Poznałam wysokiego, świetnie zbudowanego, przystojnego faceta. Rzuciłam go...

okazal sie totalnym debilem pustakiem :( na poczatku bylam zauroczona, ale ostatnio zauwazylam, ze jednak nie mamy o czym ze sobą rozmawiac, byl jak studnia bez dna, totalna pustka :( no bo ile mozna gadac o ludziach, co sie komu przytrafilo czy o ostatnim meczu siatkowki albo pilki noznej :O tragedia on nawet najprostszych rzeczy nie wiedzial, szkole ledwo skonczyl, nie wiem jakim cudem on studiuje

najlepsi sa tacy posrodku... nie jacys piekni ale mescy i inteligentni. Szkoda ze przystojniacy to w wiekszosci takie pustaki

fakt, chociaż nie ma na to reguły to dużo facetów w ładnym opakowaniu myśli tą mniejszą głową jednak ja uważam że najwięcej facetów jest głupich a zarazem mało urodziwych. Najlepsi są tacy po szkole ogarnięci nie brzydcy ale też i nie piękni.

Też takiego poznałam, ale to nieprawda że każdy przystojniak taki jest, w sumie wolę pustaka niż agresywnego sukinsyna, najlepiej trafić na swojego :) choć to co wydaje sie proste jest tak naprawdę najtrudniejsze

uważam że najwięcej facetów jest głupich a zarazem mało urodziwych. ->O, i z tym się zgadzam w 100%