Nie wyrabiajcie złego gustu w małych dziewczynkach

bo krzywdzicie je w ten sposób. Kupujecie im paskudne ubranka bez gustu i wydaje Wam się, że wyglądają jak "małe królewny" lub "laleczki", a one wyglądają paskudnie. Rozumiem przebrać tak dziecko na bal, ale ubrać tak na ulicę? Rodzice uczą swoje dzieci różnych rzeczy i powinni także wyrabiać w nich dobry gust. Można przecież dziecko ubrać kolorowo, ale też z wyczuciem. Później z takich dziewczynek wyrastają nastolatki, które ubierają się jak różowo-brokatowe straszydła z wystającymi cekinowymi stringami. Ja wiem, że jak ktoś sam nie ma gustu to mu trudno, ale postarajcie się trochę :)

Dobrze, nie będziemy. Mam nadzieje, ze juz odetchnęłaś z ulgą. Rozumiem Cię doskonale, bo przez falbanki i cekiny nie moge spac w nocy już od kilki miesięcy.

ale mamusie nie maja gustu to czego oczekujesz???

A ty mamusia nie jestes?

Tak, mamusią jestem i w dodatku mam córeczkę :)

Gość 09:32 -dziękuję, czuję się uspokojona ;) ;) :P

Wiecie co, to nie jest kwestia gustu - małe dzieci lubią wszystko co wściekle kolorowe, jaskrawe i błyszczące. To nie kształtuje ich przyszłego smaku, upodobań. Gdy byłam mała (przedszkole, początek podstawówki) to lubiłam się ubierać jak na wsiowy kinderbal. Pod koniec podstawówki nosiłam już stonowane stroje, czerń, etniczną biżuterię - i taki styl mi już został :) Moja mama zawsze była bardzo elegancką kobietą i podejrzewam. że też musiała martwić się o mój gust, gdy byłam dzieckiem. Ale z tego się po prostu wyrasta. Taka faza :)

Autorko nie pisalam do ciebie. Odpowiadalam na ppst lasce ktora pisze ze mamusie gustu nie maja.... Wszystkie? Mam syna wiec w falbanki go nie ubieram;-)

będziemy ubierać jak chcemy...po to ma się te 3 lata by wyglądać jak wsiur :D

Dziewczynki maja rożne fazy moja miała najpierw zielona, pozniej super heroes, teraz kotki i kokardki różowe ... No ale ja mieszkam w kraju gdzie wszyscy maja gdzieś jak sie dzieci ubierają a dorosłych jakoś w tych cekinach i falbankach nie widzę. Ktos napisał dobrze z tego sie wyrasta !!!

Jedni wyrastają, innym zostaje ;)

Aleś głupia autorko. Moja siostra jako dziecko przebierała się w stroje ksiezniczek i tak chodziła na co dzień po podwórku. Obecnie ma 18 lat i prowadzi popularnego bloga o modzie.

dobra rozumiem twoje zdanie ale wytłumacz mi jakim cudem dziecko ma pamietać to jak chodziło ubrane mając dwa latka czy nawet trzy?

Durna jesteś, ja jako dziecko byłam brzydko ubierana, w niespecjalnie dopasowane kolory itp. ale nie dlatego, ze matka moja gustu nie miała, tylko cieżko było w tamtych czasach znaleźć cos w sklepach a ja marzyłam o sukienkach tiulowych, różu itp. ale wtedy to było straszliwie drogie, jakoś jak dorastałam nie zaczęłam ubierać się nagle jak 5letnie dziecko a teraz jestem dorosła i mam własny, oryginalny styl, gust mam też, umie zestawiać ubrania, ale sam mi się on wyrobił z wiekiem i doswiadczeniem, więc twoja teoria jest z d*py.