Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czuję się samotna i nielubiana

Polecane posty

Gość gość

życie ukształtowało mnie tak, a nie inaczej. wiele osób, które uważałam za przyjaciół odeszły gdy już im nie byłam potrzebna albo gdy się "zabawiły w przyjaciół", nie ufam ludziom, mam poczucie krzywdy i żal w sobie, zrobiłam się zamknięta w sobie i ufam tylko mojemu narzeczonemu i rodzinie. nie wierzę w przyjaźń, a jednak żal mi i czuję się samotna, bo nie mam z kim pogadać, takim wiecie, bezstronnym... nie mam z kim wyjść na ploty etc. a z facetem czy z rodziną to nie to samo, sądzę, że kobiety potrzebują dobrych znajomych.. ja też, ale boję się, że znów zostanę wykorzystana i odtrącona, gdy się mną znudzą. cały czas się zastanawiam, co ze mną jest nie tak :/ moje poczucie własnej wartości siadło, choć staram sie tego zewnetrznie "obcym" nie okazywac, bo wiadomo.. zeby tego przeciw mnie nie wykorzystali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obiecywali, ze nigdy mnie nie zostawia w potrzebie i ze zawsze bedziemy przyjaciolmi, wykladali wizje starosci z albumem na kolanach i wspolnie pita kawką... a tu nie ma nikogo! :( jest mi przykro. z jednej strony nie ufalam im w te "brednie", a z drugiej bardzo chcialam wierzyc, ze tak bedzie... i chyba wierzyłam, skoro mnie to tak rani... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studzia zaloguj się, jełopko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam jesteś jełopem :/ to Ty powinieneś nie mieć przyjaciół, nie ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studentka, to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie tak czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem coraz bardziej sfrustrowana sytuacja... mam kochajacego faceta i rodzinę, ale jednak kogoś brakuje... nie zwiazanego ani z rodzina terazniejsza ani przyszla.. z moim facetem się świetnie dogaduje, ale rozumiecie, on ma swoich kumpli i ja mu zazdroszcze tych ich wypadow na piwko czy na strzelanki, wyjazdy.. czuje sie wykorzystana i do niczego, coraz czesciej chce mi sie plakac po prostu i czuje sie samotna.. ze nie mam nikogo takiego, przyjaciolki, ktora dbalaby o mnie a ja o nia, z ktora bysmy stworzyly zgrana paczke... zazdroszcze tym dziewczynom, ktore maja przyjaciolki i zawsze mi sie lezka w oku kreci. zastanawiam sie, co robie zle, co jest we mnie takiego, ze nikt nie potrafi mnie prawdziwa przyjaznia obdarzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak mam, dodam że również z rodzicami, faceta nie mam, bo kto by chciał takie zero jak ja. ciesz się narzeczonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz. czemu od razu tak mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może daj mi jakiś namiar na Ciebie to pogadamy? :) Skoro obydwie czujemy się trochę osamotnione i nie mamy przyjaciół, to wiesz, razem raźniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jednak bardziej wolisz pozostać samotna.. no Twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×