Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zauroczyłam się kimś w kim nie powinnam się nigdy

Polecane posty

Gość gość

zauroczyć i tak bardzo mi smutno z tego powodu. Do tego wszystko łączy się z moim życiem zawodowym - właśnie zaproponował mi współpracę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc skąd ten smutek, nie lepiej oddzielić krechą dwa światy i dać się porwać uczuciu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a osoba którą się zauroczyłaś ma rodzinę? a może nic nie stoi na przeszkodzie do waszego wspólnego życia? A prace jaką Ci zaproponował przyjmij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma rodziny, ale często spotykam go z pewną dziewczyną, z którą jest dość blisko. Nie wiem, czy są parą, ale mam wrażenie, że to coś więcej niż tylko przyjaźń. Jeśli zaś chodzi o naszą znajomość, poznaliśmy się w styczniu na pewnym wydarzeniu, które organizował, a z którego przygotowywałam relację. Wkrótce potem zaczęliśmy ze sobą często rozmawiać na fejsbuku. Od tego momentu często biorę udział w imprezach, jakie organizuje. Ostatnio M. wyszedł z propozycją współpracy, którą obiecałam rozważyć, no i przyznaję, że mam dylemat, bo to oznacza, że nasze kontakty będą częstsze niż do tej pory. A ja boję się tego uczucia. Dzieli nas bardzo wiele, w dodatku nie daje mi spokoju ta dziewczyna, która często jest obecna obok niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, wiem, że to głupie się wahać, w końcu to fantastyczna propozycja, ale tak strasznie nieswojo czuję się z tym, co tli się we mnie. To fajny i szalenie ciekawy facet, uwielbiam z nim rozmawiać, ale wiem, że z tego nic nie będzie. Dlatego też chcę wszystko sprowadzić do współpracy i koleżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna100
jeśli nie zauważyłaś najmniejszych oznak, że on tez jest tb zainteresowany to dałabym sobie spokój. po co sie męczyć. no chyba że lubisz masochizm, albo oddzielisz od siebie życie prywatne od zawodowego, w co wątpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno mnie lubi, ale sądzę, że tylko tyle. To bardzo wesoły i towarzyski człowiek, ma wiele znajomych, w tym dużo tych płci przeciwnej, więc pewnie do mnie też ma czysto koleżeński stosunek. Niestety, mimo że nie chciałam dopuścić do tego, w moim przypadku wyszło inaczej. I dlatego czuję się z tym bardzo nieswojo. Oczywiście chcę być profesjonalistką i odsunąć uczucia na bok, ale też nie ukrywam, że dawno nie spotkałam mężczyzny, który tak bardzo byłby mi bliski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyglada to tak,jakby mialo sie udac,ale nie wiesz jeszcze wszystkiego wiec...co masz do stracenia? Nie uda Ci sie oddzielic zycia zawodowego od prywatnego skoro on tak na Ciebie dziala. Sama bym sie wycofala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się nad tym zastanawiałam, tylko że ta współpraca to dla mnie duża szansa I nie chciałabym tego zmarnować. Jestem osobą, która dopiero zaczyna kształtować swoją ścieżkę zawodową, a że propozycja jest związana z moją pasją, trudno mi z niej zrezygnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na myśli głównie dość dużą różnicę wieku (ja 25, on 35) i doświadczenie zawodowe (ja jestem dopiero po studiach i od niedawna działam w branży, w której on ma już ugruntowaną pozycję i uchodzi za jednego z naczelnych ekspertów). Nie ukrywam, że czuję się trochę tak, jakbym była jego uczennicą, a on moim nauczycielem - przewodnikiem, który imponuje mi doświadczeniem, intelektem, obyciem i ambicją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to mam słabość do mężczyzn zwykle od siebie starszych, którzy mogą mi zaimponować, a co za tym idzie, stymulować intelektualnie. Bardzo dowartościuje mnie to, że ktoś taki może się mną interesować i doceniać. A to, niestety, bardzo komplikuje mi życie na dłuższą metę. Zazwyczaj bowiem ci mężczyźni mają swoje życie, w którym jestem jedną z wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj ty go teraz czyms zauroczyć ... może poznaj to co go interesuje zebyście znaleźli wspólny język i mieli o czym pogadać. Jeśli dasz mu więcej niz tamta kobieta ( w sferze duchowej oczywiście) to wygrasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się, że może być trudno. Zresztą, nie jestem pewna, czy chcę się pchać między nich. Moim zdaniem ona bardziej pasuje do niego niż ja. Są w podobnym wieku, oboje odnoszą sukcesy itp. Ja natomiast jestem na takim etapie życiowym, że dopiero pracuję nad swoim życiem. Chciałabym poznać raczej kogoś, kto ma podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy wiele wspólnych tematów i podobne upodobania, więc też świetnie nam się ze sobą rozmawia, ale nie czarujmy się, na dłuższą metę nic by z tego nie wyszło. On jest ustabilizowanym życiowo facetem po 30, który już dawno odnalazł siebie, ja z kolei jestem na początku drogi, którą chcę podążać, w związku z czym daleko mi do uporządkowanego całkowicie życia. Jestem osobą po przejściach, co też nie jest bez znaczenia w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×