Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto jest tanszy w utrzymaniu syn czy corka

Polecane posty

Gość gość

Jest jakas zaleznosc. Wydaje mi sie ze na dziewczynke traci sie wiecej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zapomnij ze teraz rosnie pokolenie biberów i innych dziwactw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od dziecka. Chlopak Ci moze wolac ciuchy markowe dziewczyna tez. Poza tym kosmetyki tez sa dla chlopakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie nazywam wydanych pieniędzy na dzieci,strata kasy.Jeśli ktoś tak sadzi to jest zwyczajnym skąpcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopak - będzie chciał gry laptop konsole rowery roboty klocki takie rzeczy sa po kilka tysięcy i jeszcze te wirtualne elektroniczne g****a zrobią z niego nieżyciowego aspołecznego prawiczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz twierdzi ze lepiej miec syna bo dostanie on jedno autko i sie ciwszy i bawi nim miesiac a dziewczynki ciagle cos chca to torebeczka to laleczka to jeszcze cos tam. Mamy dzieci z poprzednich zwiazkow ja corke on syna. Fakt moje dziecko jest wymagajace chce wszystko ale ja ja sama twgo nauczylam. A jego syn on niw zada nic. Ma telefon gierki i szczesliwy. Teraz jestem w ciazy i mowi ze jak urodzi sie dziewczynka to sie wkurzy bo za drogo i wiecej problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 17letniego brata i po nim widzę, że chłopcy też potrafią ciągnąć kasę, ale jego to akurat rozpuścili rodzice i dziadek z bardzo wysoką emeryturą. markowe ciuchy, gry, konsole, buty po 300, 400zł do siatkówki, na 16 urodziny dostał skuter, na wakacje jezdzi z podobnymi kolezkami i dziewczyną do Hiszpanii, narazie na kolonie po sa nieletni, ale w przyszlym mi zapowiedzial ze tez tam jada sami. brat trenowal hokej to go rodzice wzieli do czech i tam kompletowal caly sprzet. dziadek mu regularnie rzuca kapuchą, juz im powiedzialam ze chyba zglupieli, ale brat poza tym wszystkim jest naprawde fajnym, rezolutnym chłopakiem. tak wiec to nie zalezy od płci bo i chłopak i dziewczyna moga wydawac duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam i syna i córkę. Tak samo wydają kasę, może on troche dłużej zbiera ale to jest podobnie. Ma mase kosmetyków, wiadomo córka troche więcej ale to jest podobnie. Obydwoje lubią drogie perfumy. Ona np wyda na lakiery do paznokci, a on na jakieś książki ( akurat dużo czyta) albo jakieś inne ciuchy. Moim zdaniem jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mysle ze jest to kwota porownywalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.26- współczuję męża i módl się o chłopaka, bo Was jeszcze z domu pogoni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzicha69
Mam syna 20l i córkę 18l. Wszystko zależy od wychowania i zasobności portfela. Moi zawsze mieli dużo zabawek a droższe np lego i barbi kupowałam na urodziny ze składkowych od cioci i babci. Nauczyłam żeby niczego nie żądali i nigdy nie miałam z tym problemu. Syn dostał swój pierwszy nowy telefon na 10 urodziny a córka jak miała 8 lat używany na wakacje, bo jechali na kolonie. Z ubraniami do dziś nie mam problemu, bo obydwoje nie przepadają za firmowymi. Mają być ładne, dobrego gatunku i nie zabijać ceną. Córka lubi ubrać się stylowo więc szuka perełek w ciucholandach. Często też przerabiamy ubrania zgodnie z jej pomysłem. To nie oznacza, że nie ma rzeczy nowych. Owszem fajna kurtka, buty, czy ekstra sweter. Komputer mamy jeden wspólny, telefony na abonament, dzięki czemu co 2-3 lata mają nowy aparat. Na 18 urodziny syn dostał notebook a córka wybrała tablet. Obydwoje są "zarażeni" miłością do czytania ale nie stać nas na książki, więc korzystamy z biblioteki. Tak po własnym przykładzie fakt, córka drożej kosztuje, bo używa więcej kosmetyków i ma swoje zdolności i pasje - potrzebuje kredek, węgli, ołówków, papieru różnej maści. Ona po prostu rysuje, robi kartki,koperty i różne ozdoby. Ale wierzcie to nie jest wada bycia córką, to moja duma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×