Znajomi, którzy ciąglę pokazują"że ich dzieci są lepsze"

W pływaniu, skakaniu itd. pokazują i chwalą się przede mna i moimi dziecmi, nawet mowia"zobacz Kamil" jak nasza Kasia potrafi zjechac ze zjazdzalni, a moj Kamil jest od niej o rok młodszy, urodził sie wczesniakiem, moze faktycznie mniej odwazny w sportach jest, ale za to bardzo ładnie maluje, swietnie liczy, skupia sie na innych rzeczach niz sport, a mi jest głupio, jak znajoma kiedys nazwała mojego syna "ofermą" bo czegos sie tam bał, a ona swoje córki, wychwala , ze pływaja, skacza do wody same, ze takie odwazne, sorry, ale zaczynam unikac ich kontaktow, za to ich dzieci sa niegrzeczne i krnąbrne , wyzywaja inne dzieci, ona twierdzi"ze sa przynajmniej wg darwina, silniejsze" Nie wiem jak mam tej znajomej powiedziec, ze nie chce zeby moje dzieci rywalizowały z jej, ktore lepsze, bo uwazam, takie cos za chore i i niewychowawcze, nie wiem, czy ona sama siebie dowartosciowuje?

Po prostu jej to powiedz. Twoje dzieci są nie wychowane , nie wypada się przechwalac byle gownem

nie chce zeby moje dzieci rywalizowały z jej, ktore lepsze, bo uwazam, takie cos za chore i i niewychowawcze, -- no i tak włąsnie jej powiedz :)

Wg. Darwina to murzyni i Arabowie są silniejsci. Tez mi autorytet. Powiedz jej ze twoje dzieci nie skaczą do wody tylko wchodzą bo nie są prostakami

dzieci są niewychowane"? czy ona?

Wygarnij tej głupiej babie co o niej myślisz, powiedz wprost bo inaczej nie zrozumie...

ale po co mam jej wygarniać, kurde nie o to chodzi, mądry głupiemu ustepuje, ale faktycznie powinnam chyba jakies odzywki chamskie przygotowac na jej głupie teksty bo ile mozna, ja jestem grzeczna, wychowana i nie zawsze powiem co mysle, ech bo z kultury