Mój chłopak się na mnie obraził. Myślicie, że ma rację?

Bo ja się dziwię:P Jesteśmy na wakacjach z kilkorgiem znajomych, głównie jego koledzy. Na stacji metra trzeba było kupić bilet więc daję mu pieniądze (kwota 7,50euro z drobnych haha) a on do mnie "na co to?" a ja "weź, kup sobie coś ładnego i nie zawracaj mi głowy!". Po powrocie on do mnie, ze to było poniżające i niestosowne...

boże, co wiesniak

Hahaha, głupek

haha ale durny ten Twój chłopak :D

Słuchajcie, to był taki żarcik z mojej strony a on do mnie po powrocie na osobności, że mu było przykro itd....

faktycznie widać facet nie ma dystansu do siebie. ja zawsze jak współlokatorkom dawałam kasę jak szły do sklepu po coś to tez tak mówiłam, żadna się nie obraziła...

Wiele razy tak żartowałam i nigdy nikt się nie obraził. Jakiś ponurak z niego ;)

zależy jak spojrzeć, bo ciężko uwierzyć że ty nie obraziłabyś sie w odwrotnej sytuacji.