Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego Polacy mówią do siebie na pan i pani ? To nienormalne

Polecane posty

Gość gość

w niemczech kazdy mowi na ty, po imieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz jak ktoś ci uparcie paniuje tzn ze cie nie lubi, miałam tak w 1 pracy, gdzie osoba ktora "mobbingowała" mnie uparcie tytułowała mnie panią traktując jak szmatę do podłogi albo jak małpę w cyrku, oraz w kolejnej pracy a właściwie stażu, po skończeniu spowrotem mówiono mi na pani. Tak że huj wie niektórzy muszą podkreślić dystans do danej osoby gdyby tylko wiedzieli jak daleko mam to w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko w niemczech ja bylam w brazylii i argentynie i tam tez kazdy na ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dlatego, że polskie "TY" nie brzmi wystarczająco formalnie? Polacy mają kij w dupie i mają się za nie wiadomo kogo, więc wymagają "szacunku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w polsce zawsze byli panowie i panie :) czasem panny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Szwecji tez kazdy mowi ''Du'' - Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to są elementarne zasady kultury. "Ty" to możesz sobie mówić w internecie na takim forum jak Kafe :D albo do swojej matki, do obcych ludzi należy zwracać się pan/pani. Nie wiem, jak można tego nie rozumieć. Pójdziesz do sklepu czy urzędu i powiesz: "no, daj mi to i to"? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Anglii też, pomimo tego, że na upartego można zwracać się do siebie na "pan"/"pani" nikt tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, w urzędzie można powiedzieć "czy mogłabyś mi powiedzieć/podać/pomóc", też ładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johny pirracik
panem to sie trzeba urodzic k***a :D a nie do kazdego zula spod budki za rogiem na "pan" nak*****ac :o panow to juz dawno nie ma, po 2 wojnie wybito nam cala inteligencje i ziemianstwo i zostal sam proletariat, nie "pan" a "cham" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w niekturych malzenstwach tez tak jest on mowi czy pani mi da ..to albo tamto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no, daj mi to i to"? Mylisz sie .... Wchodzisz do sklepu i z usmiechem witasz sie z obsluga. Oni tez maja usmiech na twarzy (prawdziwy i serdeczny). Jesli czegos potrzebujesz pytasz spokojnym glosem czy Moge otrzymac to i to, Czy moge prosci to i to, potrzebuje tego i tego- czy mozesz mi pomoc. Mozna mowic do siebie na Ty z szacunkiem. W Pl tylko pany z kolkiem w dooopie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie, w urzędzie bezosobowo możesz zaczynaj od "proszę" a w sklepie od "poproszę" :) Nie mam nic przeciwko mówieniu na pan i pani w sklepie urzedzie czy do obcego na ulicy, ale jak się widzi kogoś codziennie to jest męczące, co innego jak zamieniasz dwa grzecznościowe zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W polsce wychowuje sie elite kulturalna europy. Tu spotkac dzentlmena mozna na kazdym kroku. Tacy sa po prostu polscy mezczyzni. Kultura zawsze i wszedzie i to sie niepodoba polkom wybierajacym niepolaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym bardziej jak ktoś cię ewidentnie nie szanuje (mówię o tej od mobbingu, donosiła na mnie, utrudniała mi prace wyrzucała z pokoju, obgadywała za plecami, wyśmiewała, darła pysk na co nawet inni zwracali uwagę, sabotowała moją pracę nie wdając się w szczegóły, wyśmiewała wygląd a mam się czym pochwalić co najwyraźniej starej suce przeszkadzało...), mówienie na pani to raczej nie z szacunku a podkreślanie dystansu, ja na górze ty na dole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak się widzi kogoś codziennie to jest męczące, co innego jak zamieniasz dwa grzecznościowe zdania kogo masz na mysli ? obsluge w sklepie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak się widzi kogoś codziennie to jest męczące, co innego jak zamieniasz dwa grzecznościowe zdania kogo masz na mysli ? obsluge w sklepie ?! >dwa grzecznościowe zdania - urząd i obsługę w sklepie, codziennie - praca. Sama powinnaś się domyślić, przecież wszystko jest napisane?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POLSKA TO ZASCIANEK EUROPY :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekleję moją wypowiedź z innego tematu Na całym świecie w zwykłej rozmowie ludzie mówią sobie na ty niezależnie od wieku. Nawet do szefa zwracasz się jak do swojego bez zbędnych tytułów. To tylko w Polsce każdy się za wielkiego pana/wielką panią którego/którą należycie tytułować trzeba z tego tylko powodu,że dłużej żyje/ma wyższe stanowisko pechowiec.gif Efekty są takie,że naród sam stwarza sobie dodatkowe podziały i zamiast się jednoczyć, to jeszcze bardziej się dzieli. Dlatego też życie towarzyskie Polaków kuleje,bo jak tu poznawać nowych ludzi,jak mogą się obrazić za nie dodanie zwrotu pan/pani/pan mgr/pani dr przed imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak się widzi kogoś codziennie to jest męczące, co innego jak zamieniasz dwa grzecznościowe zdania" No jak chcesz, to się przedstaw, wtedy będziecie się znali i możesz przejść na "ty". Mówienie bezosobowe jest niemiłe; wiadomo, że ogólnie można tak mówić, ale specjalnie układać tak zdania, żeby przypadkiem nie powiedzieć "pani"? :o Tak samo jak się wchodzi do jakichś sieciówek, new yorker czy coś, to też obsługa "co ma być dla ciebie?", jak ja tego nie lubię, odechciewa się od razu zakupy robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:32 chyba coś się ugryzło, bezosobowo to proszę poproszę czy można, i takie tam ale najwidoczniej nie znasz tych słów. >, ale specjalnie układać tak zdania, żeby przypadkiem nie powiedzieć "pani"? pechowiec.gif Mogę wiedzieć na co chorujesz? bo chyba nie jesteś całkiem normalna skoro tak to odebrałaś... przepraszam, czy pani się dobrze czuje czy mam wezwać pomoc lekarską? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nawet do szefa zwracasz się jak do swojego bez zbędnych tytułów." Ja do swojego szefa też się zwracam po imieniu, ponieważ sobie tego zażyczył, jakby nie chciał spoufalać się z pracownikami, to chyba ma takie prawo, nie? :) I moje życie towarzyskie jakoś nie kuleje z tego względu, że do obcej kobiety w sklepie albo kierowniczki w pracy powiem na "pani" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja lubię, głupio się czuję jak wchodzę do sklepu i ktoś wyskakuje mi na "pani" (w ogóle nie lubię być atakowana przez obsługę na progu, ale to inna bajka). To głupie, bo żadną "panią" nie jestem, a już na pewno nie dla dziewczyny w moim wieku czy kobiety 20 lat starszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I moje życie towarzyskie jakoś nie kuleje z tego względu, że do obcej kobiety w sklepie albo kierowniczki w pracy powiem na "pani" x Proponowałbym przeczytać jeszcze raz moją wypowiedź,bo nie zrozumieliśmy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavlo - genialne podsumowanie :D nic dodac nic ujac. Pozdrawiam ze slonecznego Sztokholmu gdzie wszyscy mowimy sobie na TY :D Milego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mówie na TY, niech się krzywo patrzą :D durne nadęte polaczki cebulaki. W każdym kraju w ktorym byłam ludzie mowią do siebie na ty, nawet w urzędzie czy banku, bylam Moniką a nie PANIĄ. Wschodnioeuropejska idiotyczna mentalnosc, to nie ma nic wspolnego z kulturą. Samozwańcza szlachta z pipidówy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)to w komunie tak sie porobilo teraz oduczyc sie nie mozna 555 www.youtube.com/watch?v=IDWSBRwgnMc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja mówie na TY, niech się krzywo patrzą smiech.gif durne nadęte polaczki cebulaki. W każdym kraju w ktorym byłam ludzie mowią do siebie na ty, nawet w urzędzie czy banku, bylam Moniką a nie PANIĄ. Wschodnioeuropejska idiotyczna mentalnosc, to nie ma nic wspolnego z kulturą. Samozwańcza szlachta z pipidówy smiech.gif" x A co wspólnego ma z kulturą ta wypowiedź? Jest to bezmyślna krytyka wszystkiego wyrażona przez sfrustrowaną osobę pęłną żalu i poczucia niższości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez to denerwuje... wszedzie sie mowi do ludzi na Ty tylko w Polsce na Pan, Pani.. w uk jak chodzilam do szkoły to do nauczycieli tez mowilam po imieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×