praca na zlecenie czy w ogole

szukam pracy 4 miechy i nic. mam doswiadczenie w biurze, ale wiadomo...te ogloszenia wszystkie to pic na wode i tak nie dzwonia a jak dzwonia to za najnizsza krajowa... jednak dostalam propozycje, lecz najpierw umowa zlecenie a potem dopiero o prace :/ za 1600 netto...nie wiem czy sie zgodzic czy szukac dalej....co byscie zrobili? a Wy na jakie umowy pracujecie??

jakbym siedziala 4 miesiace w domu, i miala wybierac pracowac na zlecenie czy w ogole to poszla bym do pracy

sorry, ale skoro sie zastanawiasz, to znaczy, ze masz z czego zyc i te 1600zl sa ci niepotrzebne tak?

ja pracuje na zleceniu od 3 lat, mam ubezpieczenie, odkladane skladki, jedynym tak naprawde minusem jest brak urlopu i musze kombinowac, ale gdybym stwierdzila, ze zlecenie mnie nie interesuje, to bym nie zarobila 70tys. w ciagu tych 3 lat.

bylam na 3 miesiecznym wypowiedzeniu, ktore juz mi sie skonczylo wiec pieniadze tez mi sie koncza. aczkolwiek z miesiac jeszcze bym pozyla z oszczednosci...ale obawiam sie ze co bedzie jesli przez miesiac nic lepszego nie znajde.... po prostu zlecenia obawiam sie ze moga mnie zwolnic z dnia na dzien i w ogole...nie rozumiem zzemu teraz najczesciej daja najpierw zlecenie

Pytanie czy to nie ściema że najpierw zlecenie, a później umowa o pracę? Ja tak miałam że obiecywali umowę o pracę po zleceniu i później okazało się inaczej niestety. Ja radzę żebyś poszła do tamtej pracy, a w międzyczasie szukała innej.

dlatego sie tego obawiam :( ze nie dostane umowy o prace...a jak dokaldnie bylo u Ciebie? caly czas pracowales/las na zleceniu czy podziekowali Ci? co Ci powiedzieli dokladnie??

Nie podziękowali ale cały czas byłam na zleceniu i musiałam być w pracy od poniedziałku do piątku przez 8 godz. dziennie. To jest jawne wykorzystywanie ludzi.

chyba ze zrobic w ten sposob, zeby dali mi dokument jakis na ktorym bedzie informacja ze teraz pracuje an zlecenie, a potem na umowe o prace? bo chyba jest cos takiego...ale nie wiem czy to cos da?