Nie dochodzę z facetem

Myślę, że ten problem jest dość powszechny, bo dużo czytałam na ten temat w internecie, ale rozwiązania jak dotąd nie znalazłam. Nie mogę dojść podczas seksu z partnerem. Za żadne skarby, nie ważne jak blisko bym była. Naprawdę jest mi zawsze bardzo dobrze, nie udaję orgazmów, bo gdy jęczę itd. to naprawdę jest mi przyjemnie, uwielbiam seks. W poprzednim związku wpadłam w błędne koło; z obawy przed urażeniem uczuć chłopaka nie mówiłam mu, że nigdy z nim nie doszłam. Zabrnęło to za daleko, by dało się naprawić. Nawet bałam się, że jeśli dojdę to on poczuje różnicę i będzie mu przykro, że go oszukiwałam w pewnym sensie. Teraz zaczynam nowy związek, myślałam, że będzie inaczej, ale nie. Seks jest fantastyczny, ale bez finału z mojej strony. Jesteśmy ze sobą parę miesięcy i myślę, że on nie zna mnie na tyle, by zorientować się, że coś jest inaczej. Bardzo chciałabym wreszcie z nim dojść, tym bardziej, że naprawdę mi na nim zależy i chciałabym, żeby wszystko było idealnie. Sama potrafię zrobić sobie dobrze, więc znam swoje ciało. Zawsze dochodzę przez stymulacje łechtaczki, nigdy pochwy. Czy któraś z Was ma/miała podobny problem, wie jak sobie z nim poradzić? Bo ja już nie mogę tego znieść, frustracja mnie zabija. Próbowałam też naprowadzać partnera, ale to nie wiele daje. Boję się, że znowu wpadnę w to błędne koło. Co robić? Może jacyś panowie powiedzą jak chcieliby być naprowadzeni, co by ich dumy nie uraziło i uczuć?

hm.. a próbowałas pobudzac łechtaczkę podczas jego penetracji? byc moze nie jesteś na tyle mocno unerwiona w pochwie, zeby miało to wywoływac orgazm. to dosc popularny "problem', w zasadzie nawet nie problem... a próbowałas może dojsc sama tylko ze sztucznym penisem (bez draznienia łechtaczki)?

masturbujesz się sama , niestety twój partner nie jest tak idelany jak ten z twojej wyobraźni kiedy się masturbujesz i nie osiągniesz z nim orgazmu, z zadnym nie osiągniesz, miałem taka kobiete, strata czasu

Witaj jestem mezczyzna i poprostu powinnas mu powiedzec gdzie ma cię piescic lowiedz ze jest tobie dobrze ale moze byc jeszcze lepiej. A czesto sie sama stymulujesz?

Próbowałam tego wszystkiego, z tym, że ta stymulacja łechtaczki podczas seksu, nawet gdy robię to sama tak jak lubię, to nie sprawia mi to wtedy przyjemności, nie wiem czemu, może stres? Ale nie czuje takiej presji, że tym razem to muszę dojść i już, więc sama nie wiem ;/

"masturbujesz się sama , niestety twój partner nie jest tak idelany jak ten z twojej wyobraźni kiedy się masturbujesz i nie osiągniesz z nim orgazmu, z zadnym nie osiągniesz, miałem taka kobiete, strata czasu " To akurat nie prawda bo nie myślę o facetach wtedy, a mój jest idealny - zakochana jestem, więc wad nie dostrzegam. Nie wiem, czemu mówisz strata czasu, chyba jej skoro się nie starasz.

sama ze sztucznym penisem tez nic? chodzi o to czy sama jestes w stanie się doprowadzic tylko "z pochwy". jezeli sama nie jestes w stanie, znajac reakcje swojego ciała, to on raczej na pewno tego nie dokona...

Juz tobie pisalem ze powknnas mu powiedziec jak ma cie piescic. To tkwi w tobie teraz to Ty z gory wiesz ze nie dojdziesz I tak jest. Powknnas pojsc na impreze zwyczajnie sie ouscic I moze sie przelamiez

To chyba nie ma dla mnie nadziei, bo tylko z pochwy sama też nie dojdę. Achhhh życie...

Spróbuje mu powiedzieć, zwłaszcza, że planujemy wieczór z winkiem etc, ale ja już go naprowadzałam i głupio mi cały czas go poprawiać, bo tak z Wami jest, że za najmniejszą uwagę się obrażacie, urażone ego i foszek gorszy od damskiego. Wiem z doświadczenia właśnie.

jest szansa, ale chyba nie z nim.. czasem sie zdarzało, ze kilku partnerów nie tracało "magicznego punkciku", a którys kolejny (z jakims szerszym, czy inaczej wygietym czy co tam) go pobudził, i nagle było bum i to zawsze.. kwestia jednak niepewna. nie przejmuj się. 10% kobiet nigdy nie mialo orgazmu. ty masz chociaz łechtaczkowe, to niemało chyba ;)

jak który.. za innych sie nie wypowiadam, ja sie nie obrażam, wiem ze nie jestem alfa i omegą. ale ja nie jestem typowy. ;)

Szukam faceta ktory mnie wypieści.... Brunetawieczorowa

tak tu przy wszystkich? czy realnie?

Ale ja nie chcę z innym, nawet za milion orgazmów ;) A naprawdę robiliśmy to chyba w każdej pozycji więc widocznie on tego magicznego punkciku nie trafi...i nie mówię tu o rozmiarach, bo te są w porządku. Jak jestem pijana to też nic. Szkoda, bo naprawdę mogłabym z łóżka nie wychodzić mimo wszystko, ale pozostaje niedosyt.

Bruneta ja cie wypieszcze podaj maila I cos zrobimy

Real...jestem30+

alkohol raczej przeszkadza nerwom przewodzacym, niz pomaga... chyba ze myslisz o "odprężeniu się", bo kobiety maja przeciez bez tego zawsze burzę w mózgu ;) i nie moga sie skupic hm, ciekawe ze jak on jest w tobie, i pomagasz sobie ręką, to też nie daje ci t satysfakcji. tzn, co, nic z łechtaczki wtedy nie czujesz? czy jak?

Ja tez jestem 30plus ale moze majpierw na mailu

a, realnie to teraz nie mogę. ;)

Czuje ją wtedy za bardzo, aż boli. Bez sensu.

A ja pieszcze łechtaczke....sesss

Mysle ze dziewczyna sie bawi jak jej napiszesz tak to ale tak probowalam etcetera ale moze jednak ktos pomoze itd

Brunets to co czekam na kontakt

kurcze wstydzilabym sie grzebac sobie w kapcioku podczas seksu. To tak jakby masturbowac sie przy partnerze, blleehh

cóz.. w takim razie pozostan przy łechtaczkowych. to tez cos. ;) kto tu piesci łechtaczkę? ilu nas tu jest? :D

Gosc 1.29 podaj ty..Opowiem

a co jest złego z masturbowaniem sie przy partnerze? :) partner na pewno chętnie popatrzy, lubimy to

"Mysle ze dziewczyna sie bawi jak jej napiszesz tak to ale tak probowalam etcetera ale moze jednak ktos pomoze itd" Nie użalam się nad sobą, tylko szukam rad. Pisałam, że dużo o tym czytałam i szukałam rozwiązania, ale nic nie pomogło, więc może tu ktoś pomoże.

hm, a znalazłas moze pkt G wewnątrz? albo lubisz moze dobijanie w szyjkę macicy? rózne dochodzą od stymulacji róznych stref, a ich jest potencjalnie kilka