Spotykam sie z mezczyna tylko na seks

Od 7 miesiecy spotykamy sie tylko na seks. Oby dwoje nie chcemy zwiazkow, nie ma miedzy nami uczuc, ale silne przywiazanie, i aktrakcja fizyczna. Ja nie chcialabym go nigdy jako mojego faceta, ze wzgeldu na cechy charakteru ktorcyh bym nie mogla zaakcepotowac.. Wiec jestesmy tzw. przyjaciele do lozka, nie wiem jak to sie mowi po polsku, bo mieszkam za granica i tutaj to calkiem normalne, w Polsce raczej nie z tego co pamietam.On jest jednak czasem zazdrosny, ja od 7 mc nie poszlam z nikim innym do lozka, choc bym mogla bo jestemy oby dwoje single, nie jestesmy para, on mowi ze tez nie, ale ja nie wierze, znalazlam wlos w jego slipach przy sciaganiu ich w dol przed robieniem mu loda, i byl to inny kolor niz moje wlosy. Jestem pewna ze poszedl z inna, ale niezby mi to przeszkadza, ale denerwuje mnie ze klamie, mowi ze pewnie z pralce sie zawinal bo jego wspollokator ciagle jakies przyprowadza na seks. Nie chce go jako chlopaka, ale po co klamie? Jak widzial zdjecie z moim kolegom z ktorym nawet pocalunku nie bylo, ale zaraz mysla ze cos bylo, i mi to wmawia. Musze skonczyc ta relacje lozkowa , bo zaczynam byc nerwowa przez to...

No to skończ i tyle. Jak bez zobowiązań to bez zobowiązań, a on chyba jednak chce czegoś wiecej

A w jakim to kraju mieszkasz, że rozpusta jest jeszcze bardziej powszechna niż w Polsce?

Italia!;)

Oj to dla niego nic nie znaczy,na bank nie tylko z Tobą sypia i lep[iej uważaj bo moze jeszcze czyms Cie zarazić.

http://z1.demoty.pl/366d91ce465155d8470378b73bea209a2caab6f7/vzx-jpg

Niczym sie nie zaraze, bo jesli idzie z inna uzywa prezerwatywy, tym bardziej ze boi sie hiv, a test on zrobil ja tez i my sypiamy bez prezerwatywy. Nie rozumiem czemu jest troche zazdrosny, skoro chce szalec, ciagle koledzy, dyskoteki moze za to ze wloch w wieku 29 lat to mozg jak polak 19 letni...Tutaj do 35-40 stki szaleja.

" ze wzgeldu na cechy charakteru ktorcyh bym nie mogla zaakcepotowac.." - w Polce też się to praktykuje i wiedz, że zawsze są z tego dramaty. Nie ma tak dobrze. Zawsze jedno się w drugim zakochuje bez względu na wcześniejsze deklaracje. Tutaj nie tylko ze względu na "cechy charakteru" ale też i ze względu na rozliczne nałogi tworzy się takie układy. Dramat polega na tym, że mimo całkowitego wypierania się z powodu tych "cech" i bycia singlami do pieprzenia, po jakimś czasie ludzie ci nie tylko są o siebie zazdrośni ale także zmienia im się ostrość widzenia tych negatywnych "cech"i roi im się, że tworzą związek a także oczekują deklaracji co do przyszłości tego "związku". Można uciekać w kolejny taki układ, czemu nie? Tylko jest jedna przeszkoda - jak długo można walić się bez konsekwencji? I dopiero to TRZEŹWE spojrzenie na sytuację, powoduje zniechęcenie i utratę wcześniejszej motywacji do wchodzenia w taki układ. Bo co on może dawać oprócz zagrożenia? Nie ma miłości, jest walenie bez opamiętania, a kiedy ono przychodzi, żałośnie się stwierdza, że jest się u kresu sił i ma się dość podejrzliwości, zazdrości drugiej strony bo nie po to się w to gówno wstępowało. I bardzo dobrze. Może to czegoś was nauczy walennicy! :D