Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak to jest po zdradzie...???

Polecane posty

Gość gość
Nie wiem czy jest tutaj czego zazdroscic...pogubilam sie w tym wszystkim juz. Czuje ze jednak zaczynam sie za bardzo angazowac w to wszystko... a tego nie bylo w planie. To wszystko przez niego jakby nie byl taki cholernie porzadny, opiekunczy i mily to by mi latwiej bylo trzymac dystans a tak...ciezko jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okiem faceta taaaa. to wszystko przez niego....bo mam na niego ochotę....ale to jego wina...nie moja....aż mnie skręca gdy o nim myślę....a myślę non stop. No proszę cię - nie osłabiaj mnie kobieto - masz swój rozum i korzystaj z niego. Poczułaś nowe emocje i one nieco zaburzają racjonalne myślenie - ale nie szukaj winy u kogoś - skoro to twoje emocje. chcącainnowacji - czego zazdrościsz? Sama poczułaś nudę we własnym związku i na razie jedynie zazdrościsz możliwości, które pojawiły się przed autorką tematu. Monotonność, widmo przemijającego czasu, spadająca atrakcyjność seksualna - zastanawiasz się, dlaczego nie spróbować jak to jest w łóżku z innym facetem - chce poczuć żar emocji i ogromne pożądanie Jeśli chcesz romansu - nie jest za późno. Zawsze możesz spróbować czy to faktycznie takie fascynujące. Na początku z pewnością tak - ale potem przychodzi refleksja: czy warto wszystko rozwalać i wywracać do góry nogami? Decyzja zawsze jest po naszej stronie - pytanie: jaka ona będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcącainnowacji
za miłość się nie każe ! sama się zastanawiam czy to uczucie czy po prostu przyzwyczajenie do siebie (wiele łączy ) a czyż nie jest to piękne uczucie być zakochanym , mieć motyle , kto lub jaka religia zakazuje kochać innych przecież nikogo nie zabijamy , a do gościa wyżej : na zainteresowanie od płci przeciwnej nie narzekam , zawsze mam dystans , tylko dlaczego ???? teraz tak się zastanawiam , przecież romanse nie są zakazane , Bóg nas nauczył kochać i miłować :) wszystkich , a ja jako baba kocham facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pare razy zdradzilem. Zona nie wie. Jest jak bylo. Ale ja szukalem seksu, dreszczyku emocji a nie milosci. Wartot bylo. Moze powtorze,jak bedzie z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze jest z kim - chętnych nie brakuje co widać z lektury tego forum. chcącainnowacji - romanse nie sa zakazane :) oficjalnie Jeśli masz dylematy typu czy kochasz faceta, z którym jesteś - to masz problem. A może tylko szkoda ci czasu gdy widzisz że tyle możliwości cię omija....a może zwyczajnie hormony ci buzują i masz ochotę zaszaleć z innym facetem, kusić go, być uwodzona i komplementowana...każda z was to przecież lubi a w związkach często ten żar wygasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukam na sile. Ale jak okazja na wyjezdzie, to zawsze jestem otwarty. Natomiast od razu mowie, ze rozwod wykluczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kochanka to jednak na dłużej - lepiej się poznać i sobie zaufać. Jednorazowe numery jakoś mnie nie kręcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o obwinianie kogokolwiek...wiem ze jesli w by do czegos doszlo to wina lezy zawsze posrodku...chodzilo mi tylko o to ze facet stara sie byc w porzadku i to mnie wlasnie najbardziej kreci! Do tej pory jesli zdarzaly mi sie jakies propozycje to raczej byly to takie typowe podrywy prosto z mostu.. i tym potrafilam sie oprzec bez problemu. Tym razem jest inaczej...on mnie wlasciwie nie podrywa to sie poprostu dzieje miedzy nami. Nie wiem moze oboje siebie w jakis sposob potrzebujemy? On facet z bagarzem doswiadczen grubo po 40 przechodzacy kryzys wieku sredniego ja kobieta po 30 ce ktora chce choc przez chwile zapomniec o obowiazkach pieluchach i nieprzespanych nocach. Co do meza to mysle ze go kocham jest mi ciagle bliski jednak to nie przeszkadza mi w fascynacji innym jesli mam byc szczera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja autorka tego tematu... wszystko sie pokomplikowalo. On mi dzis wyznal ze rozstal sie z zona. Rozmawialismy prawie godzine...zamist o pracy o zyciu. Nie wiem juz co o tym myslec. Czuje ze pilka jest teraz po mojej stronie. Tylko ze on ma jasna sytuacje i w pewnym sensie mi to nie pasuje. Bo ja nie jestem gotowa na zadne decyzje a juz na pewno nie na odejscie od rodziny. Myslalam ze to bedzie romans a teraz sprawy potoczyly sie tak ze boje sie za duzego zaangazowania...z obu stron. Ciezko mi...ale nie moge wyrzucic go z mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×