Zdradziłam kiedyś faceta a on mi dał za to w twarz.

A Wasz jak zareagował?

ja nie zdradzam, moj mnie na rekach nosi

Nie zdradzam i tyle. Ale tak czy inaczej przemoc fizyczna jest czymś poniżej krytyki.

bardzo słusznie postąpił, też bym tak zrobił, tylko z pięści kilka razy.

Ja normalnie nigdy czegoś takiego nie zrobiłam no i mój chłopak był akurat bardzo fajny - kulturalny, wykształcony, spokojny ale jak się o tej zdradzie dowiedział (sama mu powiedziałam) to dał mi w twarz i sobie poszedł:( No trudno, chyba tak musiało byc, p czasie doszlam do wniosku ze do siebie nie pasowalismy

Mój się bardzo zasmucił zszokowany był jak się przyznałam (po alko) po 2 latach. ta zdrada była bardzo głupia i idiotyczna, jeden szybki numer z eksem jak byłam z tym nowym jakies 2 miesiące. tak jak piszę, moj facet się zasmucił bardzo, miał doła z tydzień, prawie nie rozmawialismy ale nie wyzwał mnie, nie uderzył, nic. przytulał się do mnie dużo ale nie pierwszy dzień. seksu nie było z kilka tygodni. ale nie rozstalismy się. po pół roku zamieszkalismy razem. po kolejnym roku oświadczył się. bylismy szczęśliwi. ale tak z 4 miesiące przed ślubem zostawił mnie dla innej. życie. zasłużyłam na to. ale to było z 5 lat temu, teraz jestem w związku od 3,5 roku. oczekuję dziecka mojego partnera. NIE ZDRADZAM.