kocham sprawiać przyjemność

Jestem ze swoim chlopakiem od ponad roku. Na początku za nic nie mogłam dotknąć go tam ustami czy nawet reka. Pewnej nocy się to zmienilo. Bylo to dokladnie po 6 miesiącach. Wtedy pierwszy raz piescilam go orlanie. Nie wyobrazacie sobie jak mnie to podniecilo. Jego zreszta tez, bo prosil o więcej. Kilka dni pozniej lezelismy razem w łóżku w samej bieliźnie i moja reka lezala na skraju jego bokserek. Moj chlopak wzial do reki moja dlon i zsunal ja na swoja meskosc. Caly czas trzymajac moja dlon poruszal moimi placami na swoim czlonku. W koncu zaczelam robic to sama a on zaczal szybciej oddychać. Odwazylam się włożyć reke w jego bokserki. Nie moglam sie oprzec by go tam nie dotykac. Mialam taka wielka ochote doprowadzić go to szczytu. Udalo mi się. Od tamtej pory regularnie pięścimy sie razem. Uwielbiam kiedy on daje mi wskazowki jak mam to robić, kiedy mowi ze powinien być mokry.. Kocham go tak zaspokajac. Nie jest potrzebny mi nawet zwykly seks, tym ze sprawiam mu przyjemność sama siebie czesto doprowadzam do wielkiej przyjemności, wystarczy mi, ze słucham jego jekow i prosb bym nie przestawala. To jest cos niesamowitego dawac przyjemnosc osobie ktora sie kocha, polecam to wszystkim. Panowie chyba sie ze mna zgodza?

Zgadzamy się >To jest cos niesamowitego dawac przyjemnosc osobie ktora sie kocha< powiem więcej, dawac przyjemnosc osobie której sie NIE kocha tez jest czasem niesamowicie.

nigdy mnie cos takiego nie spotkało, ale musi byc mega, chociaz w zupełności wystarcza mi dawanie rozkoszy mojemu mężczyźnie, choc tak bardzo chciałabym zeby czasem konczyl w moich ustach, to byłoby dla mnie najlepsze