Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młodamężatka25

Nie dobrani w łóżku

Polecane posty

Gość młodamężatka25

Witajcie. Mam 25 lat od 3 miesięcy jestem mężatką z pozoru szczęśliwą. Wcześniej nigdy nie uprawiałam sexu więc mój pierwszy raz przypadł dwa dni po ślubie. Mój mąż jest bardziej doświadczony niż ja ale nigdy mi to nie przeszkadzało. Jednak już kilka tygodni po sakramentalnym "tak" zaczęły się schody. Okazało się że większość z tego co on chce robić nie sprawia mi przyjemności lub wręcz obrzydza. Nie to że jestem za tylko jedną pozycją.To że przed ślubem byłam dziewicą nie znaczy że byłam ignorantką. Ale nie jestem w stanie uprawiać sexu oralnego w obie strony, nie sprawia mi przyjemności kilka pozycji które są jego ulubionymi. Oraz pory dnia. Ja wolę wieczorem jak się już wykąpie po dniu pracy trochę zelaksuje a on chce tylko rano. Na początku oboje staraliśmy się iść na kompromisy. Teraz jednak coraz częściej się kłócimy i śpimy osobno. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kot w worku.Co ci dało trzymanie cnoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka25
miałam przed mężem kilka związków ale żaden z tych chłopaków, mężczyzn nie wydawał mi się odpowiedni do pierwszego razu. A czemu nie spałam z narzeczonym? Byliśmy przed ślubem dwa lata i przez 1,5 roku spotykaliśmy się tylko po kilka godzin w tygodniu. To był typowy związek na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogę zrozumieć że nie chciałaś z jakimś byłym chłopakiem ale z narzeczonym? Nawet jeśli był to związek na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego powinno sie robic to przed slubem zeby uniknac takiej sytuacji. Seks jest bardzo wazny wbrew pozorom co ludzie mowia. Z reszta sama widzisz. Obstawiam ze maz predzej czy pozniej znajdzie kochanke, nie dlatego ze Cie nie kocha tylko dlatego ze bedzie sfrustrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka25
W związku na odległość jakoś nie czułam się gotowa dlatego nawet gdy się zaręczyliśmy nie chciałam jeszcze do tego przejść. Staram się go satysfakcjonować, on mnie też oczywiście ale jest coraz ciężej i nigdy nie myślałam że po 3 miesiącach będziemy mieć kryzys. Jak temu zaradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na twoich zasadach, raz na jego. U mnie sprawdzilo się :) Ja myślę, że się dotrzecie. Przecież to dopiero 3 miesiące. Najważniejsze to nie wkurzać się ale szukać dobrej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamęzatka25
I tak staraliśmy się robić ale później zaczęło się unikanie tego czego nie lubi on, ja też nie miałam ochoty gdy była jego kolej i cóż jest jak jest ale boli mnie że nie możemy się dogadać a mam dość kłótni na ten temat. W życiu są ważniejsze sprawy i poważniejsze problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W życiu są ważniejsze sprawy i poważniejsze problemy " xxx Tak ale jak widzisz bliskość fizyczna też jest ważna. Może się "dotrzecie" ( bez podtekstów ;) )- jak myślisz przez 30,40 czy 50 lat wspólnego życia ( czego Wam życzę) seks będzie marginesem...? Chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka25
nie mówię że jest nie ważna. Tak my wciąż się przytulamy, całujemy spędzamy ze sobą czas. Tylko to jedno u nas zgrzyta właśnie.I mimo prób i szczerych chęci nie jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem nie znam się ;) Ale wg mnie nie ma chemii ( czy jak to nazwać) - żeby na początku na swój widok nie gubić kapci :P Dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka25
to nie chodzi o to że nie chcieliśmy ja po prostu nie czułam się gotowa mimo wszystko. Dla mnie to normalne i nie dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ze teraz będziecie białym małżeństwem z toba jest wszystko w porzadku tylko z twoim mężem naogladał sie porno i myśli ze wszystkie kobiety lubio oral czy gwałt mam kolezanke która ma dziecko i też nie lubi oral jak wygląda prawdziwa miłość oni zaczeli uprawiac sex dopiero po ślubiehttps://www.youtube.com/watch?v=OysdlD1zzsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dobraliscie sie. moze sproboj znalezc seksuologa? bo wiesz, pewne twoje nastawienia sa jak dla mnie troche dziwne. nie chce ich wysmiewac wiec radze zebys poszla do specjalisty. moim zdaniem, malzenstwo gdzie seks nie wchodzi, nie ma przyszlosci. zwlaszcza ze jestescie tacy mlodzi. bliskosc fizyczna liczy sie i to bardzo. uwazam tez ze masz po prostu rowniez bardzo niskie libido skoro wytrzymalas bez seksu do 25 lat. osobiscie to bawi mnie gdy kobiety pozwalaja redukowac swoja wartosc do jakiejs tam blony miedzy nogami. ale wolnosc tomku w swoim domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka25
czemu od razu specjalista? Mam zdrowe podejście do sexu, po prostu lubię inne rzeczy niż mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbyt rzeczowo podchodzisz do zasady że seks tylko po ślubie, wydaje mi się że udany seks po ślubie jest możliwy jeśli para zamieszka chociaż ze sobą pół roku przed ślubem i sprawdzi jak reagują na siebie, która pora im pasuje, jakie lubią pieszczoty i czy dochodzi do momentu że mogliby to już zrobić tu i teraz. Druga sprawa jest taka że faktycznie większość mężczyźn oczekuje od kobiet które będą sie zachowywały jak gwiazdy porno, że bez cienia zażenowania będą robić loda z połykiem, że zaczną od oralu grę wstępna, że rzucą się z pazurami na faceta z dzikim apetytem itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez nie bylismy dobrani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z chłopakiem też miałam początkowo problemy- ja miałam większy potencjał, on miał mniejsze potrzeby, ja chciałam wieczorem, on rano no i ma małego... Z pół roku dochodziliśmy do dobrej pozycji, żebym coś czuła, do tego jak nam jest dobrze itp. To nie jest takie hop-siup, potrzeba dużo rozmów , mówienia sobie na wzajem co się podoba a co nie, jak wolimy itp. Na pewno się nie rozstaniecie z tego powodu jeśli tylko będziecie nad tym pracować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mhmm...dlatego wydaje mi się, że lepiej się dotrzeć w tym temacie przed ślubem, obydwoje nie powinniście się zamykać na rzeczy, których chce spróbować druga strona, nich on Cie długo rozpala, nie śpijcie osobno bo to zaraz Wam małżeństwo zepsuje. musicie rozmawiać o tym czego pragniecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie to, ze sie nie dobraliscie. Ty JETSES IGNORANTKA. gdybys miała choć troche. Doświadczenia, wiedzilalabys o pozycjach, rożnych bardziej sprosnych rzeczach. A tak, ty jestes kloda bez fantazji, a on sie frustruje. Nigdy nie powinien cie poślubić bez przekonania sie, ze jestes ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o m atko,ale dylemat - RANO CZY WIECZOREM? A moze by tak rano i wieczorem... Ale wspolczuje Twojemu mezowi... Dla mnie to nienormalne ,ze nikt Cie nie dymal do slubu (25 lat),ze niby tak zyliscie na odleglosc i nagle slub. Jak mozna byc tak zamknieta na sfere erotyzna? Wez dorosnij albo idz do proboszcza i popros o pomoc przy wstapieniu do klasztoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczesniej trzeba sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak do cholery mozna nie byc gotowa na seks, a zdecydowac sie na slub? :D Dobrze ci tak, pisz dalej, na przestroge mlodym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najwazniesza jest miłosc a nie sex bez seksu można żyć bez miłości nie ma sensu żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka25
jestem trochę romantyczką w sumie i nie wydawało mi się że przy związku na odległość sex być powinien. Jak mówię tak nie można poznać drugiego człowieka. Pół roku przed ślubem przeprowadził się do mojego miasta ale wtedy też nie mieszkaliśmy razem. Nie wydaje mi się że jestem kłoda czy coś takiego po prostu mamy inne upodobania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie są te Twoje upodobania? Co lubisz, a czego nie? Lubisz kiedy mąż cie pieści, ale sama tego nie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka25
z pieszczotami nie mamy problemu. Ja lubię wieczorem po tym jak się zrelaksuje, lubię namiętnie, powoli w kilku pozycjach wygodnych, na spokojnie. Mój facet lubi rano, trochę szybciej, inne pozycje, on lubi oral ja nie i to czy ja jemu czy on mi. Woli też żeby nie było żadnej otoczki tylko na spontan którego ja nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero zaczynacie, dotrzecie się, nie ma co się obrażać ani podchodzić nerwowo do tego. Sypianie osobno nie pomoże na pewno. W miarę czasu będziecie odkrywać wszystkie kolory seksu, może polubisz spontan a on seks spokojny i namiętny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko prawiczek daje rozkosz kobiecie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodamężatka25
Chyba najgorsze jest to że on po prostu przestał zabiegać o jakikolwiek sex, kiedyś jeszcze starał się mnie jakoś rozpalić teraz tylko pyta czy mam ochotę. Jasne że starałam się dostosować do niego, on kilka razy sprawdzał to co ja lubię ale otwarcie powiedział że jego to nie kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×