Po tej nocy żona na pewno urodzi mi dziecko

Od roku jestem z kobietą, która unika tematu ciąży. Wychowała już syna (traktuje go jak własne dziecko, niestety nie jestem ojcem biologicznym). Przed chwilą był dwugodzinny seks, całowałem ją, leżałem na niej, nie puściłem. Ona prosiła mnie bym był ostrożny, oszukałem ją, nie byłem. Zmajstrowałem jej przyszłego Antosia albo przyszłą Katarzynkę. Ona zasnęła podczas stosunku, ja dalej robiłem swoje. To wszystko doradził mi teść, który próbował na niej wymusić to by urodziła drugiego wnuka. A byłem niczym demon. Gra wstępna była super, najlepsze było to jak robiłem z nią swoje, po czym zatkałem usta i powiedziałem cicho bądź.

Czyli zgwałciłeś ją Temat podany na policje.

Nie zgwałciłem jej, normalnie się kochaliśmy, przytulaliśmy, z tym, że ona prosiłabym uważał... to akurat doradził mi jej ojciec bym starał się ją zbajerować tak by urodziła dziecko. I doskonale wiedział, że planujemy produkcję małego człowieka bo na dwa tygodnie zabrał dzieciaka do siebie.

a może tak byście sobie z teściuniem zrobili po bobasku i urodzili go. Zobaczycie jak to miło. Wy chcecie kumpla a kobieta musi go urodzić.

Od tego kobieta ma pisde żeby ją posuwać i żeby rodziła. Rola faceta kończy się na tym gorącym uderzeniu prącia czylj wytryskiem. Taka natura

Mnie bardziej dziwi podejście teścia, że zmusza córkę do rodzenia dzieci. Przecież ojciec dla córki powinien chcieć jak najlepiej.

gość dziś Od tego kobieta ma pisde żeby ją posuwać i żeby rodziła. Rola faceta kończy się na tym gorącym uderzeniu prącia czylj wytryskiem. Taka natura CIEKAWE CZY SWOJEJ CÓRCE POWIEDZIAŁ BYŚ TO SAMO, ŻE MA RODZIĆ BO TAKA JEJ NATURA?

Oczywiście że tak.

To byłbyś fatalnym ojcem!

A od czego kobieta ma wagine? Czy nie po to?

Kobieta ma dawać szpary i nie marudzić.