i 5 miesięcy i musiała zrezygnować z pracy plus dodatkowo zatrudniła sobie opiekunkę do pomocy. Ja mam różnice 4 lata i 3 miesiące i jest to wygodna różnica. Córka już jest samodzielna, potrafi się sobą zająć i z ochotą pomaga przy maluchu (5 dniowym :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mogłam się zdecydować i los zdecydował za mnie, córka ma 8 lat, a ja jestem w ciąży, niestety mąż jest zły, bo nie planowaliśmy drugiego dziecka, choć ja chciałam, on się opierał, i po szalonej nocy stało się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli uwielbiasz przebywać z dziećmi, uważasz, że jesteś dobrą i ciepłą matką i pragniesz drugiego dziecka, to nawet się nie zastanawiaj! 3 lata się przemęczysz, a później dzieci pójdą do przedszkola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam dylemat :( chciałabym drugiego dziecka, starsze ma 4lata ale mamy kredyt na mieszkanie, nie mamy żadnego porządnego fachu w rekach i narazie póki pracę mamy dobra jest ok ale co będzie jak się coś posypie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli bym pragnęła drugiego dziecka to bym się nie zastanawiała. Im mniejsze różnica wieku tym lepiej dla dzieci. Na początku pewnie bedzie ciężko ale potem z górki. Ja mam dzieci w wieku 3,5 roku i 5 lat i jakby ich nie było, bawią sie razem godzinami, mają wspólne zainteresowania, lubią te same bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro na męża nie masz co liczyć i musisz przy dziecku wszystko robić sama, to pytanie czy będzie Cię stać na opiekunkę dla dwójki? Jeśli macie całkowicie spokojną sytuację finansową to problemu chyba nie ma. Pytanie tylko, co jeśli drugie dziecko będzie "diabłem wcielonym", albo będzie miało okropne kolki, ulewania, gazy czy inne tam dolegliwości? I jeśli będzie wymagające i trudno będzie nad nim zapanować? Tego nie przewidzisz, a dwójka dzieci z małą różnicą wieku to z założenia ostra jazda. Jeśli do tego nie masz pomocy męża czy rodziny, to miej świadomość na co się decydujesz. A jeśli pytasz co na Twoim miejscu bym zrobiła, to odpowiem Ci, że nie mam pojęcia, ale chyba poprzestałabym na jednym dziecku. Dla mnie absolutnie nie do przyjęcia jest fakt tatusia, który przy dziecku nic nie robi. Mój mąż jest całkowitym przeciwieństwem Twego i bardzo to doceniam, ale też nie wyobrażam sobie aby mogło być inaczej. W sensie: nie wyobrażam sobie, bym mogła się decydować na dzieci z facetem, który nie będzie potrafił z dzieckiem zostać sam parę godzin. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze i ty sie jeszcze zastanwiasz? chciałabym być w takie syt ja mam jedno dziecko i marze o drugim, ale mam dużo gorszą syt, wynajmowana kawalerka i brak perspektyw na własny kąt. mąż 1, 5 tys zarobi, ja 1300 zł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się rozczulasz nad soba, dwójki dzieci nie ogarniesz???? proszę... tyle nieszczęść na swiecie, wojna, głod... a ty sie czego boisz? pracu, odpowiedzialności, nieprzespanych nocy... błagam cie... dzieci to największy sens życia. Praca raz jest raz nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)ja bym sie nawet na pierwsze niezdecydowala jak sie ma kariere to trzeba to budowac tam facet wiadomo tylko penisem machnie zawsze ma na to czas no a w odpowoiuedzi na pytanie z tego co slyszalam dwa bachory to tyle samo pracy co jeden wiec jedynie te 9 miesiecy to strata czasu 888 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Skoro stac cie na opiekunke,to w czym problem ?" no przecież opiekunka nie będzie ze mną mieszkać, w nocy ja będę wstawac do dwójki... ktoś tu napisał że dwójka dzieci rok po roku i praca to nic takiego iże się użalam nad sobą - na pewno jesteś bezdzietna osobą. dwójka małych dzieci to naprawdę harówa. a zresztą pracowałaś jako grafik? nieraz muszę pół nocy ślęczeć nad projektami, czasem kłade się spać o 1.00 w nocy a dziecko akurat się budzi.... często musze coś załatwić na mieście (związanego z własną pracą) a to w banku, a to w urzędzie i wszędzie wlokę dziecko ze sobą... a z dwójką nie wiem jak bym to ogarnęła. nie wyobrażam sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij wychowywac meza na ojca twoich dzieci i obserwuj efekty. Jesli uznasz, ze pomimo braku pomocy od meza dasz jednak rade=dzialaj :) Osobiscie najpierw wychowalabym faceta, pózniej drugie dziecko z róznica ok 4 lata, wtedy ci bedzie latwiej , gdyby jednak wychowanie meza nie dalo edektów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pyt do: gość dziś to była świadoma decyzja czy wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest tak że mąż nic nie pomaga, coś pomaga ale bardzo mało... jestem jednak na 99,9% pewna że większym dzieckiem (takim 2-3 letnim) by się bez problemu zajął... puki co ja ogarniam temat i nie jest źle, pytanie - czy tak by było z dwójką. ale wtedy mogę mieć opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś a ty ile masz dzieci i z jaką różnicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwójka dzieci to jazda bez trzymanki, szczególnie z małą różnicą wieku... a do tego jeszcze praca... myłśę że ja bym się nie zdecydowała, będziesz mieć p/r/z/e/s/r/a/n/e na początku, ale potem mozesz mieć lepiej, tylko czy przetrwasz pierwszy okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zyciu bym sir nie zdecydowala na mala roznice wieku u dzieci. Tez mam b. dobre warunki mieszkaniowe, oboje pracujemy, stabilna sytuacja materialna, maz jest ojcem na 6+, ale z drugim poczekam jak syn skonczy przynajmniej 5-6lat. Nie trafia do mnie argument z mala roznica wieku bo sama mam brata mlodszego o niecale 2 lata. Kontakt zlapalismy dopiero w wieku nastoletnim. Wczesniej nie bylo wspolnych zabaw itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z osoba powyzej! W zyciu nie zdecyduje sie na 2 dziecko szybciej niz 4 lata minimum . Moja cora ma 10 miesiecy i nie wyobrazam sobie chodzic teraz z brzuchem. Nie jestem meczennica i nie trafiaja do mnie argumenty o wiezi miedzy rodzenstwem. Moja siostra jest starsza ode mnei 5 lat i super dogadywalysmy sie. Moj maz ciagle bil sie z bratem 2 lata starszym a ich mama czesto wspomina mi jak padala ledwo zywa wieczorami ,taki zapieprz z nimi byl. Dopiero teraz moj maz ma z bratem super kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wadą zasadniczą gdy masz dzieci co 4-5 lat jest taka że ledwo co odżyjesz a tu znów pieluchy. ja mam dzieci 6 i 4 latka a moje koleżanki 6 i niemowlaka... nawet nie wiecie jaki ja mam luz. dzieciaki godzinami sie bawią, kłócą, oglądaja bajki, graja w gry - ale RAZEM, a moej znajome muszą organizować czas 6 latkowi i opiekować się niemowlakiem...... nie wiem czy to tak fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a ja nie wiem czy to takie fajne mala roznica wieku. Zapierdziel na calego przez kilka lat. Rodzenstwo do tego wcale nie musi bawic sie razem, moga sie klocic non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zdecydowałabym sie na drugie jeśli mąz nic nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz pomaga, czy nie pomaga - bardzo draznia mnie takie teksty... Maz nie ma "pomagac", uczestnictwo w domowym zyciu to meza OBOWIAZEK!!! Wolalabym juz do banku spermy isc niz opiekowac sie jeszcze dodatkowo doroslym facetem. Zgodze sie z wypowiedziami wyzej, najpierw wez sie za meza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest tak: jak masz dzieci z małą róznicą to masz p/r/z/e/j/e/b/a/n/e i to konkretnie przez 4 lata, a z dużą różnicą to masz łagodniej p/r/z/e/j/e/b/a/n/e ale przez 8 lat. co kto woli. nie ma tu dobrej opcji, każda ma wady jak i zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie. Duzo jednak kobiet decyduje sie na 2 mimo ze maz nie ruszy palcem przy 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak maz ma pomagac bo wyobraz sobie ze jestes na macierzynskim a maz wstaje o 6 rano i pracuje do 17.Ty karmisz piersia w nocy, ty karmisz piersia do 17 ,ty przewijasz do 17, ty zazwyczaj idziesz na spacer , ty nosisz a maz od 17 moze przejac obowiazki czyli moze duzo pomoc. No chyba ze masz meza bezrobotnego ktory siedzi z toba caly dzien i uczestniczy w zyciu rodzinnym na full

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie domowe to nie tylko opieka nad dzieckiem, jest jeszcze sprzatanie, gotowanie, robienie zakupow, mycie naczyn itp. Normalne, ze maz nie bedzie karmil piersia, ale przeciez moze zrobic kolacje, zakupy, czy posprzatac. Dla mojego meza zawsze bylo oczywiste, ze musi uczestniczyc w domowych obowiazkach, nawet jak nie mielismy dzieci, a zawsze pracowal. Po powrocie z pracy to on zajmowal sie dzieckiem, ale nie po to, zebym ja biegala po domu ze szmata, ale po to, zebym mogla sie zrelaksowac, isc pobiegac, czy spotkac ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a ja nie wiem czy to takie fajne mala roznica wieku. Zapierdziel na calego przez kilka lat. x zapewniam cie ze nie jest tak źle poza tym jak pomęczysz się dwa, trzy lata i spokój, dzieci naprawdę mają lepszy kontakt, wspólne zainteresowania jak masz różnice 4-5 lat, najpierw meczysz sie dwa lata...około, potem troche przerwy, oddychasz na chwilę a potem wszystko od początku... lepiej moim zd odfajkować od razu :) jestes na eteapie butelek, kaszek, pieluch jeden raz tak naprawde. ja mam półtora roku różnicy i jestem mega zadowolona. Nie chciałbym inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×