Sama sobie tworzę wyimaginowane problemy

Zatracam się w tym i popadam ze skrajności w skrajność. Wymyślam czarne scenariusze a potem i tak się okazuje że stało się całkiem inaczej i nie doszło do katastrof których oczekiwałam w danej sytuacji. Ma ktoś podobnie?

Głupia jesteś Który normalny człowiek sam komplikował,by sobie życie?.Normalni ludzie dążą do tego by było im w życiu lepiej..Wszystko zależy od rodzaju problemu .Są problemy poważne lub takie bardziej błahe.Czasem podli ludzie po prostu też robią nam problemy mówiąc coś bez zastanowienia,a potem mleko się rozlało i nie ma już odwrotu.Najgorzej jest z zepsuta reputacja przez ludzi którzy myślą nie głową tylko czymś zupełnie innym więc by nie byli gorsi to rozpowiadają plotki.Czasem są to takie pomówienia że o tym najlepiej aby sąd zdecydował ,jak to załatwił.Ludzie nie potrafią powiedzieć nawet jednego słowa przepraszam.do problemów niezaleznych od nikogo należą choroby ,tak z tym jest cięzko zwłaszcza jeśli dotyczy to dzieci,dalej problemy natury urzedowej oraz problem walki z czyimś nałogiem,rozpad małzeństwa ,przemoc itp.Jednak to osobiste sprawy i nikt niema prawa się wtrącać ,ingerować lub wymadrzać się w temacie i jeszcze do tego rozpowiadać plotki.Nikt tez nie ma prawa wmawiać komuś czegoś-czego nie ma lub nigdy nie było.Np zdrada ,kradzież itp.Tacy podli ludzie to spory problem.

zapomniałam się podpisać.S.

..a najgorsze jest to jak człowiek sam jeden ,bez niczyjej pomocy ma na głowie dom dzieci ,ich utrzymanie ,edukację,wychowanie,pracę i musi sobie dać radę żyjąc w otoczeniu które robi jedynie na złość i podkłada nogę...to co co ludzie potrafią zrobić to ludzkie pojecie przechodzi.Co jest powodem ?oczywiscie zazdrość ,złe wychowanie patologia itp.S