Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mowic ludziom ze dzieci adopcyjne czy nie?

Polecane posty

Gość gość

Od 2012 roku jesteśmy rodzicami dwóch dziewczynek adopcyjnych Nie raz na mieście ludzie którzy nie znają naszej sytuacji ,czy to w sklepie ,czy w parku , czy gdziekolwiek potrafią powiedzieć przy dziewczynkach ,ze jedna podobna do mamy a druga do taty ( do nas ) To taka zbieznosc wyglądu bo jedna ma jasne wlosy i oczy błękitne,jasna cera, a druga ciemne wlosy, czarne oczy i śniada cera tak samo jak ja i mąż to przeciwieństwa jak one Czy odzywać się wtedy na takie porównania, ze to nie nasze biol dzieci, czy tylko się usmiechac i nic nie mowic? Dodam,ze dziewczynki szkolne ,one wiedza ze sa adoptowane i same są często skrepowane takimi porównywaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poważnie pytasz? chcesz obcym ludziom w sklepie mówić, że to dzieci adopcyjne? poza tym adopcyjne czy nie, to jednak WASZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widze potrzeby zeby tlumaczyc sie przed obcymi dla mnie ludzmi. tobie tez polecam. usmiech wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej nic nie mów jeśli to obcy ludzie, bo co ich to obchodzi? jeśli znajomi, to sami wiedzą, bo raczej pojawienie się takich dużych dzieci w waszym domu nie umknęło uwadze znajomych i sąsiadów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów nic, bo to tak nie ładnie w stosunku do tych dzieci. Ja bym się poczuła urażona, jakby moja matka mówiła każdemu dookoła, że jestem adopcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcyjna mama dwoch corek
dlatego ja nie mowie, ale widzę po dziewczynkach zachowaniu tez niezręczność, kiedy z wyglądu porównują je do mnie i męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcyjna mama dwoch corek
a my się rok temu przeprowadziliśmy do nowego miasta, rodzina wie jak sprawa wygląda, ale sąsiedzi i nikt z poza rodziny nie wie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to adopcja ? Pełna ? czy dla kasy -zarabiacie na tych dzieciach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj dziewczynek jak sie z tym czuja, czy lubia to czy czuja sie skrempowane. Jesli lubia to tym bardziej sie zachwalaj, jak nie sa jeszcze gotowe to dawaj lakoniczne odpowiedzi typu 'no czyjes geny zadzialaly i mamy piekne cory!'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że nie mów. obcym ludziom chcesz się tłumaczyć? niezręcznie poczują się zarówno dzieci, jak i te osoby. a dziewczynki może właśnie źle się czują z obawy, że odpowiecie że są adoptowane... skoro to duże dziewczynki to porozmawiaj o tym z nimi, zapytaj, jak się wtedy czują, powiedz, że Tobie jest miło jak ludzie się nimi zachwycają, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcyjna mama dwoch corek
gość dziś A jak to adopcja ? Pełna ? czy dla kasy -zarabiacie na tych dzieciach ? xxxxxxxx akurat twoje pytanie i dociekliwość nijak ma się z tematem i moim pytaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówi. Ja kilka lat byłam opiekunką i też często ktoś mówił o dzieciach "Jaki podobny/na do mamy". A ja się tylko uśmiechałam- bo po co się tłumaczyć? Porozmawiaj z dziećmi jeżeli Ciebie to dręczy ale zastanów się jak byś się czuła na ich miejscu, gdyby na taką zaczepkę Twoja matka odpowiedziała " To nie moje dziecko. To adoptowane". Nie byłoby Ci pewnie miło. Nawet jeżeli one czują się niezręcznie w tych sytuacjach to myślę, ze taka odpowiedź tylko podcięłaby im skrzydła. Może spróbuj zadziałać trochę inaczej- zasugeruj im, że jak ludzie często ze sobą przebywają, lubią się i kochają to stają się do siebie podobni- nie tylko charakterem- ale też mimiką, gestami a nawet wyglądem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam adopcyjne dziecko. Nic nie mów, tłumaczyć się nie musisz. Na Twoim miejscu porozmawiałabym z córkami ;) jak one wolą. A mogę wiedzieć czy dziewczynki są spokrewnione? Moja córeczka też wie że jest adopcyjna ale i tak zawsze traktowała mni jak mamę, a moje biologiczne dzieci jak siostrę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcyjna mama dwoch corek
Nie są spokrewnione, ale siebie znaly i były zżyte zanim trawiły do nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze dziewczynki poczuja sie wspaniale, jak nic nie powiesz, ze są takie wasze, nic bym nie tlumaczyla innym ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×