Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niespokojna indywidualistka samotnica

Polecane posty

Gość gość

Co panowie myślą o takich kobietach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modliszka35
Witam, sama taka jestem. I jesli chodzi chodzi o facetów to nic z dobrego z tego nie wychodzi. Jedni się mnei boją, drugich fascynuję. Niestety nie jeden związek mam na koncie, który rozbiłam, a przynajmniej zasiałam ziarnko wątpliwości. Nigdy do niczego nie doszło, jakaś tam jedna kawa, a potem gość przez lata o mnie ieś wspominał. Partnerki nie mogły ścierpieć znajomości ze mną i się sypało, a niekiedy są razem ale ciosaja kołki na głowie. Nawet jednego mam takiego w związku co się rozpił bo nie wiedział z kim być czy ze mną czy partnerką. Cholera już mam dosyć, a sama ciągle jestem bo czekam na mojego ideała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miło, że tak sądzisz. Jestem właśnie typem takiej kobiety i ciekawi mnie, jak mogą mnie postrzegać mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge
Trudno to stwierdzić nie wiedząc czym wyraża się Twój niespokojny indywidualizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pewnie jakaś stara panna dewotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój indywidualizm wyraża się przede wszystkim w tym, że zawsze chodzę własnymi ścieżkami i jestem wierna swoim zasadom niezależnie od okoliczności. Mam naturę "Zosi - Samosi" - nie lubię prosić o pomoc, wolę radzić sobie sama. Nie lubię się nad sobą rozczulać, mam dość silną psychikę i nie boję się ryzykować. Choć lubię ludzi i nie należę do osób nieśmiałych, to często uciekam w samotność i ciszę. To właśnie dzięki temu bywam bardziej efektywna i kreatywna. Mimo że ludzie zapewne mają mnie za osobę twardą, to w rzeczywistości jestem bardzo wrażliwa i sentymentalna. Tyle tylko, że mało kto o tym wie. Rzadko się komukolwiek zwierzam i proszę o pomoc. Nie lubię tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o facetów, zauważyłam, że jestem dla nich bardziej koleżanką, z którą można podyskutować, niż kobietą, w której mogliby się zakochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosisz o pomoc, ale jaką? Co chciałabyś w sobie konkretnie zmienić? Chcesz być bardziej towarzyska? Dopasować się do ludzi nawet wbrew sobie? Napisz konkretnie co Ci nie pasuje kobieto, wtedy będzie można coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge
Myślę więc, że fajny ten Twój przejaw indywidualizmu lecz facet czasem potrzebuje zobaczyć delikatniejsze oblicze kobiety. Bo skoro ona może wszystko sama, to po co on jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ile wart jest facet który sens w związku widzi wyłącznie w byciu potrzebnym, a delikatność równa z bezradnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym czasami być bardziej delikatna, nieporadna i kobieca. Nauczyć się tego, że nie zawsze muszą być za wszelką cenę twarda, ujawnić bardziej wrażliwą stronę swej natury. Może chciałabym też być bardziej towarzyska, niż jestem. Nie ukrywam, że mam z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge
"nie wiem ile wart jest facet który sens w związku widzi wyłącznie w byciu potrzebnym, a delikatność równa z bezradnością. " Ale czy nie taki jest sens związków, że dwie osoby potrzebują się wzajemnie? Nie o to chodzi, że ona jest sierotką Marysią i umrze bez niego w ciemności, bo żarówki nie wymieni, ani że on umrze z głodu, jak ona mu nie ugotuje. Ale głównie o bycie potrzebnym emocjonalnie. Jedna osoba wzbogaca drugą i odwrotnie. Razem są w stanie stworzyć sobie to, czego nie mogą osobno. I rzeczywiście delikatność nie równa się bezradności. To dalekie od siebie pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie żebym był specem, ale uważam że na początek musisz się zmusić do tej towarzyskości. Wychodzić gdzieś, spotykać ludzi wśród których mogłabyś nabrać tej towarzyskiej ogłady. Wśród nich, jeśli będą tam rozsądni faceci, Twoja kobiecość sama się ujawni. Poczujesz potrzebę dać się wykazać jakiemuś facetowi. Okazywanie komuś sympatii, flirt itp Cię odmienią. Problemem tylko może być znalezienie tej grupki fajnych osób. Z tym u nas bieda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrzebować kogoś emocjonalnie to nie to samo co pozwalać się drugiej osobie wykazać. Każdy chce wsparcia, ale bez tego można żyć. Facet który rezygnuje ze znajomości bo widzi, że jego potencjalna partnerka nie padnie trupem bez niego sam jest słaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge
"Facet który rezygnuje ze znajomości bo widzi, że jego potencjalna partnerka nie padnie trupem bez niego sam jest słaby. " Ale co, znasz tabuny takich, że tak o nich ciągle piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szczęście niewielu takich znam, więc domyślam się, że stanowią margines, ale ktoś o nich wspomniał więc odpisałam...dwa posty (wliczając ten to trzy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorge
Są i tacy, co piją denaturat :P Są to są. Każdy szuka kogoś, kto jemu odpowiada. Jeden typu o którym wspominasz. Inny konesera denaturatu bo sam do takich należy. Inni innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem takim indywidualista wszystko staram sie zrobic samemu staram sie zostac niezalezny od nikogo takie schizoidalne zaburzenia osobowosci i wiem ze to nie jest za dobre, ludzie sie mnie boja i nie wierze w milosc, nie lece na wiekszosc lasek nie pociagaja mnie, musi miec to cos ale zadko spotykam takie raz na kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×