Czy on się we mnie zakochuje

jesteśmy kochankami, on ma żonę, ja jestem wolna. facet starał sie o mnie 2 lata, po 2 latach zgodziłam się na spotkanie sam na sam czyli na kawę w kawiarni. od początku sprawa była jasna, czysty seks plus trochę bliskościi, bo naprawdę lubimy się. Zresztą od początku podrywał mnie dość śmiale, erotycznie wręcz haha Jednak od jakiegoś czasu czuję, ze coś sie zmienia, nie prawi mi już dawnych komplementów że jestem śliczna, seksowna, że działam na niego itp. ale coraz częsciej słyszę, że jestem niezwykła, cudowna,mądra, błyskotliwa, najwspanialsza, ze jestem taka dobra, mam takie śliczne oczy, po prostu wszystko mam śliczne wg niego takie wiecie, trochę inne te komplementy. Teraz jak sie spotykamy na 2 minutki to nie łapie mnie za biust tak często i nie próbuje obmacywać i całować, ale np. gładzi moją dłoń i całuje ją, muska ustami dłuugo, potem każdy palec, potem usta, jest jakoś tak inaczej. Boję się, ze się zakocha.

a nie pomyślałaś że jesteś dziwką?????

nie, nie pomyslałam chciałam pożądania i seksu i to mam i w dupie mam co ty o mnie myslisz w swoim pustym łbie i jak to nazywasz, nie rusza mnie to, bo wiem jaka jestem naprawdę

poza tym ja nic nikomu nie obiecywałam i nie mam żadnych zobowiązań, więc lecz się ze swoich poglądów

To Ty się powinnaś leczyć. Jesteś socjopatką bez grama empatii. Tak ciężko postawić się na miejscu jego żony? Oczywiście najbardziej krzywdzi ją ten śmieszny facecik, mimo to kobieta o rozwiniętym poczuciu moralności nie brałaby udziału w czymś tak ohydnym jak zdrada.

skup się dziecko na problematyce tematu bo iwdać żeś na lekcjach nie uważała i nie umiesz odpowiadac na pytanie tylko lawirujesz i pierdzielisz coś, co najlepiej umiesz, czyli głupoty

no i co cię tak boli, moze jestem socjopatką, no i co z tego jaki masz problem moze męzuś nie za bardzo wierny jets i stad ta twoja dolegliwość

Boli mnie to, że tacy ludzie jak Ty żyją na tym świecie i uważają, że postępują ok . Nie odpowiadam na pytanie zawarte w temacie, bo nie pomagam ludziom, którzy świadomie i z premedytacją krzywdzą innych.

ojejku to straszne, nie pomożesz mi hahahaha co ja z tym zrobię, chyba sie zamknę w sobie, ze nie chciałaś mi pomóc hahahaha

i dla twojej wiadomosci nie potrzebuję pomocy tylko byłam ciekawa opinii ale to takie niuanse których mozesz nie dostrzegać swoim prymitywnym mózgiem

i kretynko nie osadzaj ludzi tak łatwo, bo widac, ze życie jeszcze niczgeo cię nie nauczyło ja każdego dnia pomagam ludziom i ratuje ich życie często narażając swoje, więc módl się, aby,s nigdy mnie nie potrzebowała, bo wtedy tez cię wyzwę, ocenię choć nie znam i odwrócę się na pięcie.

Ja Ciebie nie wyzwałam. Ten pierwszy post o dziwce nie był mój. Po prostu uważam Twoje postępowanie za niemoralne. Wątpię też żeby żonę rzeczonego mężczyzny obchodziło jak wspaniałomyślnie ratujesz innych ludzi. Jeśli uważasz, że jesteś w porządku, to cóż, pozazdrościć wyrachowania.

Prymitywna kobieto,jeszcze nie znalazł się taki co zbudował swoje szczescie na cudzym nieszczęsciu. Wroci do ciebie ze zdwojoną siła.Chcesz seksu,zawsze moze zacząc prace w agencji towarzyskiej.Tam nie bedziesz nikogo krzywdzić bo bedziesz wykonywać zawod. gość dziś komu taki prymityw moze pomagac i ratować zycie? ty nawet zdania nie potrafisz zbudować,a do szkoły widac było pod góre tylko vagina dojrzała i nic więcej.

ale się produkujecie haha ale jak już ktoś zauważył jestem wyrachowana i zdrada mnie nie rusza, więc co tu mówić o waszych pyskówkach, nędznego pomiotu, który nic dla mnei nei znaczy haha

gość dziś <<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>> Oj ,to musiało być zabawne oooo haha ha ha

a kto wam powiedział,ze wszyscy musza być moralni każdy ma swoją moralnosć jeszcze jakies wątpliwości

spadaj tumanie do nauki haha ha ha ha

Przecież jest wyraźnie napisane, że JA uważam zachowanie autorki za niemoralne. Piszę, bo ciekawi mnie co taka osoba może mieć w głowie. Po postach mogę stwierdzić, że halny co najwyżej. Na szczęście mam radar na tym podobne kretynki i mogę je omijać z daleka (to było wyzwisko, teraz możesz się rzucać nie bez powodu) :D

hahaha a kim ty niby jesteś miernoto, ze uważasz że zależy mi na twoim zdaniu i że w ogóle miałabym ochotę na ciebie zerknąć , ktos tu ma chyba zawyżone ego heheh

kochani muszę was zostawić i zakończyć tę wspaniałą dyskusję, bo mój kochanek właśnie podjechał przed dom i zaraz będziemy uprawiać dziki namiętny seks i tak całą noc i całą niedzielę

podjechał furmanką i fruu na ubaw do remizy,a dziki to masz bez za stodołą.

zakochuje

możliwe, że się zakochuje, ale trudno powiedzieć. relacja się zmienia z czasem, jego odczucia i wrażenia też. ale czy to zakochiwanie czy po prostu inny typ fascynacji? my Ci tu nie pwoeimy. zawsze możesz spróbować z nim szczerze pogadać... ale nie martw się tak o jego uczucia (chyba, że to Ty byś chciała, żeby to była prawda, że on coś czuje). nic mu nie obiecywałaś, jasny układ... ja bym pogadała, delikatnie z wyczuciem, ale spróbowałabym wybadać sprawę. ale zasadniczo ja zawsze powtarazam - wbrew stereotypowi, że męczyzną bawi się kobietą (cokolwiek by to miało oznaczać, bo przecież kobieta też się przy tym dobrze bawi), oni naprawdę mają uczucia! są badzo często delikatniejsi od kobiet...