Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jakie sa plusy ze slubu???

Polecane posty

Gość gość
Ja jestem zakochany, moja dziewczyna też (jesteśmy razem już 6 lat) i jedyna potrzeba jaką czujemy, to bycie razem i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci powiem ze po koscielnym to nie wiem jak jest, my wzielismy cywilny po 9 latach bycia razem, jestesmy razem 11 i te 2 osttnie lata uwazamy za najlepsze, a niby tylko cywilny, nie mam pojecia o co chodzi, czy jakies poczucie stabilnosci, no nie wiem, ale wiem ze jest fajnie :) wlasnie jestem w ciazy z pierwszym dzieckiem :) pozdrawiam i mysle ze nie ma reguly, najgorse to chyba jak sie na sile kogos uwiazuje,mysmy jak widac dluugo dojrzewali do decyzji o slubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja goscz 22.20 i chcialam zaznaczyc ze wszystko co mamy zarobilismy wlasnymi rekoma i po nim nic mi sie nie bedzie nalezalo bo on pochodzi z bardzo biednej rodziny (mam juz nie zyje, ojciec zadluzony alkoholik) takze intersu w tym nie bylo.. z jego strony tak samo, bo ja tez nic nie mialam, mieszkanie kupilysmi razem pare lat temu, samochod razem... nikt nie mial wkladu finansowego wiekszego lub mniejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz i tu jest różnica, byliście ze sobą na tyle długo że po takim czasie ślub już nic nie zmieni, bo żadne z was i tak nie miałoby ochoty już odejść, przywiązanie robi swoje, a podpisanie papierka tylko odświeżyło wasz związek. Problem w tym że większość kobiet chce ślubu już po 2-3 latach bycia razem (czyli w momencie kiedy trwa jeszcze fascynacja/zauroczenie), po czym 2-3 lata później już chcą rozwodu, bo okazało się że to nie ten i kto jest temu winny? Oczywiście zawsze facet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja gosc z 22.20 moze i masz racje, duzo przeszlismy zanim wzielismy slub , wiele lepszych i gorszych chwil no i bylismy pewnie ze to nie tylko przywiazanie ale i milosc, ktorej z zauroczeniem nie da sie pomylic ...po 23 latach bycia razem to ani mi w glowie byl slub, ale moze ja jakos inaczej w glowie mialam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym ja robił to czego chciały ode mnie dziewczyny, to dziś byłbym po 2-3 rozwodach i miał gromadkę dzieci, bo każda już po roku wspominała o założeniu rodziny, a potem im przechodziło i znajdowały sobie innego... z czego dwie źle na tym wyszły, bo teraz są samotnymi mamusiami. Jak kobieta ma dobrze poukładane w główce to nie będzie nalegać i spieszyć się ze ślubem, z tym zawsze się zdąży... czasem lepiej poczekać 6/8/10 lat niż brać szybki ślub, a potem szybki rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja gosc z 22.20 mialo byc ze po 2 lub 3 latach, a nie 23 :) ale chyba sie domysliliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plusy ślubu no więc - smaczny tort - smaczny szampan - prezenty, ale przecież na wesele wydałaś w p******ec, więc możesz je tylko spieniężyć - ostatecznie zatargałaś męskie trofeum do ołtarza, nic Ci go już nie odbierze, będzie musiał Cię zapłodnić itd. - rodzina nie krytykuje Twojego KONKUBINATU:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te co tak krzyczą, ze ślub jest bee powinny nigdy nie wyjść za mąż i na staroć zdychać samotnoci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscina
My z wieloma rzeczami czekamy do ślubu, więc ślub prawie wszystko zmieni w naszym życiu :) Robimy to z własnej woli, z miłości do siebie i Boga, bo przysięga ślubna ma dla nas wielkie znaczenie. -Staniemy się jednością przed Bogiem, połączy nas Sakrament, który ma moc (np. gdy małżonkowie proszą Boga na mocy tego Sakramentu o zdrowie dla np. chorego dziecka lub małżonka, zostaje szybko postawiony na nogi :) Znam takie sytuacje. -Przypieczętujemy swoją miłość, zamieszkamy ze sobą i będziemy jednym ciałem :) poznamy siebie jeszcze bliżej :) -Poczuję się jak dorosła kobieta, niezależna, odważna, która sama dokonuje ważnego życiowego wyboru, zobowiązania... oddziela się od rodziny i na pierwszym miejscu jest mąż a nie rodzice, rodzeństwo. Nie będzie to "zabawa w dom". -Nie będzie wielkiego strachu "co to będzie" jeśli zajdę w ciążę. Jako małżeństwo będziemy się z tego cieszyli, bez takiego stresu którego doświadcza wiele niezamężnych kobiet niepewnych o przyszłość (lub mające dylemat czy wziąć ślub z powodu ciąży). -Dziecko będzie miało poczucie bezpieczeństwa, że ma blisko mamę i tatę i że się nie rozstaną, bo poznają kogoś innego (i nagle przysięga przestanie "działać" na zawołanie) ;) -Aha, i nie jestem 20-latką jakby ktoś podejrzewał :) Wiele już przeżyłam i życie pokazało na kim mogę polegać. A zasady moralne wbrew pozorom dają radość, poczucie bezpieczeństwa, wewnętrzną wolność, chronią przed głębokimi zranieniami, zbytnim zaangażowaniem i zobowiązaniami zbyt wcześnie -z niewłaściwą osobą np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że będą trudne chwile, ale one pojawiają się na każdym etapie życia, staram się nie uciekać przed nimi i uczyć się na błędach, mój Luby podobnie. Komunikacja, rozmowa to podstawa rozwoju relacji, tego się uczymy. Z resztą zjedliśmy już chyba beczkę soli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×