Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chory związek

Polecane posty

Gość gość

Witam! Piszę tutaj żeby się wyżalić i może dostać jakąś poradę. Od 9ciu lat żyję w chorym związku z mężem, który wykańcza mnie psychicznie. Wiem, że powinnam odejść, ale nie potrafię. On jest ciągle zajęty wylacznie sobą. Mamy dziecko 6letnie, ktore sama wychowuje, sama zajmuje sie domem i obecnie rowniez pracuję. O nic innego go nie proszę tylko o uwagę dla siebie i dziecka. Mimo to ciagle slysze jestem zajety itp. Popoludnia spedza u kolegow lub u matki. Pije codziennie, popala trawke. Zycie rodzinne dla niego nie istnieje. Ostatnio miesiac czasu nie rozmawialismy liczylam na to, ze pokaże,że jesteśmy dla niego ważne, ale nic z tyvh rzeczy. Dopiero gdy brakowalo mu seksu zaczął się odzywać. Przespaliśmy się trzy razy, rozmawialismy myslalam, ze bedziemy sie starac wspolnie i bedziemy probowac ratowac nasze malzenstwo, a dzisiaj usłyszałam, ze powinnam byla zlozyc pozew i ze nie potrzebnie sie ze mna godzil. Jestem zalamana, na moj placz reaguje wulgaryzmami. Nie chce rozmawiac, kaze mi spier***. Może gdybym miala dokad pojsc to odeszlabym. Nie raz mnie uderzyl, ciagle okazuje tylko nievhec. Ja to wszystko widze tylko ciagle mi na nim zalezy i łudze się, że on sie zmieni:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet Cie juz nie kocha ani nie szanuje , a skoro Cię uderzył to tylko kwestia czasu aż zacznie Cie tłuc o byle co.....Uciekaj kobieto nim bedzie za poźno.....Jak to nie masz dokąd....nie masz rodzicow , rodzenstwa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam rodziców tylko u nich nie ma warunków abym mogła wraz z dzieckiem zamieszkać u nich. Wiele razy odchodzilam, ale zawsze wracalam. Chcialam isc z nim do poradni rodzinnej, ale mnie wysmial. Wiem, że on by sobie dał rade. Ale ja nie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko. Pomóż sobie - idz i spotkaj sie z psychologiem. porozmawiaj, opowiedz o wszystkim o czym napisałas tutaj. Jesteś ważna TY i dziecko. Zrób to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×