Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka bylego faceta

Polecane posty

Gość gość

Daje mi owoce, jogurty, bajki ( mam synka samotnie wychowuje)ciuchy, kwiatki w doniczkach etc. Napisze,ze bylam w zwiaku z jej synem 1,5 roku, ale gdy zachorowal stwierdzil,ze nie jest zdolny do uczucia do niczego, ma nerwice, mimo wszystko jestem z nim wspieram ( ale jest bez przytulan, pocalunkow itp. nie dazy do tego, to i ja nie daze by go nie wyploszyc) No wiec tak, zauwazylam,ze mama jest zaangazowana w kontakt ze mna bardziej niz on, jest mila, pyta, w sumie on tez, dzwoni codziennie, zalezy od nastroju. Moje pytanie brzmi, czy ja powinnam sie cieszyc mimo wszystko z tej dobroci jego matki. Pracuje, nie chodze brudna glodna, jestem zaradna. Oczywiscie kobiecie sie odwdzieczam podobnym, jakies warzywko z dzialki dam, czy ciacho upieke, wyraznie mi mowi ze lubi mnie i cieszy sie ze syn ma taka dobra znajoma, syn ma tylko mnie, jest to facet samotnik, jedynak. Cieszy mnie to ale zastanawiam sie ile? Ile czasu? Wspieram go jestem cierpliwa ale chcialabym juz pewne z nim stworzyc zwiazek, a jak jest tak wiecie. On w depresji zarzeka sie ze jest taki i owaki, ja ignoruje a mama znowu przemila jak nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas cierpliwosc sie oplwca a czasem czlowiek sie budzi po kilku latach z przyslowiowa reka w nocniku. Twoja brocha czu ryzykujesz z nim trwac czy sie poddajesz. Osobiscie dalabym sobie konkretny limit czasu, po uplywie ktorego, jesli nic sie nie zmienia, zakonczylabym znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×