Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to prawda, że zagranicą ludzie mówią do obcych per TY ?

Polecane posty

Gość gość

a nie jak w polsce, gdzie wszyscy panują i paniują i nawet do 12 latka mowią pan ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niektorych jezykach nie ma czegos takiego jak mowienie per ty i per pan/pani, jest tylko jedna forma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie wiesniak w kazdym kraju zwraca sie do wszytskich per ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak . mowia sobie Ty a nie pan, pani .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to prawda i nie wynika to z wiesniactwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jet "inne Ty". Np po ang wtracaja Sir, albo Madam. czy MR/MS+ nazwisko/We Francji, Rosji ,Niemczech, Czechach jest forma "wy"jako pan/i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i nie z wiesniactwa, ale z poczucia wyzszosci :) Nie do wyobrazenia bylo zeby Anglik mowil do Szkota czy Irlandczyka ( zwłaszcza ubogiego chłopa ' panie Macieju ' :P Do podbitego narodu ? Do pospolstwa wedlug Anglikow mówi sie " Macieju ' a on do niego " Panie ' :) Wyksztalceni, kulturalni ludzie nie mowia ' ty " obcesowo , znaja tez forme master czy madam, no przynajmniej ja mam takie doswiadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za granica czyli gdzie ? Wyzej opisana sytuacja ma miejsce w UK , ale nie np. Francji czy Hiszpani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja własnie zauwazyłam , ze na poludniu Europy tj w Hiszpanii, Francji, Włoszech wiekszosc ludzi mowi do siebie na TY, zwłaszcza mlodzi. Byłam tez w Brazylii i tam kazdy walil mi na ty, jedynie jak byłam w urzedzie i w banku to mowilam po angielsku i panie zwracaly sie do mnie na pani, do miejscowych mowily swobodnie ( z tego co zrozumialam pol na pol ;) ) W sumie tylko w Polsce i krajach wschodniej Europy i u Ruskich panuje takie sztywniactwo i ''żądanie'' by ich tytułowac pan/pani. Zresztą na jakims forum czytalam jak jedna paniusia sie oburzyła, ze niektorzy mowią jej na ty, ze ona ma juz (!!!haha) 28 lat, ze ma magistra :O żenada zakompleksione ludziki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od kraju. Np. w takiej Japonii, to ciągle dorzucają zwroty grzecznościowe, chociaż nie można ich dosłownie tłumaczyć jako Pan/Pani, ale chodzi o odzywanie się do innych z danym zwrotem grzecznościowym, a nie na TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Japonia to w ogole inny swiat :) W Korei Południowej z kolei panuje wszechobecny kicz... wiocha wymieszana z ultranowoczesnoscią, oni uwielbiają breloczki, nalepki, gadżety w chipsach, mase śmieci :O Programy telewizwyjne przypomianja programy dla dzieci :) W metrze np sa wydzielone miejsca dla starszych ludzi na ktorych NIE WOLNO siadac bo cie policja zgarnie, mandacik i krzywe spojrzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w Szwecji nie ma czegos takiego jak Pan, Pani. dlugo nie moglam sie przyzwyczaic ze do szefa mowisz na Ty, do osoby 90- letniej na Ty, do nauczyciela tez, dzieci w przedszkolach i szkola zwracaja sie do niech po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to nie sztywniactwo,a kultura i wychowanie :) Walenie do wszystkich na "ty " to buractwo i brak szacunku. Do rowiesnika mozna, owszem ale do np.szefa,matki,dziadka czy nauczyciela na studiach ? W pracy szef to szef,nawet gdyby byl moim najlepszym kumplem- to po pracy. W pracy jest szefem i mowienie na " ty " zwlaszcza przy innych.. trudno pozniej przyjac opie/rdol od kumpla nie ?Mimo,ze jest naszym szefem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się podoba mówienie na "ty". przecież w stosunku do osoby starszej można użyc dodatkowo sir, madam. Albo użyc bardzo miłego tonu. Niedawno w tesco w Brighton postanowiłam pomóc starszemu panu bo widziałam, że bardzo się wysilał żeby przeczytać coś na opakowaniu bodajże płatków czy musli. to go zapytałam "excuse me, sir, maybe can I help you?". był bardzo mile zaskoczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.25 i 21.48. Kompletnie mylicie pojęcia!! Mówienie sobie na tt niue ma nic wspólnego z szacunkiem, jego brakiem, chamstwem czy kulturą. Wynika z istniejących w języku form gramatycznych, np w polskim czy niemieckim istnieje forma 3ciej osoby liczby pojedynczej lub mnogiej dla wyrażenia dystansu (Pan/Pani/ Sie) czy tez francuskie Vous. W angielskim nie ma takiej formy. W codziennych relacjach zwracamy sie do inch po imieniu. Forma Sir czy Madam nie ma nic wspólnego z 'kulturą' lecz jest oficjalnym zwrotem do klienta,pokazuje więc ona dystans. A szacunek wyraża się całym mnóstwem innych firm gramatycznych. To, ze zwracamy sie do osoby po imieniu NIE jest równoznaczne z kumplowaniem się czy wywyzszaniem. Ale oczywiscie niektórzy z was jak widać tego nie pojmują. Trzeba było uważać na lekcjach polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest odpowiednik formy WY. You znaczy ty lub wy Kiedys w Polsce tez tak mówiono do starszych zanim nastała era 'panowania'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem,sa takie kraje i czasami trzeba wiedziec,ktorej formy uzyc,Przy okazji,"za granica",to caly swiat,a nie tylko W.Brytania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale angielskie 'you' jesli uzywane w liczbie mnogiej jest jedynie liczba mnoga. Nie funkcjonuje jako forma uprzejmosciowa czyli odpowiednik dawnego polskiego Wy, czy francuskiego Vous, czy niemieckiego Sie lub innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to normalne , jak jestem w Polsce to głupio mi tak gówniarze 17 letniej na pani walić , Tu mówimy wszyscy sobie po imieniu nieważne czy masz 45, 65 czy 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym do mojej szefowej powiedziala madam - to bym chyba wyleciala z pracy albo mieli by beke ze mnie przez rok...moze kiedys sprobuje :) Sposob w jaki rozmawiam z moja szefowa swiadczy o moim do niej szacunku a nie sposob w jaki sie do niej zwracam. Ludzie, wyluzujcie troche... nie caly swiat, nie kazdy jezyk MUSI byc taki jak polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm.. ciekawe.. To czemu w starszych filmach angielskich , czy nawet obecnych tak czesto uzywa sie master, lady czy miss ? Nie zauwazylam by na pierwszym spodkaniu walili do siebie " you ' :) Oczywiscie nie chodzi mi o nakersow czy inna chołote.. To jak mam chyba jakies " nieszczescie ' , bo bardzo czesto mowia do mnie ' lady " , zwlaszcza ludzie ktorzy mnie nie znaja , na pierwszym spodkaniu.. Nie jestem luzakiem , drazni mnie to ' tykanie " kompletnie obcych ludzi.. A najbardziej drazni jak luzacy zapominaja , ze porocz luzu na codzien sa formalne zasady i sa sytuacje kiedy nalezy tych form przestrzegac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W starszych filmach polskich tez mowia "a panienka Angelika usiadzie..." , "a moze podac panience cos do picia?" Daj spokoj starym/starszym filmom - my zyjemy w innych czasach!!!! Czas sie przestawic! Ludzie, zwariowac mozna..bo kiedys tak, a kiedys siak....juz nie ma kiedys - jest TERAZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no!temat mial byc o tym czy to prawda ze ZA GRANICA ..... a jest o tym czy to prawda ze w UK :O :O rzygac juz sie chce tym waszym uk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To , ze zyje TERAZ to mam odrzucic wpojone mi zasady dobrego wychowania, kultury ? Po czym poznac czlowiek z klasa ? Nie po ilosci uczniów :P , a wlasnie po " manierach ' i zachowaniu ! Ocywiscie mozna sie dostosowac do srodowiska.. tylko warto chyba pamietac, ze srodowiska sa rozne.. i rózne w nich panuja obyczaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnie zdanie prawdziwe w KAZDYM kraju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ma klasawspolnego z kultura? ;)))wystarczy spojrzec na Rzad afere tasmowa "krawatowa kultura"wyksztalceni ludzie ,a straszne prostactwo w garniturach:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma mówienie na Ty do kultury? Nawet jak mowię do osoby duzo starszej to wcale nie znaczy ze jej nie poważam. Tak jak niektórzy mówią do rodzicow w osobie trzeciej np. Niech mama da mi 5 zł, a inni : mamo daj mi , nie widzę w tym braku kultury ! No chyba ze powiesz do kogos ty c***u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×