Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fred82

jak namówić żone na drugie dziecko

Polecane posty

Gość gość
prawda jest tak ze jak facet jest odpowiedni to zona urodzi kolejne dziecko facet jest odpowiedni kiedy jest zaradnym kiedy jest inteligentny, kiedy jest proporcjonalnie zbudowany (a nie waski w barach i wielka dupa) i kiedy rodza się ladne dzieci, po pierwszym widać czy jest ladne i czy jest zdrowe ja mam piekna corke, 100% moich genow, zona mi powiedziała ze podoba jej się moja budowa i ze jestem calkiem zdrowy , to wrozy ze dzieci tez będą odpowiednio zbudowane i zdrowe, bratu urodzila się corka ze skrzywionym kręgosłupem i stopa, ale on był lekomanem , zony kolezanka jest w ciąży ale powiedziała jej ze się obawaia aby dziecjo nie wrodzilo się w ojca bo on waski w barach i wielka dupa, porazka ale tak mysla kobiety, poza tym po pierwszym dziecku wie czy pomagales jej je wychować czy nie, jeśli nie to zapomnij ze ci urodzi drugie plus oczywiście trzeba mieć bajere żeby kobiete owinąć tak aby urodzila drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o czym wy tu głupie baby piperzycie, wychowanie dziecka was meczy wy prozniaki , jak moja wychowywala to ja chalupe budowałem a dla was problem obiad ugotować, wstydzcie się , wiecie ile trzeba się narobić żeby wiezbe na dom pietrowy wciagna w pojedynke albo tynki zrobić w pojedynke no ale takie sa polki przepierdziela cale swoje zycie w bloku i jad im z ust się saczy jak ktoś w rodzinie dom zbuduje byłem w norwegi to kobiety na rusztowaniach przy ociepleniu robily jak faceci polska to wylegarnia nierobów, baba do brudnej roboty tu nie pojdzie jak waszym osiagnieciem całego zycia jest tylko jedno dziecko to nic nie osiagnelyscie , tępe lamusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le, nastepny kuchniospychacz, taa idz do pracy, baw dzieci, gotuj, sprzataj, pierz prasuj odrabiaj lekcje z dziciakami,i jeszcze daj d**y wieczorem i se wygladaj dobrze, sluchaj cieciu , mieszkam w norwegii 9 lat i wiem ze norweszki nie ida na takie uklady, a wrecz odwrotnie... a z nich takie gosposie jak z koziek d**y traba, jak byles to bedziesz wiedzial o czym mowie, no chyba ze byles krotko i widziales niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tutaj mogę doradzić tylko jedno: rozpędź się i pierdolnij głową o ściane. Na przykładzie autora widać jak bardzo faceci zjamują się dziećmi, aż tak że później mysla, ze dziecko to cud, miod i malinki. Mimo, ze kocham mojego syna, to wychowywanie dziecka to niezly zapierdziel sam w sobie. A tutaj facet chce zostawic zone z dwojka malych dzieci w domu jednoczesnie wymagajac domu na blysk, goracego obiadku i z ochotą na seks wieczorem, bo jesli nie to zona beznadziejna, przeciez "Caly dzien w domu siedziala!". Hipokryta i tyle. Zacznij najpierw wymagac od siebie autorze, bo widac ze oczekujesz od zony zrobienia Tobie i dzieciom kolo tylka, kiedy "Pan i Wladca" bedzie wylegiwal sie na kanpie. Jesli jeszcze nie zauwazyles czasy PRL skonczyly sie juz jakis czas temu. Poza tym wziales sobie kobiete ambitna, z aspiracjami siegajacymi nieco wyzej niz obsrane pieluchy, a teraz starasz sie z niej zrobic zwykla kure domowa, zdolna jedynie do opieki nad dziecmi i gotowania obiadkow. Jesli taka wlasnie by sie stala, za kilka lat bys mial pretensje "zaniedbala sie, nigdzie nie wychodzi, kiedys miala ambicje a teraz nic". Jedyne opcje jakie masz do wyboru to: A) Pogodz sie z tym, ze dzieci juz miec nie bedziesz. Bedziesz mezem cudownej, ambitnej kobiety i jedynaczki najukochanszej na swiecie. B) Pokaz zonie, ze bedziesz jej pomagal. Zapewnij, ze bedzie musiala wziac jedynie 14 tyg macierzynskie, pozniej Ty pojdziesz na tacierzynski o urlop. C) Wez rozwod i znajdz sobie panne bez ambicji, chetnej na pozycje maszynki do robienia dzieci. Dzieki takim osobom jak autor zdaje sobie sprawe jak cudownego i empatycznego mam meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ze podpiszesz papier ze bedziesz utrzymywal zonke nawet po rozwodzie , bo co z tego jak kobieta moze sobie pozwolic na siedzenie z dzieckiem w domu i miec czas na babskie obowiazki , jak facet zostawi i co dalej? jak nie wypracuje sobie zadnych praw. takie pieprzenie, ze moge zapewnic kobiecie byt taki ze nie bedzie musiala pracowac wiec nie wiem co ona chce,,,a to ze jak ja kopniesz w d**e to ona zostanie na bruku, i kropka, po rpstu musimy pracowac i juz a skoro tak ze praca na pol to i obowiazki domowe na pol. wsio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady bloom ja tez doceniam mojego meza jak to widze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko przenajswietsza,co za cep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To calkiem niezly sposob na terapie malzenska :D. Jak sie poklocisz z mezem to na Kafe i poczytac, od razu czlowiek docenia co ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady boom, moj maz byl na grzybach i u kumpla i jak wrocil z tymi grzybami, to mu sie na szyje rzucilam i go ucalowalam i powiedzialam ze jest slodki, a on: ze gdyby nie wiedzial ze jestem w ciazy to by pomyslal ze pilam, heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to robimy
lady bloom ja po siedzeniu na kafe piszę od razu dużo miłosnych smsów, bo jak poczytam o różnych dziwnych typów to od razu swojego zaczynam mieć za ósmy cud...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 1 dzieckiem i pewnie ostanim :P ae jemu to nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to robimy
* o różnych dziwnych typach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mam dokładnie tak samo. Gdyby nie to, że mój wraca dopiero jutro teraz rzuciłabym się mu ma szyję i ucałowała jak 7 cud swiata. Wiem, ze moj maz jest cudowny ale po takich desperackich wpisach doceniam to 100000 razy bardziej, poniewaz w monotonnej codziennosci zapomina sie o takich rzeczach ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie panie które nie chcą drugiego dziecka to największe egoistki nie kochające swojego pierwszego dziecka. samolubne . jak zabraknie rodziców to do kogo ma się zwrócić ten jedynak jak brata i siostry nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pewnie! Bo szczytem marzeń, jedyną rolą życiową, spełnieniem dla kobiety jest macierzyństwo, Puknij się w łeb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oczywiście te, którym zdrowie nie pozwala na kolejne, też są egoistkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:02 Odpowiedzialni ludzie podejmują decyzję o liczbie dzieci na podstawie tego, czy w ogóle ich stać, geniuszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie o tym egoizmie pisał facet, który ma taaakie pojęcie o tym, jak wygląda ciąża i poród i pewnie jeszcze myśli, że nie są obojętne dla zdrowia kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* są miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj jedynak jest zaradny życiowo wiec sam sobie poradzi a pozniej założy swoja rodzinie gdyby cos. A gdybys zgineła w wypadku samochodowym wraz z mezem to do kogo wasza gromada dzieci by poszła? Takie gdybanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×